Reklama

Jak zapobiec wypadaniu włosów po ciąży

Niby nic to i niby się takimi rzeczami nie przejmuję, jednak kiedy zaczęły mi wypadać włosy, to początkowo odrobinę się przejęłam. Bo wypadały garściami i dosłownie wszędzie je widziałam... No tak, pomyślałam, w końcu przyszedł i czas na mnie, minęło 5 miesięcy od porodu i najwyższa pora, żeby stracić trochę włosów....

Tylko ciekawa sprawa, bo jest październik, a ja nie mogę teraz dla odmiany poskromić odrastającej (jak to nazywa mój mąż) "grzywki". Nie pomaga zmiana umiejscowienia przedziałka, bo te małe, odrastające kępki są wszędzie. Co się takiego stało? I jak to możliwe, że zamiast dalej wypadać, włosy zaczynają z powrotem gęstnieć.? Nie mam pojęcia, ale chciałabym dzisiaj opowiedzieć o tym, dlaczego po porodzie wypadają nam włosy i jak możemy je wzmocnić.

Zacznijmy może od początku, czyli od ciąży. A nawet jeszcze wcześniej ...

2 miesiące przed ciążą fryzjerka załamywała ręce patrząc na stan moich włosów, bo się łamały, miały rozdwojone końce i jak to nazwała "wyglądały niezdrowo", mimo, że w tym czasie stosowałam różne maseczki i bardzo o nie dbałam. Ale trudno. Kiedy w końcu pogodziłam się z faktem, że trzeba będzie zafundować sobie kurację odżywczą, zaszłam w ciążę.

Reklama

W drugim miesiącu zajrzałam znowu do fryzjera (nie chodzę bardzo często, bo nie farbuję włosów, bo nie mam jeszcze siwych i jakoś się przyzwyczaiłam do mojego koloru, z resztą było mi tak po prostu wygodnie, gdy byłam w ciąży) i dostałam pochwałę, że mam niesamowicie zdrowe i mocne włosy. Przez kolejne miesiące ich ilość nadal rosła. Pod koniec ciąży miałam całkiem sporą kitę.

Wszystko rozbija się o cykl życia włosa

Składa się on z trzech faz:

I - fazy wzrostu, trwającej od 2 do 6-8 lat. Dotyczy ona 90% włosów, jakie mamy na głowie.

II - fazy okresu przejściowego, nazywanej ketagen, która trwa około dwóch tygodni. To czas, gdy włos przestaje rosnąc i szykuje się do wypadania. Przesuwa się bliżej powierzchni skóry, jego koniec odrywa się z mieszka włosowego.

III - Fazy spoczynku mieszka włosowego, nazywanej telogen (od 2 do 4 miesięcy) Inaczej nazywana fazą spoczynku, gdy włos odpoczywa. Po tym okresie mieszek włosowy powoli powiększa się, ponieważ zaczyna rosnąć w nim nowy włos. W ten sposób stary włos, zostaje wypchnięty i w konsekwencji tego wypada.

Okazuje się, że ciąża wpływa wręcz niesamowicie na porost i wzmocnienie włosów. Przez te 9 miesięcy przyzwyczajamy się do tego, że stają się one gęste i lśniące. W wyniku wysokiego poziomu estrogenu, mieszki włosowe nie przechodzą w fazę ketogenu. W konsekwencji tego włosy nie wypadają i ostatecznie jest ich na głowie więcej.

Gdy poziom estrogenu spada (po porodzie), włosy, które były zatrzymane w mieszkach, zaczynają wypadać. Dotyczy to zarówno tych, które nie wypadły podczas ciąży oraz nowych, które właśnie teraz powinny normalnie wypaść. Dlatego wydaje nam się, że ubywa nam ich znacznie więcej.

Nie ma się jednak co martwić, ponieważ z reguły trwa to (ponoć) krótko, ok. 2 tygodni. Po 6-9 miesiącach od porodu problem powinien zniknąć. Dodam jeszcze, że w przypadku karmienia piersią włosy mogą wypadać trochę dłużej, co ma związek z podniesionym poziomem hormonu prolaktyny, której duża ilość wpływa niestety na utratę włosów.

Zwiększoną produkcję prolaktyny powoduje również stres, dlatego zwiększone wypadanie jest obserwowane u kobiet cierpiących na depresje poporodową. Faktem jest, że o ile u jednych kobiet wypadają pojedyncze włosy, o tyle u innych mogą one wypadać garściami. W ten sposób możemy stracić ok. 20-30 proc. włosów.

Jak wzmocnić włosy po ciąży?

Nie lubię przyjmować do wiadomości, że pewne rzeczy są i już i nie można z tym nic zrobić, dlatego też w przypadku wypadania włosów postanowiłam mimo wszystko sprawdzić, co takiego możemy zrobić, aby je wzmocnić.

Dieta

Duże znaczenie dla wyglądu włosów ma odpowiednia dieta. Dlatego powinnyśmy jeść dużo:

- pokarmów, bogatych w białko, ponieważ nasze włosy nie buduje nic innego jak białko, zwane keratyną. Na naszym talerzu powinny więc często lądować: jajka, kurczak, ser biały ( o ile to możliwe, gdy karmimy), czerwona fasola, soja (z tą akurat trzeba uważać podczas karmienia piersią, bo ma działanie silnie alergizujące). Dzięki białku, zawartemu w tych produktach nasze włosy rosną i stają się gładkie i lśniące.

- owoców, takich jak mango, papaja, śliwki, marchewka, które mają wysoką zawartość witaminy A, wpływającej na porost włosów.

- produktów zawierających witaminy z grupy B, cynk, miedź i żelazo. Witamina B wpływa na produkcję hemoglobiny we krwi. Ta z kolei jest nośnikiem tlenu, przyczyniając się tym samym do lepszego krążenia krwi w organizmie, w tym także w skórze głowy. Dlatego powinnyśmy jeść dużo: ciemnozielonych warzyw (jak np. szpinak), ryb, jaj, niełuskanego ryżu, płatków owsianych, razowego pieczywa i makaronów, gruboziarnistej kaszy.

- owoców cytrusowych, które zawierają witaminę C, wspomagającą produkcję kolagenu

- produktów zbożowych, tofu, oleju słonecznikowego i sojowego. Produkty tego typu zawierają witaminę E, która podobnie jak witamina B poprawia krążenie krwi w skórze głowy, stymulując tym samym porost włosów.

Kosmetyki syntetyczne

To oczywiście banał, ale mimo wszystko warto zainwestować w dobry szampon i odżywkę do włosów. Warto myć głowę odpowiednio długo i starannie (nawet przez 2-3 minuty), wmasowywać w jej skórę szampon i odżywkę. Warto zainwestować również w szampon i odżywkę wzmacniające osłabione włosy. Już od dawna mam mój niedzielny rytuał nakładania maseczki na włosy. Po prostu po umyciu głowy szamponem, nakładam na włosy odżywkę, zakładam foliowy czepek, a następnie owijam ją grubym ręcznikiem. Maseczkę spłukuję dopiero po ok. 30 minutach, co jest o wiele dłuższym czasem niż standardowo zalecane 10 minut, ale naprawdę przynosi rezultaty. Tutaj tez polecam ogrzać wcześniej ręcznik. Zbliża się okres zimowy, więc możecie go położyć na kaloryferze, latem można powiesić na trochę na słońcu. Chodzi tutaj o to, że maseczki działają o wiele lepiej w wyższej temperaturze.

W sklepach możecie też znaleźć ampułki wzmacniające włosy i odżywiające cebulki. Kuracja może być droga, bo trzeba je wcierać co ok. 2-3 dni, nawet przez kilak miesięcy, ale z reguły przynosi dobre rezultaty.

Oczywiście, poza wymienionymi, pozostaje nam również odżywianie włosów u fryzjera, ale to również może być spory wydatek. Ja tam wolę, przeznaczyć te pieniądze na coś dla mojego synka

Kosmetyki naturalne

Istnieje wiele metod naturalnych, które możemy stosować w domu. Będą to maseczki lub olejki, które możemy samodzielnie wetrzeć we włosy.

1. Maseczka z jaj - chyba najbardziej znana, stosowana od wieków jako środek zapobiegający wypadaniu włosów. Zawiera duże ilości białka, cynku, siarki, żelaza, fosforu i jodu, dzięki czemu wspomaga budowę nowych włosów. Jak ją robimy? Po prostu oddzielamy białko od żółtka, dodajemy do niego miód i łyżeczką oliwy z oliwek. Wszystko razem dobrze mieszamy, wcieramy we włosy, nakładamy foliowy czepek, opatulamy głowę ręcznikiem i tak ‘siedzimy’ przez 20 minut. Po tym czasie spłukujemy głowę ciepłą wodą.

2. Olej arganowy - może być stosowany jako maseczka do włosów raz w tygodniu lub też wsmarowywane codziennie w niewielkiej ilości np. w końcówki włosów. Jako maseczkę, nakładamy olej na lekko wilgotne włosy, które następnie zawijamy w ręcznik na ok. 30 minut. Po tym czasie spłukujemy ciepłą wodą.

3. Olej rycynowy - to również jedna ze starszych metod. Po prostu wcieramy olej w skórę głowy, zakładamy ręcznik, a następnie po ok. 2 godzinach spłukujemy włosy.

4. Sok z ziemniaka - nigdy nie stosowałam, ale podobno wystarczy wsmarować sam sok z ziemniaka w skórę głowy i pozostawić na 15 minut. Ziemniaki powodują wzrost włosów, są stosowane przez osoby, mające problem z łysieniem.

5. Olej kokosowy - bogaty w potas i białko, podobno jest najlepsza odżywką do włosów, dodatkowo zwalcza łupież. Wspomaga wzrost nowych i regeneruje zniszczone włosy. Doskonale również odżywia skórę głowy. Podobnie, jak w przypadku argonowego, możemy go stosować, jako maseczkę do włosów, raz w tygodniu lub stosować niewielkie ilości codziennie. W przypadku maseczki, wsmarowujemy olej w skórę głowy, opatulamy ją ręcznikiem i pozostawiamy na ok. 15-20 minut, a następnie spłukujemy ciepłą wodą.

Witaminy

Po zakończeniu karmienia piersią możemy też sięgać po różnego rodzaju preparaty witaminowe, które wspomagają porost włosów, a także poprawiają stan skóry i paznokci. Jeśli jednak nadal karmimy, to powinnyśmy zaczekać z tego typu kuracją.

Jak to możliwe, że zaczęły mi odrastać włosy?

Moja głowa wygląda teraz trochę śmiesznie, bo z przodu widać, jak odrastają mi ‘niesforne’ włosy, których nie jestem w stanie ujarzmić żadnym lakierem... Nie wiem, na ile to naturalna sprawa, że odrasta ich taka ilość, że wygląda to wręcz zastraszająco, jakbym jadła straszne ilości preparatów na porost włosów, a tak przecież nie jest...

Być może jest to efekt powrotu hormonów do normy, co z reguły następuje ok. 6-9 miesięcy po porodzie. Może efekt diety, bo cały czas nieprzerwanie wcinam migdały.

Jedno jest pewne, włosy powypadają po ciąży, ale zawsze potem w końcu odrosną.

BeMam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy