Reklama

Jak być konsekwentną mamą

Psycholog pomaga ustalić zdrowe reguły. Dlaczego czasem w sporze z dzieckiem warto postawić na swoim?

Przyznaj się, ile razy puszczałaś w niepamięć zasady, które miały obowiązywać w twojej rodzinie? Setki razy zapowiadałaś, że dziecko będzie chodziło spać po dobranocce? I co? Pociecha ogląda z tobą ostatnie wieczorne wiadomości! Ustalałaś, że lekcje odrabia zaraz po szkole? Efekt? Syn po powrocie do domu rzuca w kąt plecak i biegnie na boisko! To się nazywa brak konsekwencji. Psychologowie uczulają - taka rodzicielska postawa nie jest dobra dla dziecka! Radzimy więc, jak w wychowaniu trzymać się jasnych reguł i postanowień.

Reklama

Dlaczego to takie ważne

Wiele mam sądzi, że dzieci są naprawdę szczęśliwe, kiedy mogą robić, co chcą. Dlatego tak często im ustępujemy, pobłażamy, odwołujemy swoje postanowienia. To błąd! Wycofując się z wcześniejszych ustaleń, wcale nie uszczęśliwiasz swojego dziecka! Zanim po raz kolejny to zrobisz, przeczytaj, dlaczego warto wyegzekwować od dziecka to, co wcześniej zapowiedziałaś.

Nauka zasad i wartości. Nikt nie rodzi się z wiedzą, co jest dobre, a co złe. To przede wszystkim rodzice muszą wpoić to dziecku. Aby jednak nauka nie poszła w las, musi być jasna i czytelna. Przykład? Jeśli mama mówi, że nie można bić innych, nie pobłaża dziecku, kiedy uderzy ono kolegę. Żywo - zawsze i wszędzie, bez wyjątku! - reaguje na tak skandaliczne zachowanie pociechy. Poczucie bezpieczeństwa i siła przewidywalności. Powiedz sama, czy nie lepiej czujesz się, gdy wiesz, czego się możesz spodziewać? Wiesz np., że twój szef nie lubi spóźnień. Starasz się więc zawsze być w pracy punktualnie. Dzięki temu unikasz upomnień i twój dzień przebiega spokojnie, bez stresu. Podobnie jest z dzieckiem. Sobotnie wyjście do kina? Tak, pod warunkiem, że pokój będzie posprzątany - to twoja zasada. Stałe jej przestrzeganie pomoże la-torośli przewidywać, planować dzień, a jednocześnie unikać rozczarowań oraz przykrych niespodzianek. Zasady po prostu porządkują życie. Kurs odpowiedzialności. Pewne zachowania mają określone skutki. Dziecko wydało swoje oszczędności na słodycze, choć ustaliliście, że będzie zbierało na nowy komputer? Twardo stój na straży tego, co postanowiłaś - komputer kupisz wtedy, gdy dziecko samo uzbiera na niego konkretną kwotę. Niestety, jego lekkomyślne postępowanie przesunie wymarzony zakup w bliżej nieokreśloną przyszłość. Twoja nieugiętość jednak nauczy pociechę brać odpowiedzialność za swoje czyny i słowa. Jestem dla mamy ważny. Twoja konsekwencja i reguły przypominają dziecku, że... je kochasz. Martwimy się przecież o ludzi, którzy są nam bliscy. Nie jest nam obojętne np., o której godzinie wracają do domu.

Lekcja stanowczości

Wiesz już jak wiele dziecko może zawdzięczać twojej konsekwentnej postawie. Nie ukrywamy, że czasem trudno stosować ją w życiu. Zmęczenie, brak czasu, roztargnienie, codzienny stres niejednej z nas utrudniają bycie idealną mamą. Ale warto próbować! Oto nasz plan, który pomoże ci postępować konsekwentnie wobec swojej pociechy. Takie są reguły. Poinformuj dziecko, czego od niego wymagasz. Powtarzaj to przy różnych okazjach, tak by pociecha utrwaliła to sobie w pamięci. Przed np. jazdą na rowerze przypomnij: "Jeździmy tylko w kasku". Przed odwiedzinami kolegów: "Bawicie się tylko w dziecięcym pokoju". Przed wyjściem nastolatka na imprezę powiedz: "Bądź cały czas pod telefonem". Twoje argumenty. Dziecko chętniej zastosuje się do reguł, kiedy wyjaśnisz, skąd biorą się twoje wymagania. Kask jest po to, by jazda na rowerze była bezpieczna. Włączona komórka, by skontaktować się w każdej chwili z dzieckiem i sprawdzić, jak przebiegają zabawa i powrót do domu. Jakie będą skutki. Kiedy dziecko odmawia podporządkowania się regułom, nie odstępuj od nich. Spokojnie poinformuj, że wobec tego jazda na rowerze, zaproszenie kolegów czy wyjście na imprezę są niemożliwe. Niewykluczone, że widząc twoją nieugiętość, latorośl przemyśli sprawę i postąpi tak, jak mama sobie życzy. Nieuchronna kara. Kiedy nie będzie ciebie w pobliżu, dziecko może korcić, by zachować się wbrew twojej woli (wsiąść na rower bez kasku, wyłączyć telefon, itp). Jeśli przyłapiesz na tym swoją pociechę, nie pobłażaj jej, nie udawaj - choćby dla świętego spokoju - że nic się nie stało. Nie chcesz chyba, by latorośl w przyszłości lekceważyła twoje słowa?! Musisz postąpić konsekwentnie i... ukarać dziecko. Pamiętaj, by kara była stosowna do przewinienia. Najlepiej, by naturalnie wiązała się z nagannym czynem. Przykład? Za jazdę na rowerze bez kasku, nałóż na urwisa zakaz wychodzenia na dwór przez kilka dni. Więcej cierpliwości. Niewykluczone, że dziecko nie godząc się na twoją stanowczość, zacznie się buntować. Mimo to nie rezygnuj ze swoich postanowień. Przygotuj się na skargi czy nawet płacz niezadowolonego dziecka. Twoja cierpliwość i wytrwałość wkrótce jednak zaprocentują! Ani się obejrzysz, jak to, co tak bardzo chcesz wpoić dziecku, stanie się jego nawykiem. Dotrzymuj obietnic. Konsekwencja to jednak nie tylko dyscyplinowanie. Twoja stanowczość powinna przejawiać się również w czymś przyjemniejszym dla pociechy - wywiązywaniu się z obietnic. Nie rzucaj słów na wiatr, obiecując, że pójdziesz z dzieckiem do kina, kupisz mu nową grę komputerową, pomożesz w lekcjach, przyjdziesz na mecz. W ten sposób tracisz w oczach dziecka autorytet i zaufanie. Mama i tata jednym głosem. Rodzice powinni być wobec dziecka jednomyślni. Jeśli tata ustalił, że od dziś syn je posiłki w kuchni, a nie przed telewizorem, nie podawaj latorośli zupy, kiedy ogląda kreskówkę. Takie sprzeczne zasady dezorientują dziecko. Zamiast porządkować jego świat, wprowadzają tylko chaos oraz niepewność.

Gdy jednak trzeba ustąpić

Bywają sytuacje, które wymagają rezygnacji z konsekwencji. Kiedy należy to zrobić?

Nagłe przypadki. Załóżmy, że wymagasz, by dziecko nie przeszkadzało ci podczas rozmowy przez telefon. Nie upominaj go jednak, nie każ iść do swojego pokoju, gdy coraz głośniej mówi ci, że kipi mleko albo ktoś puka do drzwi. Krok w dorosłość. Wraz z dorastaniem dziecka licz się ze zmianą wychowawczych zasad. Nastolatek wymaga innych reguł niż kilkulatek.

Konsultacja psychologiczna: Barbara Grudzińska

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: reguły | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy