Reklama

Prawda i mity o wzroście

Czy niscy rodzice mają niskie pociechy, a wysocy wysokie? Sprawdź, co na ten temat sądzi nasz redakcyjny ekspert, dr Barbara Gierowska-Bogusz.

Zastanawiasz się, jak wysoki w przyszłości będzie twój malec? Martwisz się, że na tle rówieśników wydaje się zbyt niski lub wręcz przeciwnie - góruje nad nimi niczym koszykarz?

Nie przejmuj się. Rośnięcie to dynamiczny, uzależniony od wielu czynników proces, więc nic jeszcze nie jest przesądzone.

Nasz ekspert - dr Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie rozwiewa najczęstsze wątpliwości rodziców oraz obala nieprawdziwe poglądy na temat wzrostu.

Maluchy najbardziej rosną w pierwszym roku życia - PRAWDA

Reklama

Pierwsze dwanaście miesięcy to rzeczywiście czas najintensywniejszego wzrostu dziecka. - Szczególnie dynamiczny rozwój przypada na początkowe trzy miesiące. W pierwszym kwartale maleństwo potrafi urosnąć średnio ok. 10 cm.

Tempo wzrostu nieco zwalnia między 4. a 6 miesiącem, choć nadal jest zawrotne. W tym czasie brzdąc rośnie bowiem o 6-7 cm. W drugim półroczu niemowlę wyciąga się o kolejne 8 cm - wyjaśnia dr Gierowska-Bogusz.

Maluch, który kończy roczek, jest zatem zwykle dłuższy o 25 cm i trzykrotnie cięższy niż w chwili urodzenia. W drugim i trzecim roku życia brzdącowi przybywa kolejne 20-30 cm wzrostu, a w okresie przedszkolnym rośnie jeszcze kilkanaście centymetrów.

Jeśli brzdąc jest niski w pierwszych latach życia, jako dorosły też będzie niewysoki - MIT

Nie ma takiej zależności. - Wzrost dziecka zależy od kilku czynników. Pierwszym z nich jest dziedziczność - mówi dr Gierowska-Bogusz. - W genach mamy zapisane podstawowe informacje na temat przyszłego, możliwego do osiągnięcia wzrostu oraz szybkości procesu wzrastania - dodaje pediatra.

Znaczenie ma tutaj nie tylko wzrost rodziców, ale także dziadków i pradziadków. Dzieci powtarzają często model tempa wzrastania swoich rodziców.

Zależność ta jest bardzo wyraźnie widoczna wśród osób tej samej płci, co znaczy, że chłopcy rosną tak jak ich ojcowie, a córki tak jak matki.

Proces wzrastania u każdego dziecka przebiega więc według indywidualnego, zaprogramowanego przez geny cyklu.

Dlatego to, że nasza pociecha jako dwu-, trzylatek jest najniższa wśród swoich rówieśników, nie musi oznaczać, że nie "wystrzeli w górę" za kilka lat. Wtedy nadrobi zaległości, a nawet może przerosnąć kolegów.

Dzieci są z reguły wyższe od swoich rodziców - PRAWDA

Ta prawidłowość to tzw. trend sekularny. - Wiąże się on ze stale poprawiającymi się warunkami bytowymi, z lepszym odżywianiem i opieką zdrowotną - mówi nasz ekspert.

- Dlatego co 10 lat aktualizuje się normy rozwojowe i opracowuje nowe siatki centylowe - dodaje pediatra.

Dziś dorośli mężczyźni są średnio o 3,5 cm wyżsi niż ich ojcowie. Natomiast kobiety są o około 3 cm wyższe od swoich matek.

Maluchy najszybciej rosną w trakcie snu oraz w czasie wakacji - PRAWDA

Rzeczywiście tak jest. W fazie snu głębokiego, w organizmie malca wydzielają się największe ilości hormonu wzrostu.

- Dlatego rodzice powinni dbać, by ich pociecha wysypiała się. Warto, by zapewnili też dziecku regularne pory snu, odpowiednie do wieku i indywidualnego zapotrzebowania - radzi dr Gierowska-Bogusz. Fakt, że latem dzieci rosną szybciej niż zimą, wynika z kolei z wpływu intensywnego nasłonecznienia.

- W czasie wakacji, gdy dzieci więcej przebywają na dworze, lepiej pracuje przysadka mózgowa, w której powstają hormony kontrolujące harmonijny przebieg procesu wzrostu, a skóra pod wpływem słońca intensywniej wytwarza witaminę D 3, która wpływa na przyswajanie wapnia i fosforu przez kości - wyjaśnia pediatra.

Procesowi wzrostu sprzyja także aktywność fizyczna na świeżym powietrzu, która latem zwykle jest większa, obfitość naturalnych witamin dostarczana do organizmu w świeżych owocach i warzywach i mniejsza ilość stresu.

Na podstawie wzrostu mamy i taty można dokładnie wyliczyć, jak wysoka będzie ich pociecha - MIT

Rodzice mogą jedynie pokusić się o oszacowanie "domowym sposobem" przyszłego wzrostu malca (patrz: ramka), ale muszą się liczyć z tym, że takie prognozy będą opatrzone dużym błędem. Jedna z reguł mówi na przykład, że chłopiec w wieku dorosłym będzie dwa razy wyższy niż w wieku dwóch lat i dwóch miesięcy, natomiast dziewczynka połowę swojego ostatecznego wzrostu osiąga w wieku roku i czterech miesięcy.

- Na ostateczny wzrost dziecka wpływają zarówno geny, jak i warunki codziennego życia, a zwłaszcza sposób odżywiania oraz miejsce zamieszkania - podsumowuje nasz ekspert.

Dzieci mieszkające na wsi są na ogół wyższe od swoich rówieśników z miast - MIT

Jest dokładnie odwrotnie. Wprawdzie z maluchów wychowywanych na wsi wyrastają silniejsi i bardziej krępi dorośli, jednak statystycznie są oni niżsi od ludzi mieszkających w miastach.

- Być może już wkrótce zacznie się to zmieniać, ponieważ stopniowo zanikają różnice w warunkach życia dzieci miejskich i wiejskich - przewiduje pediatra.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: ekspert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy