Reklama

Nie bój się ciąży!

Wszystko się zmieni

Żadna z nas nie lubi zmian. Bo zmiany zawsze niosą ze sobą bardziej natężoną ilość pracy, pojawiają się trudy w przystosowaniu do nowego miejsca, nowej sytuacji. Nie wiemy, czy podołamy, czy uda nam się pokonać przeciwności, jakie mogą nas dodatkowo spotkać, czy odnajdziemy się w końcu, w tym nowym dla nas położeniu. Dlatego nieraz szukamy tylko powodu do wytłumaczenia sobie, że w naszym życiu nie musimy przecież niczego zmieniać. Jest nam dobrze tak, jak jest. Po co się silić na jakieś tam zmiany. Przynajmniej czujemy się bezpiecznie z tym, co mamy, tam gdzie jesteśmy. Nie chcemy niczego więcej. Przynajmniej w tym danym momencie.

Reklama

Z ciążą jest podobnie. Bo wiele kobiet, żyjących w udanych związkach z ukochanymi mężczyznami, którzy je wspierają, dbają i szanują, gdzieś tam ma co prawda w dalszych planach potomstwo, ale jednak ciągle odwleka realizację swojego zamierzenia. Bo ciąża zmienia bardzo wiele. Trudno się, zatem dziwić, że tak wiele przysłowiowych "wpadek", nieplanowanych ciąż zdarza się w dzisiejszych czasach i ostatecznie mimo obaw przyszłych rodziców przynosi tym kochającym się ludziom wiele radości.

Nie jestem jeszcze gotowa!

I choć ciąża, która wiąże się z przyszłym rodzicielstwem niesie wiele lęków i u przyszłego tatusia i mamusi, to jednak, ja, jako kobieta boję się jej bardziej. Bo to na mnie czeka cały trud związany z noszeniem pod sercem rozwijającego się nowego życia. Wiele kobiet pytanych o plany związane z ciążą odpowiada "Nie jestem jeszcze na to, gotowa ?". Świetna to, co prawda wymówka, ale bardzo płytka. Bo może się okazać, że takie stwierdzenie może padać z ust jednej i tej samej pani nie tylko po ukończeniu dwudziestu paru lat, ale także po trzydziestce, po czterdziestce. A potem to nawet, wtedy, gdyby już była gotowa, okazuje się, że trochę za późno na takie macierzyńskie plany. Pamiętaj, że życie nie jest z góry określonym torem, który biegnie albo tylko prosto, albo tylko w bok. Musisz mieć świadomość, że nie unikniesz kolejnych zmian, jakie będą następować w Twoim życiu. A czasem dobrze by było, gdyby one same nie następowały tylko i wyłącznie z racji przypadku, a z Twojej własnej inicjatywy. Pełna świadomość stawianych kroków na nowym gruncie, daje Ci wiele szans na przetrwanie nawet silnych burz.

Czy będę dobrą matką?

Czego się boję? Najbardziej chyba tego, że nie poczuję we właściwym momencie tego czegoś, co jest tak barwnie i szeroko opisywane w prasie kolorowej dla rodziców i w poradnikach, jako instynkt macierzyński. To, że na widok czyjegoś dziecka łza mi się kręci w oku i rozpływam się niczym ciepłe placki, nieważne. Co z tego, że wydaje mi się, że chcę zajść z ciążę, urodzić dziecko i tak dalej. A jeśli ze mną coś będzie nie tak? A jeśli Matka Natura zapomniała mnie wyposażyć w ten ważny u kobiety instynkt, jeśli okażę się złą matką? Nie bój się. Natura nie pominęła tego ważnego instynktu. Ale musisz wiedzieć, że nie każda kobieta odczuwa go w tym samym czasie. Ot, właśnie urodziłaś i już poczułaś to coś, ten instynkt. Niekoniecznie. I nie ma w tym nic nieprawidłowego. Nie znaczy to, że z Tobą jest coś nie tak. I nie martw się, że nie będziesz dobrą matką. Jeśli będziesz dawać dziecku miłość, dbać o nie i podejmować odpowiedzialne decyzje z nim związane, sama zobaczysz, że to wszystko nie jest sztuką wyuczoną. To płynie prosto z serca.

Co ja zrobię z pracą?

Boję się reakcji szefa, jak zareaguje na moją informację "jestem w ciąży". Myśli kołaczą się nawet wokół możliwego zwolnienia z pracy. W dzisiejszych czasach, gdy pracodawcy tak bardzo naciskają na pełną dyspozycyjność pracownika, wymóg ten dla kobiet, które myślą o dziecku nie jest w pełni do zrealizowania. Ciąża niesie same kłopoty w pracy? Brak podwyżki? Ciekawskie spojrzenia koleżanek? Notorycznie zły humor szefa, dziwnie skierowany tylko i wyłącznie w moją stronę? Ograniczenia związane z wykonywaniem obowiązków służbowych. Oj wiele tego by się znalazło. A przecież po urodzeniu dziecka nie będę już tak, jak dotychczas dobrym pracownikiem. Faktycznie, czasy są trudne. Kobiety planujące ciążę, nierzadko zamysł ten muszą ukrywać przed swoimi pracodawcami. Jednak na szczęście z roku na rok pojawiają się coraz nowsze przepisy dające wysoką ochronę prawną. Kobiety w ciąży są pod ochroną, niemalże. A czasem naprawdę nie warto się przejmować, czy szef zareaguje tak czy inaczej. On patrzy na Ciebie najczęściej tylko przez pryzmat osoby zatrudnionej, a Ty musisz myśleć przecież o swoim szczęściu osobistym i związanych z nim planach. Bo tego nie da Ci tylko i wyłącznie, praca. Choć jest ważna, bo daje Ci możliwość utrzymania się, jest częścią Twoich pasji, nie da Ci tego, co przynoszą narodziny dziecka. Nie zapominaj o tym i nie zapamiętuj się w pracy, aby zagłuszyć swoje wewnętrzne wołanie.

Co na to rodzina?

Obawiam się reakcji rodziców. Doskonale zdaję sobie sprawę z ich oczekiwań kierowanych w moją stronę, z ich teorii na dobre życie. Pewnie nie chcieliby jeszcze zostawać dziadkami. Ciągle mnie przecież pouczają, pewnie pomyślą, że nie nadaję się jeszcze na zostanie matką. Że dla mnie jest jeszcze teraz za wcześnie. Wszystkie te ciotki i babki dołożą swoje trzy grosze. I stwierdzą niemal chóralnie, że na dziecko mam jeszcze czas. Nieważne, że jestem po trzydziestce. Bliska i dalsza rodzina bardzo różnie reaguje na wiadomość o ciąży. Niekiedy zdarza się, że reakcje są naprawdę mizerne. Tylko wtedy najczęściej spowodowane są zbyt przesadzoną troską. A przecież, Ty i Twój partner, jesteście już dorośli nie od dziś i też chcecie sobie ułożyć normalne życie. Ale najczęściej informacja o ciąży przynosi ogólną radość i wprowadza wszystkich w stan lekkiej euforii. Bo przecież jest to wiadomość, o mającym się niedługo pojawić nowym członku rodziny.

Czy ciąża będzie prawidłowa, a dziecko zdrowe?

Strach o prawidłowy przebieg okresu prenatalnego pojawia się u 99, 9 % kobiet. Zagłębianie się w te wszystkie poradniki i encyklopedie, które przedstawiają dzień za dniem kolejne etapy rozwoju maluszka, pozwala się oswoić z nową sytuacją i przybliżyć cud, jaki rośnie pod sercem. Jednak mimo to pojawia się wiele pytań. Czy moje dziecko będzie rozwijało się prawidłowo? Czy stosując wybraną dietę zapewnię mu właściwą ilość wszystkich witamin i substancji odżywczych? A jeśli paliłam kiedyś papierosy lub nawet do momentu potwierdzenia ciąży, jeszcze jej nieświadoma podpalałam? A jeśli lekarz zleci mi ciągłe leżenie, niektóre kobiety leżą prawie przez całą ciążę? Czy będę wiedziała, kiedy i jak postępować? Czy będę wiedziała, kiedy robić wymagane i dodatkowe badania? A nudności, są takie nieprzyjemne? Zbyt wiele to na moją głowę. Jak każda sytuacja, tak i ciąża na przyzwyczajenie się do niej wymaga czasu. Jeśli będziesz się zdrowo odżywiać, regularnie odwiedzać gabinet lekarza ginekologa, stosować się do jego zaleceń związanych z badaniami, dietą, przyjmowanymi środkami witaminowymi, wszelkimi ograniczeniami i zakazami, to z pewnością nie będziesz mogła sobie niczego zarzucić. Bo zrobisz wszystko, co w Twojej mocy, żeby dziecko rosło zdrowo. Ale musisz mieć tę świadomość, że czasem nawet przy takich staraniach, natura i tak ma swój zamysł i pojawiają się różne komplikacje. Niestety tych nie da się przewidzieć, zresztą, jak niczego w życiu.

Boję się porodu!

Jak wiele kobiet nie decyduje się na zajście w ciążę tylko i wyłącznie z tego jednego powodu. Nie chcę rodzić, bo to bardzo boli. Dość się naoglądałam tych wszystkich filmów, w których kobiety zawsze wrzeszczały z bólu, opływały potem i tryskały krwią na wszystkie strony. Nie chcę też, aby ktoś zwyczajnie "majsterkował" przy moim intymnym warsztacie, a jak mi coś tam uszkodzą. A to nieprzyjemne nacięcie? Koleżanki skarżyły się i podawały straszne wersje swoich doznań z porodu. Podobno poród może trwać nawet 72 godziny? Trudno się dziwić, że kobiety boją się rodzić, po tylu błędnych i przekolorowanych tragizmem opisach. Nie opieraj swojej wiedzy i wyobrażeń na czyichś doznaniach i doświadczeniach. O ile w innych dziedzinach życiowych może się sprawdzić ta metoda, jeśli chodzi o rodzenie, jest to indywidualna sprawa u każdej kobiety. Owszem bez bólu się nie obejdzie. Rzadko, kiedy zdarza się bardzo szybki, prawie bezbolesny poród. Ale nie jest regułą długość jego trwania, ani też siła odczuwanych bodźców. Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś pożytecznego zapoznaj się z jednym z poradników dla przyszłych mam. A już w swoim czasie, w szkole rodzenia dowiesz się wszystkiego nie tylko na temat przebiegu, ale na temat praktycznych metod, które przynoszą ulgę, pomagają przetrwać trudne chwile i ułatwiają szybsze urodzenie dziecka. A jak mawiają starsze kobiety, ból podczas porodu, jest najszybciej zapominanym bólem. Bo warto nawet pocierpieć, aby móc cieszyć się wielkim szczęściem, jakim jest dziecko.

Będę wyglądać jak słonica!

Zajście w ciążę wiąże się ze zmianą wyglądu kobiety. Z czasem pojawia się coraz większy, zaokrąglony brzuszek. Potem wygląda już tylko jak wielki, nadmuchany balon. Ale nie tylko brzuch rośnie w czasie ciąży. Powiększają się też piersi. Czasem puchną nogi. Na skórze mogą się pojawiać przebarwienia. Czy tak właśnie chcę wyglądać? No raczej, nie. Tyle słyszałam, że kobiety w ciąży wyglądają mało atrakcyjnie ?, a co dopiero po urodzeniu dziecka. Same kłopoty z figurą i powrotem do wcześniejszej wagi sprzed ciąży. To, że kobiety ciężarne nie wyglądają ładnie i nie przyciągają spojrzeń, to dzisiaj już tylko mit, niekiedy prawdziwa rzadkość. W czasie ciąży dbaj o siebie. Nie tylko o higienę, ale także o schludne ciążowe ciuszki, zrób od czasu do czasu delikatny i prawie niewidoczny lekki makijaż. Zawsze miej uczesane włosy. Praktycznie Twoje dotychczasowe nawyki pielęgnacyjne nie powinny ulec dużym zmianom. A musisz też wiedzieć, że to właśnie w okresie ciąży, kobiety mają najbardziej lśniące, mocne i gęste włosy. To wtedy ich skóra jest jędrna i ma zdrowy wygląd. A figura? Naturalne jest to, że brzuszek rośnie. Musi, bo w nim rośnie Twoje dziecko. A po urodzeniu maluszka, jeśli tylko wykażesz się minimalną inicjatywą masz szansę na szybszy powrót do wcześniejszej wagi, niż Ci się wydaje. Dodajmy, że temu procesowi, sprzyja karmienie dziecka piersią. Poza tym, która kobieta nosząca w sobie nowe życie, mogłaby nie wyglądać pięknie?

Popsuje się moja relacja z partnerem

Bardzo kocham mojego chłopaka, narzeczonego, męża. Świata poza sobą nie widzimy. Narodziny dziecka mogłyby popsuć naszą udaną relację. Nie mielibyśmy tyle czasu, co teraz dla siebie. Nie moglibyśmy swobodnie realizować swoich planów i zwyczajnych ludzkich potrzeb. Mogłoby się popsuć nasze życie seksualne. Tyle się słyszy o gorszym seksie po urodzeniu dziecka, o zdradach, o braku zainteresowania kobietą w ciąży i po porodzie. Ja nie chcę psuć naszych cudownych relacji, zwyczajnie się boję, że stracę mojego faceta. Będę dla niego mniej atrakcyjna. Błąd. Jeśli narodziny dziecka są przyczyną rozpadu danego związku, to oznacza to tylko i wyłącznie tyle, że relacja tych dwojga ludzie nie była tak naprawdę udana. Uczucie, które ich łączyło nie było wbrew ich przekonaniu szczerze, oddane, prawdziwe. Nie sprawdziło się w przeprawie, w zwyczajnym życiu. A przecież takie mieli zamiar ze sobą spędzić. Poza tym, mimo pewnych ograniczeń w okresie ciąży i w czasie połogu związanych z seksem, więź można umacniać na inne sposoby. I niekoniecznie muszą się one sprowadzać do czysto fizycznych odczuć. Przecież najważniejsza jest więź emocjonalna. A kobieta, która urodziła mężczyźnie dziecko, nie tylko jest dla niego najważniejsza i jedyna w całym wszechświecie, oprócz tego, że jest matką jego dziecka, jest ciągle tą samą ukochaną i do tego apetycznie wyglądającą partnerką.

Nie podołam obowiązkom

Przyjście na świat dziecka, związane jest nie tylko z silnymi uczuciami, jakie dotykają świeżo upieczonej mamy i świeżo upieczonego tatusia. Przynosi ze sobą całą masę nowych i bardzo wymagających obowiązków. Przewijanie, karmienie, prasowanie, pranie, usypianie i tak w kółko. A gdzieś kończą się przecież zapasy sił? Poza tym, czy będę wiedziała, co robić i kiedy robić? Czy odczytam potrzeby dziecka? Czy wytrzymam to mordercze, momentami tempo, zwłaszcza na samym początku po narodzinach dziecka? Czy poradzę sobie z jego wychowaniem, czy zapewnię mu wykształcenie i dobrobyt?

Faktycznie trudne są początki. Kobieta po porodzie wymaga regeneracji organizmu i dużej ilości odpoczynku. A jak tu odpoczywać, gdy nowy członek rodziny głośno i ciągle upomina się o karmienie lub zwykłe przytulenie. Spokojnie, wszystko wymaga czasu. Przyzwyczaisz się do nowych codziennych czynności. Z czasem nie będziesz ich odróżniać od dotychczasowych. Zresztą sama zobaczysz, jak wiele radości daje opieka nad dzieckiem. Co do wychowania i jego dalszego rozwoju ? Pamiętaj, że nie wystarczy dziecko urodzić. Trzeba dać mu miłość, poczucie bezpieczeństwa. Wesprzeć, gdy zajdzie potrzeba. Przed Tobą i ojcem, Twojego przyszłego dziecka będzie wiele wyzwań i trudnych do podjęcia decyzji. A czy, patrząc na swoich własnych rodziców nie widzisz tej wielkiej radości, jakiej jesteś źródłem?

Dajesz życie

Tak naprawdę te wszystkie obawy, te lęki, które pojawiają się u kobiet i powodują odsuwanie ciągle gdzieś na bok decyzji o zajściu w ciążę, w porównaniu z cudem narodzin, jakim ona skutkuje są niczym. I nawet, jeśli trzeba się nacierpieć, pomęczyć, dostosować do wielu ograniczeń i zakazów to zawsze życie ludzkie jest na pierwszym miejscu. Jest najważniejsze. A świadomości tego, że możesz je dać, uczucia, jakiego doznasz trzymając pierwszy raz na rękach swoje nowo narodzone dziecko, i miłości, jaką je obdarzysz, nie odbierze Ci nikt. Nawet, jeśli tak bardzo bałaś się zajścia w ciążę, to bać się, jest rzeczą ludzką. Ale swój strach trzeba umieć pokonywać. Bo tylko oderwanie się z jego więzów, może dać Ci pełnię szczęścia. A czy nie tego w życiu szukasz?

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Instynkt | świadomość | karmienie | natura | Narodziny | ciąża | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy