Reklama

Dziecko kontrolowane smartfonem

Kładziesz śpiące niemowlę w łóżeczku i odchodzisz. Jeśli się przebudzi, użyjesz smartfona i kilku aplikacji, by ponownie zapadło w błogi sen. To nie scenariusz science fiction, to wnioski z prezentacji nowych produktów firmy Philips na targach technologicznych IFA 2013 w Berlinie.

Smartfon z odpowiednimi aplikacjami, elektroniczna wideoniania, głośniki na bluetooth - i możesz spokojnie zasiąść na kanapie.

Jeśli kładziesz maleństwo przy zapalonym świetle, kontrolerem niani lub specjalnie zintegrowaną aplikacją w smartfonie, możesz je stopniowo przygaszać, a także zmieniać jego kolor. Jeśli wyłączysz światło całkowicie, kamera elektronicznej wideoniani przejdzie od razu w tryb noktowizyjny, czyli będziesz mieć dziecko cały czas na oku.

Jeśli maleństwo nie będzie chciało zasnąć, możesz puścić mu jedną z trzech kołysanek. Smartfon i głośnik na bluetooth da ci dodatkowe możliwości - mówienia do dziecka poprzez mikrofon telefonu.

Reklama

Odbiornik niani ma zasięg 150 m i jest wyposażony w akumulator, więc można się z nim swobodnie poruszać po domu. Koszt niani to ok. 500 zł.

Odwagi maleństwu dodadzą też lampki z postaciami Disney’a, które zmieniają kolor światła przy dotyku (dzięki technologii LED nie nagrzewają się) - do wyboru będą m.in. księżniczki, Myszka Miki, Minnie, bohaterowie filmów "Potwory i spółka" czy "Auta".

Starszym dzieciom umilą czas lampki StoryLight z Myszką Miki, dzięki którym postacie ożywają dzięki światłu zintegrowanemu z czytaniem bajek z iPada. Lampki będą dostępne w Polsce za kilka miesięcy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dziecko | niemowlę | smartfony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama