Reklama

Przygotuj dziecko do pierwszego wyjazdu na kolonie

Pierwszy wyjazd to często stres dla dziecka i rodziców. Jeśli jednak dobrze przygotujesz smyka, kolonie staną się wspaniałą przygodą!

Decyzja podjęta. W tym roku twoja pociecha wyjedzie po raz pierwszy bez rodziców. Jednak wciąż zastanawiasz się, co jeszcze zrobić, by ten wyjazd był udany. Obawiasz się, czy rzeczywiście dziecko jest gotowe. Może to jeszcze za wcześnie? Tak naprawdę nie ma najlepszego wieku na pierwszy samodzielny wyjazd. Czasem siedmiolatek bywa dojrzalszy od dziesięciolatka. Większość ofert kolonijnych jest od 7. roku życia. Ale organizowane są już wyjazdy i dla sześciolatków. Jeśli pociecha jest w miarę samodzielna, sama się ubiera, myje, potrafi dbać o rzeczy, mówić o swoich potrzebach i ma dobry kontakt z rówieśnikami, to najpewniej dorosła już do wyjazdu, niezależnie od wieku.

Reklama

Ważne jest też, jak reaguje na rozłąkę z rodzicami. Dobrym testem będzie zorganizowanie wcześniej kilkudniowego wyjazdu do dziadków, cioci czy nocowanie u kolegi. To pozwoli zorientować się, jak dziecko radzi sobie bez rodziców, co przeżywa, jak się czuje. Pierwsze dni na koloniach bywają trudne. Ale zwykle już po kilku okazuje się, że tęsknota maleje, bo jest tak wiele atrakcji. Zostało jeszcze trochę czasu. Zrób więc wszystko, żeby przygotować smyka na pierwsze samodzielne wakacje.

Oswajaj z kolonijnymi realiami

Pobyt na koloniach to zupełnie nowa sytuacja. To nie tylko rozłąka z rodzicami, ale też inny plan dnia, nowe zajęcia i koledzy. Warto o tym wszystkim rozmawiać z pociechą. Poczuje się bezpiecznie i pewnie, gdy będzie wiedziała, co ją czeka. Takich rozmów powinno być kilka. Powinny być spontaniczne, "niby" przy okazji.

  • Zapoznaj z planem dnia. Uprzedź smyka, że na koloniach wszystkich obowiązuje określony regulamin i plan dnia. Opowiedz, jak może wyglądać przykładowy dzień kolonisty. Staraj się przekazać jak najwięcej konkretów, np. rano jest pobudka o danej godzinie, potem poranna gimnastyka, wspólne śniadanie, wycieczka itd.
  • Ćwiczcie umiejętności. Kolonie to szkoła samodzielności. Pociecha musi wiedzieć, że sama będzie ścielić łóżko, składać swoje rzeczy, wybierać sobie ubranie czy dbać o porządek w pokoju. Może nie zawsze dobrze radzi sobie z tymi czynnościami. Przed wyjazdem jest czas, by je ćwiczyć. Możesz np. zorganizować wycieczkę w weekend. Dzień wcześniej poproś Oswajaj z kolonijnymi realiami dziecko, by samo wybrało dla siebie ubranie, spakowało podręczny plecak i nie zapomniało pościelić łóżka. Pochwal za dobrze wykonane zadanie. A gdy coś się nie uda, nie wypowiadaj uwag typu: "a przecież na koloniach sam będziesz musiał słać łóżko, sprzątać". Powiedz: "na pewno sobie poradzisz".
  • Rozwiewaj obawy. Często błahostki stają się poważnymi dziecięcymi problemami. Np. maluch nie lubi zupy mlecznej i może się martwić, że na kolonii będzie musiał ją jeść. Zapewnij, że nikt nie będzie zmuszał go do jedzenia. Gdy dziecko na co dzień samo zajmuje pokój, uprzedź, że na koloniach będzie dzielić pokój z kolegą lub kolegami. Musi mieć świadomość, że jest częścią grupy.
  • Zachęcaj. Dopytaj organizatora o zajęcia (np. sportowe, taneczne), wycieczki. Powiedz dziecku o czekających je atrakcjach. Niech smyk czuje, że czeka go prawdziwa przygoda.

Przekaż zasady bezpieczeństwa

Na pewno na koloniach często będzie przypominane, co wolno, a czego nie. Wychowawca będzie przestrzegał przed możliwymi zagrożeniami. Informował o zakazach i nakazach. On przejmuje rolę rodzica i dba o bezpieczeństwo i dobre wrażenia pociechy. Zaufaj opiekunowi. Dziecko musi wiedzieć, że wychowawca kolonijny to nie tylko ktoś, kogo trzeba słuchać, jak pani w szkole. Ale osoba dbająca o jego dobro podczas nieobecności rodziców. Powinno wiedzieć, że w sytuacji, gdy będzie potrzebowało pomocy, wsparcia, może liczyć na wychowawcę. Zaznacz, że gdyby się skaleczyło, rozbolał je brzuch, głowa czy miało kłopoty z kolegami lub coś zgubiło, powinno zwrócić się do opiekuna. Będzie czuło się pewniej.

Przypominaj. Uprzedź dziecko, że bez wiedzy i zgody wychowawcy nie można wychodzić poza teren ośrodka. A na wycieczkach oddalać się od grupy. Przypomnij, że nie należy też wdawać się w rozmowy z nieznajomymi na ulicy, wycieczce i nigdy z nimi iść, gdy zachęcają. Przypomnij też, by nie zostawiać pieniędzy i osobistych rzeczy, np. telefonu, aparatu w przypadkowych miejscach, trzeba ich pilnować. Gdyby zaginęły, koniecznie zgłosić wychowawcy.

Zaangażuj dziecko w pakowanie bagażu

Pakowanie powinno rozpocząć się ok. tydzień przed wyjazdem. Dziecko musi uczestniczyć w przygotowaniach. Musi wiedzieć, co ma w bagażu i po co są te rzeczy.

  • Wspólne zakupy. Przygotuj z dzieckiem listę rzeczy, które musi wziąć na wyjazd. Pozwól, by samo się zastanowiło, co będzie mu potrzebne. Możesz pomagać, zadając pytania typu: "w co się ubierzesz, jak będzie padało?", "co zabierzesz na plażę?" itp. Gdy w domu brakuje jakichś rzeczy, na zakupy koniecznie wybierzecie się razem. To pomoże utrwalić w pamięci dziecka, co zabiera i w jakiej sytuacji z tego skorzysta.
  • Pakowanie. Z twoją pomocą niech smyk sam układa rzeczy w torbie, plecaku. Przed powrotem do domu sam będzie musiał się spakować. Dobrze, by dziecko wzięło ze sobą ubrania, które zna, lubi. Trzeba też liczyć się z tym, że może je zniszczyć, zgubić. Spakujcie coś, co będzie namiastką domu, np. przytulankę czy poduszeczkę "jasiek". Pakowanie to okazja, by dać dziecku cenne wskazówki. Powiedz, jak i w czym ma przechowywać brudną bieliznę, gdzie trzymać legitymację szkolną, itp.

Przygotuj drobne kieszonkowe

Wszystkie wycieczki, bilety wstępu do zabytków czy miejsc atrakcji są przewidziane w ramach opłaty za kolonie. Dziecko ma też zabezpieczone podstawowe potrzeby, jak posiłki. Ale na pewno smyk będzie chciał kupić jakieś pamiątki, coś słodkiego czy wysłać kartkę z pozdrowieniami do bliskich. Dlatego musisz przygotować go na takie wydatki.

  • Ustal limit kieszonkowego. Niektórzy organizatorzy sugerują kwotę kieszonkowego. Dobrze wziąć pod uwagę te sugestie i nie przesadzać z sumą. Wyznacz dziecku dzienny limit wydatków. W zależności od miejsca i przewidzianych atrakcji, może być to np. po 5-10 zł na dzień. Kilkulatki nie radzą sobie z planowaniem wydatków. Stąd najlepiej dziecku wręczyć do ręki część kwoty, zaś pozostałą sumę przekazać w kopercie wychowawcy z prośbą, by stopniowo "dofinansowywał" pociechę. Daj pieniądze w niskich nominałach! Możesz dosłać dziecku określoną kwotę na adres ośrodka i jego nazwisko.
  • Porozmawiaj o gotówce. Uprzedź dziecko, że musi gospodarować rozsądnie pieniędzmi, by starczyły na cały wyjazd. Nie przeznaczać za dużo na słodycze. Musi wiedzieć, że przyjemności kosztują i trzeba je sobie dawkować. Upomnij, że nie można zostawiać pieniędzy na widoku, np. na szafce.

Ustalcie wspólne kontakty

Wyjazd, a szczególnie ten pierwszy, wiąże się z tęsknotą dziecka za domem. Ale także tęsknotą rodziców za dzieckiem. To naturalne. Łatwiej zniesiecie rozłąkę, pozostając ze sobą w kontakcie.

  • Telefon komórkowy. Rodzice mają wiele dylematów, czy dawać dziecku na wyjazd komórkę czy nie. Jeśli smyk nosi ją ze sobą na co dzień, to może zabrać i na kolonie. Jeżeli telefon jest na kartę, pamiętaj, by dziecko miało środki na koncie. Gdy na co dzień dziecko nie ma komórki, lepiej korzystać z telefonu w ośrodku. Umówcie się, co do częstości rozmów. Na początku może być to raz dziennie, potem co 2.-3. dzień. Na koloniach są wyznaczone pory w ciągu dnia na telefony. Nie dzwoń spontanicznie lub co parę godzin, by sprawdzić, czy wszystko w porządku. W końcu smyk na kolonii ma uczyć się samodzielności. A zbyt częste telefony to utrudniają.
  • Odwiedziny. Zwykle na pierwsze kolonie wysyłamy dziecko gdzieś blisko, żeby móc je odwiedzać lub gdy zajdzie potrzeba, zabrać do domu. Podobnie jak telefony, zbyt częste wizyty nie są wskazane. Zapisz dziecku adresy do bliskich, którym chciałoby wysłać kartkę z pozdrowieniami.

Zadbaj o zdrowie pociechy

Każdą informację o zdrowiu dziecka - czy choruje przewlekle, jest na coś uczulone, jakie bierze leki lub jakich brać nie może, ograniczenia zdrowotne wykluczające udział w niektórych zajęciach, czy nosi okulary itp. - musisz zapisać w karcie kolonijnej. Powinna się też znaleźć w niej informacja od pielęgniarki szkolnej o szczepieniach, np. kiedy dziecko było szczepione na tężec - ma znaczenie przy skaleczeniu.

  • Niezbędne drobiazgi. Do ręki nie dawaj dziecku żadnych tabletek na ból głowy ani innych lekarstw. Natomiast smyk powinien zabrać ze sobą plaster z opatrunkiem czy spray na komary, krem z filtrem przeciwsłonecznym, żel łagodzący po ukąszeniu owadów. Powiedz dziecku, kiedy oraz w jaki sposób należy używać tych preparatów.
  • Miniapteczka. Na koloniach będzie apteczka z najpotrzebniejszymi lekami. Ale "w razie czego" możesz przygotować kilka preparatów, które dziecko najlepiej toleruje, zwłaszcza gdy jest alergikiem, np. lek przeciwbólowy, przeciwgorączkowy. Przyda się też probiotyk (w razie biegunki). Wszystkie lekarstwa, które dziecko przyjmuje na stałe, należy wręczyć wychowawcy z informacją zawierającą imię, nazwisko dziecka i instrukcję dawkowania.

Olga Kamińska

Świat kobiety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy