Reklama

Dziecko urodzone w zamartwicy

Taka diagnoza brzmi groźnie. Zespół zamartwicy noworodka zwany też zamartwicą urodzeniową jest stanem związanym z niewydolnością krążenia lub/i oddychania u noworodka bądź płodu. Jakie są prognozy dla tych dzieci?

Zespół zamartwicy noworodka zwany też zamartwicą urodzeniową jest stanem związanym z niewydolnością krążenia lub/i oddychania u noworodka bądź płodu.

Skala Apgar, narzędzie służące do oceny noworodków w pierwszej, trzeciej, piątej oraz dziesiątej albo w pierwszej, piątej i piętnastej minucie po urodzeniu pozwala też na stwierdzenie ewentualnego stopnia zamartwicy. Większość maluchów otrzymuje 7-10 punktów, co zwykle oznacza, że nic im nie zagraża i są w dobrym stanie. Słowem - to bardzo dobry początek.

Punktacja 4-6 może (ale nie musi) wskazywać na zamartwicę średniego stopnia. Noworodki, które otrzymują mniej punktów mają tzw. zamartwicę bladą, określaną jako ciężką. Świadczą o niej m.in. takie objawy jak - brak wyraźnej reakcji na bodźce, zaburzona czynność oddechowa, tętno niższe niż 100 uderzeń serca na minutę lub w ogóle niewyczuwalny puls, blade bądź fioletowe zabarwienie skóry, wiotkość ciała.

Reklama

Bardzo niska punktacja (0-3) w pierwszej minucie oznacza zwykle właśnie ciężką zamartwicę (bladą), która w niektórych przypadkach prowadzi do śmierci noworodka. Na szczęście takie scenariusze sprawdzają się coraz rzadziej i zespołom lekarzy udaje się uratować coraz więcej dzieci, choć ich kondycja tuż po porodzie nie rokowała pomyślnie.

Dobra wiadomość jest taka, że wiele dzieci, których stan w pierwszych chwilach po urodzeniu był wręcz krytyczny, po pewnym czasie nie wykazuje już żadnych deficytów. Dzieje się tak, ponieważ mózgi najmłodszych są niezwykle plastyczne i mają zdumiewające zdolności kompensacyjne, mogą więc rekompensować uszkodzenia spowodowane niedotlenieniem okołoporodowym. 

Maluch, u którego wystąpiła zamartwica (jakiegokolwiek stopnia) powinien być pod stałą kontrolą neurologa, który na bieżąco będzie kontrolował jego stan i reagował na mogące się ujawniać z czasem nieprawidłowości. Skutków niedotlenienia nie sposób przewidzieć, ale można wdrażać odpowiednią rehabilitację w zależności od potrzeb oraz otoczyć malca kompleksową opieką.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy