Reklama

Zdrowy sen maleństwa

I nie jest to problem wychowawczy.

- Takie sytuacje są zupełnie normalne - przekonuje Dota Szymborska, instruktorka wczesnej edukacji, która prowadzi warsztaty dla młodych rodziców.

- Przez pierwsze dwa miesiące życia maluszek dopiero uczy się, jak spać i jest to czas próby dla wytrzymałości jego mamy - wyjaśnia.

Czasem do wykształcenia dobrych nawyków maluch potrzebuje znacznie więcej czasu niż kilku miesięcy życia.

Chcesz, by maluszek sam zasypiał?

Żeby nauczył się budzić dopiero rano? Każdej mamie prędzej czy później udało się znaleźć swój sposób! Sprawdź, czego potrzebuje twoje dziecko i co zrobić? by wszyscy byli wyspani.

Reklama

Pierwsze tygodnie

Sen noworodków, tak jak ich rodziców, składa się z kilku faz: snu lekkiego, marzeń sennych (snu właściwego) i znów snu lekkiego.

Poszczególne fazy snu u najmłodszych dzieci trwają po kilkadziesiąt minut (50 do 60), podczas gdy dorosły potrzebuje aż dwóch godzin dla każdej z nich, by być wyspanym. Krótsze fazy snu noworodków umożliwiają ich szybki rozwój.

- Dzięki marzeniom sennym maluchy porządkują i odreagowują wrażenia oraz doświadczenia zdobyte podczas czuwania - wyjaśnia Dota Szymborska.

Ponieważ cykl snu u noworodków jest dużo krótszy, maluchy często budzą się co godzinę. Na szczęście dla młodych rodziców taka sytuacja nie trwa wiecznie.

Ośmiotygodniowy niemowlak powinien już umieć przespać dwie godziny, gdyż fazy jego snu ulegają wydłużeniu.

Oznacza to, że również rodzice mają szansę pospać chwilę dłużej!

Wewnętrzny zegar

Kolejnym powodem, dla którego noworodek często się budzi, jest fakt, że nie odróżnia dnia od nocy. - Do 4. miesiąca życia organizm dziecka prawie nie produkuje melatoniny - hormonu, który pomaga uregulować wewnętrzny zegar człowieka - wyjaśnia dr Barbara Gierowska-Bogusz z Instytutu Matki i Dziecka.

- Tylko nowo narodzony malec może przesypiać pierwsze noce, gdyż w jego organizmie znajduje się melatonina wytworzona jeszcze przez matkę - tłumaczy.

By pomóc noworodkowi w rozróżnianiu dnia i nocy już od pierwszych dni życia należy kształtować jego nawyki związane ze snem.

Ważne jest, by starać się zapewnić dziecku spokój, ciszę i przyciemnione światło po zmroku, a stymulację, gdy świeci słońce. Dzięki temu maluszek nauczy się odróżniać pory doby.

Bezpieczeństwo malca

Warszawski Ośrodek Medycyny Snu Instytutu Psychiatrii i Neurologii prowadzi badania dotyczące jakości snu.

Jego naukowcy zwracają uwagę na znaczenie tak zwanej higieny spania. Ich zdaniem pokój, w którym kładziemy dziecko, powinien być przewietrzony i zaciemniony, a w ułatwieniu maluszkowi usypiania pomoże wprowadzenie wieczornej rutyny (piszemy o niej obok).

Przez pierwsze sześć miesięcy życia niemowlę powinno spać w swoim łóżeczku, kołysce czy specjalnym koszu, znajdującym się w sypialni rodziców.

Ważne jest odpowiednie ułożenie maluszka bez poduszki i przytulanek.

By uniknąć ryzyka bezdechu, kładziemy niemowlę na pleckach i okrywamy do wysokości piersi. Pamiętajmy, że nawet noworodek jest w stanie zmienić swoją pozycję w czasie snu.

Specjaliści radzą, by maluszki o wysokiej wadze urodzeniowej (powyżej 4 kg) układać do snu w śpiworkach.

Wiele mam woli spać razem z dzieckiem, bo pozwala to karmić im przez sen. Lekarze podkreślają, że jeżeli zdecydujemy się wziąć malca do swojego łóżka, powinniśmy bezwzględnie przestrzegać kilku zasad:

w żadnym wypadku nie należy spać z niemowlęciem o niskiej masie urodzeniowej (poniżej 2,5 kg), czy też z wcześniakiem;

niewskazane jest spanie z maluszkiem, który ma gorączkę wyższą niż 38,5°C;

jeżeli któreś z rodziców jest skrajnie zmęczone, paliło papierosy, piło alkohol lub jest pod wpływem leków uspokajających, nie powinno spać z dzieckiem. Dla karmiących mam kompromisowym rozwiązaniem może być przystawienie dziecinnego łóżeczka do małżeńskiego łoża.

Sposoby na dłuższy sen

W dzisiejszych czasach maluszki nie wybudzają się dlatego, że mają mokro, gdyż większość nowoczesnych pieluszek zapewnia dziecku poczucie suchości.

Powodem nocnych pobudek, oprócz krótkich faz snu i nieodróżniania dnia od nocy, jest głód. - Zanim żołądek dziecka urośnie, budzi się ono co dwie, trzy godziny. Gdy się naje, znów zasypia - tłumaczy dr Barbara Gierowska-Bogusz.

Przyczyną przerywania snu może być też fizjologiczny (zupełnie normalny) odruch Moro. Nazywany jest on inaczej odruchem obejmowania i występuje wtedy, gdy noworodek usłyszy nagły hałas lub zmienia położenie ciała.

Maluszek energicznie prostuje wtedy rączki i nóżki, wygina plecki w łuk i odchyla główkę do tyłu. Jednocześnie zaciska pięści, a rączkami wykonuje ruch podobny do próby objęcia swojej klatki piersiowej.

Na szczęście już w czwartym-piątym miesiącu życia odruch Moro zanika, więc przestaje budzić maluszka. Do tego czasu warto stosować sposoby, ułatwiające ponowne uśnięcie wybudzonego maluszka:

słuchanie jednostajnego, uspokajającego szumu, jak np. dźwięku pralki automatycznej czy suszarki. Taki odgłos przypomina najmłodszym dzieciom doznania z okresu płodowego, podobnie jak mruczanki - dźwięki te usypiają maluszka dużo szybciej, niż przyciągające uwagę piosenki;

wkładanie do łóżeczka pieluszki, pachnącej mlekiem. Noworodki są wyczulone na zapach pokarmu mamy, dlatego przytulenie się do niej często uspokaja dzieci;

bujanie lub wożenie w wózku. Trzeba być jednak ostrożnym, by nie przyzwyczaić zbytnio maluszka do tego, bo uzależnienie od kołysania czy ruchu może potem utrudniać naukę samodzielnego zasypiania;

zawijanie dzieci w kocyki lub otulacze. Daje poczucie bezpieczeństwa i ułatwia uspokojenie się. Dzięki temu malca nie wybudza odruch Moro. Otulanie sprawdza się do 3. miesiąca, bo potem malec potrzebuje do rozwoju większej swobody ruchu.

Znaczenie drzemki

Wciąż pokutuje twierdzenie, że jeżeli maluszek zrobi kilka długich drzemek w dzień, to w nocy nie będzie dobrze spał. Nic bardziej mylnego! Dziecko, które nie śpi w ciągu dnia, wieczorem będzie zbyt zmęczone nadmiarem bodźców, by usnąć. Przypomina to trochę błędne koło. Maluch, który nie śpi w ciągu dnia, nie może zasnąć wieczorem.

A niewyspanemu w nocy dziecku, ciężko zdrzemnąć się w dzień. W pierwszych tygodniach życia to rodzice ustalają cykl spania malucha, po ok. 4 tygodniach smyk reguluje to sam.

- Miesięczne dzieci potrzebują drzemki po ok. półtorej godzinie czuwania - wyjaśnia dr Gierowska-Bogusz.

- Maluszek sam sygnalizuje, że jest zmęczony: pociera oczka, ziewa, ma nieskoordynowane ruchy, płacze. To wszystko są oznaki gotowości do snu - wymienia pediatra. Ważne, by w takim momencie położyć dziecko do łóżeczka i pomóc mu zasnąć.

Z biegiem czasu drzemki stają się częścią rutynowego planu dnia, a ich liczba maleje. Sześciomiesięczny bobas z reguły ma długą drzemkę około południa (może trwać nawet do 90 minut) i dwie krótsze - przed południem oraz pod wieczór.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: noworodek | maluchy | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy