Reklama

Nawet jedna lampka wina może zaszkodzić dziecku

Z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP wynika, że co dziesiąta Polka w ciąży spożywa alkohol. Co gorsza, dzieje się to za ogólnym społecznym przyzwoleniem, ponieważ aż 64 proc. ciężarnych pije podczas domowych, rodzinnych uroczystości.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy naszego redakcyjnego eksperta.

Dr Leszek Lewandowski: Szczerze mówiąc, wyniki tych badań wcale mnie nie zaskakują. W Polsce mamy w ogóle duże społeczne przyzwolenie na picie alkoholu.
Często zdarza się, że gospodarze przyjęcia, chcąc "ugościć" przyszłą mamę, zachęcają ją do picia, mówiąc: "Jedna lampka wina jeszcze nikomu nie zaszkodziła", "Wino jest dobre na trawienie", itp. To wszystko mity!
Nie ma określonej ilości alkoholu, która byłaby bezpieczna dla ciężarnej, więc przyjmuje się, że żadna ilość bezpieczna nie jest i że przyszła mama nie powinna pić w ogóle.
Koniec, kropka. O wpływie alkoholu na rozwijający się płód można mówić wiele.
Alkohol uszkadza mózg, serce i nerki dziecka, prowadzi do zaburzeń wzrostu, deformacji twarzy. Picie alkoholu w ciąży może doprowadzić do Alkoholowego Zespołu Płodowego (FAS), który upośledza dziecko zarówno fizycznie, jak i psychicznie na całe życie.
Mało kto wie, że cząsteczki alkoholu przenikają całkowicie przez łożysko.
Pół godziny po wypiciu alkoholu przez matkę, jego stężenie we krwi dziecka, jest takie samo jak we krwi kobiety!
Warto o tym pamiętać, zwłaszcza podczas zbliżających się świąt i Sylwestra, kiedy to przyszłe mamy mogą być częściej zachęcane do wypicia symbolicznej lampki wina.

Reklama
Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: TNS OBOP | wino
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy