Reklama

Czkawka u maleństwa

Widzisz, że nagłe i rytmiczne skurcze przepony bardzo męczą maluszka. Chcesz mu pomóc, ale nie wiesz, jak? Sprawdź, co w tej sytuacji robią inne mamy.

Przyczyny pojawienia się czkawki nie są do końca poznane. Prawdopodobnie jest ona prowokowana przez połykane podczas posiłku powietrze. - Czkawka to naturalny, niegroźny dla zdrowia odruch - mówi Barbara Jaworska, położna. - Niemowlę może jej dostawać nawet kilkanaście razy na dobę i nie ma w tym nic niepokojącego - tłumaczy specjalistka. Na ogół czkawka mija w ciągu kilku minut.

- Nie należy jej zwalczać jakimiś nadzwyczajnymi metodami, bo powinna przejść sama - mówi położna. Można jednak w jej trakcie trochę ulżyć maleństwu. Odpowiednim postępowaniem da się również zapobiec jej częstemu występowaniu. Przedstawiamy kilka bezpiecznych sposobów polecanych przez mamy.

Reklama

Unoszę do odbicia

Moja córeczka po posiłkach często ulewała pokarm. Dostawała potem czkawki, która czasem męczyła ją nawet kilkanaście minut. Nie wiedziałam, co robić. Któregoś dnia odruchowo wzięłam ją na ręce i zaczęłam kołysać. Martusi solidnie się odbiło i czkawka jej przeszła. Teraz po każdym karmieniu postępuję podobnie. Córeczka mniej ulewa i rzadziej miewa czkawki. Polecam tę metodę wszystkim mamom! Sylwia, mama 2-miesięcznej Marty.

Komentarz eksperta:

● Uwolnienie pęcherzyków połkniętego powietrza zmniejsza ryzyko pobudzenia przepony. Zapobiega również ulewaniu nadmiernych ilości pokarmu i nagłym atakom kolki jelitowej. Dlatego właśnie po każdym karmieniu warto na chwilę unieść maleństwo, żeby mu się odbiło. Jeżeli szkrab jest karmiony butelką, można mu kupić butelkę antykolkową - ma ona specjalne zaworki, które uniemożliwiają połykanie powietrza podczas posiłku.

Lekko masuję brzuszek

Mój synek ma teraz pół roku. Kiedyś dostawał czkawki kilka razy dziennie, teraz ma ją może 1-2 razy na dobę. Początkowo bardzo się martwiłam, bo myślałam, że powodem jest fakt, iż synek marznie. Dlatego zakładałam mu dodatkowe warstwy odzieży, co go bardzo denerwowało. Koleżanka, która ma już dwoje dzieci, doradziła mi, żebym zdjęła uciskające w pasie spodenki i bardzo delikatnie pomasowała maluszkowi brzuszek, jak przy kolce. Wypróbowałam ten sposób - może masaż nie skrócił czasu trwania czkawki, ale sprawił, że synek stał się spokojniejszy. Kasia, mama 6-miesięcznego Antka.

Komentarz eksperta:

● Czkawka nie jest powiązana z wychłodzeniem organizmu, choć tak sądzi wiele mam. Ma związek z pracą układu pokarmowego, więc lekki masaż brzuszka, pół godziny po posiłku, na pewno nie zaszkodzi malcowi.

Częściej podaję pierś

W pierwszych tygodniach po narodzinach moja córeczka ssała bardzo łapczywie. Kiedy ją przystawiałam, miała kłopoty z uchwyceniem brodawki, więc płakała i złościła się. Wtedy zwykle dostawała czkawki. Położna rodzinna doradziła mi, by częściej podawać córeczce pierś i przedtem odciągać nieco pokarmu, aby Julka od razu mogła łatwo się przyssać. To pomogło i córka rzadziej dostaje czkawki. Ewelina, mama 2-miesięcznej Julii.

Komentarz eksperta:

● Łapczywe ssanie sprzyja atakom czkawki. Gdy malec nie jest wygłodzony, ssie spokojniej, co zmniejsza problem.

U malucha nie wolno stosować domowych metod!

Straszenie czy podawanie wody do picia w trakcie napadu czkawki jest zabronione i niebezpieczne dla maleństwa. Z dzieckiem zawsze należy obchodzić się czule i łagodnie. Wraz z dojrzewaniem układu pokarmowego, skurcze przepony pojawiają się rzadziej, choć nadal będą się przytrafiać malcowi. W sytuacji, gdy czkawka jest wyjątkowo uporczywa, dosłownie trwa godzinami, trzeba skonsultować się z pediatrą, bo może ona wskazywać np. na niektóre schorzenia przewodu pokarmowego. Diagnozę powinien postawić lekarz.


Konsultacja: Barbara Jaworska, położna rodzinna. Tekst: Patrycja Nowakowska

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy