Reklama

Azjatycki rytuał piękna - pozorny minimalizm

Azjatki mogą poszczycić się nieskazitelną skórą i młodzieńczym wyglądem. Wszystko zawdzięczają niezwykle pieczołowitej pielęgnacji, której zasady przekazywane są kobietom z pokolenia na pokolenie.

Zwykle rytuał pielęgnacji ciała, kojarzymy z salonem SPA, jednak Koreanki oddają się na co dzień takim rytuałom w zaciszu własnej łazienki.

Ich podejście do piękna nie ogranicza się wyłącznie do zmycia makijażu i nałożenia kremu, ale do kilku, a nawet kilkunastoetapowego procesu pielęgnacji, którego podstawą są kosmetyki sporządzone na bazie ziół i składników naturalnych.

Wieloetapowy rytuał



- Patrząc na azjatycki sposób pielęgnacji, może się nam wydawać, że kieruje nim minimalizm. Jednak jest to pozorne wrażenie. Azjatyckie podejście do pielęgnacji i makijażu jest zupełnie inne, niż to które znamy w Europie. Jest to wieloetapowy rytuał, który wymaga czasem nawet kilku albo kilkunastu kosmetyków. W Azji pielęgnacja i zajmowanie się ciałem, traktowane jest z założenia jako rytuał, który wynika z poszanowania własnego ciała - zauważa w rozmowie z PAP Life Marcin Sasha Łasiewicki z L'Occitane Polska.


Tradycyjna medycyna koreańska jak również filozofia pielęgnacji ciała skupia się na przywróceniu równowagi i opiera się na Yin, yang. A jej podstawą są zioła i składniki naturalne, mogą to być korzenie, łodygi, kora, nasiona, liście i kwiaty, które zapewniają kompleksowe leczenie i przywracanie równowagi. Ich zaletą jest duża skuteczność, ale i łagodność.

Reklama

- Ciekawym konceptem wydaje się połączenie azjatyckiego spojrzenia na pielęgnację i rytuałów urodowych, z europejskim podejściem, które zakłada szybkość i wygodę w pielęgnacji. Tego mariażu podjęły się koreańska naukowiec Hojung Lee i Katalin Bereny" - dodaje Marcin Sasha Łasiewicki.

Najcenniejsze składniki



Bez wątpienia podstawą tego kilkuetapowego rytuału piękna, są składniki naturalne, które bazują na wielowiekowej wiedzy z zakresu medycyny naturalnej. Wśród najpopularniejszych składników, nie może zabraknąć żeń-szenia czerwonego, uznawanego za jego najszlachetniejszą odmianę.

Żeń-szeń działa silnie rewitalizująco na skórę, przypisuje mu się właściwości odmładzające jak również redukuje opuchnięcia i efekty zmęczenia. Kolejnym składnikiem jest ekstrakt z yuzu, który odpowiada za odżywienie i nawilżenie skóry.

W okresie zimowym w Japonii czy Korei w sklepach sprzedawane są yuzu nieprzeznaczone na cele kulinarne, ale do zastosowania w kosmetyce. Całe owoce, pocięte na połówki lub umieszczone w woreczku z materiału, wrzuca się do wanny (o-furo) wypełnionej gorącą wodą. Taka kąpiel, tradycyjnie w dniu zimowego przesilenia, nazywana po japońsku yuzu-yu, rozgrzewa ciało, wygładza skórę, a olejki eteryczne pochodzące ze skórki yuzu dają jednocześnie efekt naturalnej inhalacji. Zwyczaj ten sięga wstecz XVIII wieku.

Innym ciekawym składnikiem jest Centella asiatica (Wąkrota azjatycka), której właściwości wpływają na proces syntezy włókien kolagenowych i kwasu hialuronowego. To zapewnia jej działanie nie tylko odmładzające, ale i nawilżające.


PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama