Reklama

Jesteśmy naturalnie, genetycznie uduchowieni

Jak uchronić dzieci przed depresją, uzależnieniami i ryzykownymi zachowaniami w okresie dojrzewania? Jak sprawić, by miały trwałą tożsamość, silną osobowość i głębokie poczucie sensu życia? By radziły sobie z przeciwnościami losu, były zdolne do tworzenia głębokich relacji i osiągały zamierzone cele?

Dr Lisa Miller przedstawia przełomową, skłaniającą do refleksji i prowokującą do dyskusji metodę wychowawczą opartą na pielęgnacji wrodzonej duchowości dzieci i ich naturalnej biologicznej zdolności utrzymywania osobistego związku z siłą wyższą, taką jak Natura, Bóg, Duch czy Wszechświat. Zapewnia, że duchowość jest naszą naturą.

W książce "Czy dzieci powinny wierzyć w Boga?" przytacza najnowsze badania naukowe i wyjaśnia, w jaki sposób wpływa na nasze zdrowie fizyczne i umysłowe. Oddaje głos dzieciom i ich rodzicom, byśmy usłyszeli o ich doświadczeniach - ciekawości, zachwycie, lękach. Daje praktyczne wskazówki dla rodziców, którzy zdecydują się wspierać duchowy rozwój swoich dzieci.  

Reklama

A jest o co walczyć. Badania dowodzą, że dzieci, które aktywnie rozwijają się duchowo, są o 40 proc. mniej narażone na uzależnienia, o 60 proc., rzadziej popadają w depresję i o 80 proc. rzadziej nawiązują ryzykowne kontakty seksualne.  

Przypływ zdolności genetycznego wyrazu duchowości, podobnie do innych wrodzonych zdolności, jak seksualność czy kompetencje poznawcze, przypada na okres dojrzewania, a badania potwierdzają, że osobista duchowość stanowi najlepszą ochronę przed cierpieniami tego okresu.

Pielęgnowana staje się fundamentem dla bezpiecznego rozwoju, buduje dojrzałość, odporność psychiczną, emocjonalną i społeczną. Jest też silnie związana z pozytywnym nastawieniem wewnętrznym, poczuciem sensu, celowości i optymizmem. 

Autorka zapewnia, że nie trzeba być uduchowionym, ani ekspertem w tej dziedzinie, by zadbać o tę sferę rozwoju swojego dziecka. Nie musimy znać odpowiedzi na wszystkie pytania. Wystarczy uważność, otwartość i przestrzeń do rozmowy.  

- Nie musisz całkowicie rozumieć rozwoju duchowego, by stymulować go u swojego dziecka: możesz po prostu być otwarty na pytania i rozmowy. Szczerze mówiąc, duchowość może w ogóle do ciebie nie przemawiać, ale jest ona podstawowa dla twojego dziecka. Badania pokazują, że rodzice i ich potomstwo nie zawsze dzielą ten sam stopień uduchowienia, szczególnie jeśli ci pierwsi nie są przywiązani do duchowości. Ważne pytanie do rozważenia przez nich brzmi: czy mogę zaproponować mojemu dziecku coś ważnego i korzystnego, nawet jeśli nie jest mi to znane?

- Zapisujemy nasze pociechy do szkół muzycznych, choć sami nie gramy na żadnym instrumencie. Chcemy zapewnić im wykształcenie lepsze, niż sami mogliśmy zdobyć. Dla niektórych matek i ojców budowanie w dziecku duchowości może być podobną propozycją. Rodzicielska hojność wybiega poza nasze własne możliwości. I tak jak cieszymy się z osiągnięć potomstwa, przekraczających nasze własne, sceptyczni rodzice mogą cieszyć się z pączkującej w ich dzieciach duchowości. Jak powiedział mi pewien ojciec: "Sam nigdy nie byłem uduchowiony. Ale patrzę na te dane i wiem, że nie chciałbym w żaden sposób stanąć na przeszkodzie rozwoju duchowemu mojej córki".  

Czym jest naturalna duchowość

Zdolność do duchowości definiowana jest przez nią jako transcendentny związek, poczucie dynamicznej więzi z wyższą siłą lub świętą obecnością, czyli świadomość, że poza naszym zwyczajnym, fizycznym "ja" jesteśmy częścią wielkiego Wszechświata.

Nazwa i tożsamość wyższej obecności może być rozumiana w zależności od osoby i tradycji, ale niezależnie od tej różnorodności, otwiera przed nami poczucie świętego świata, dążącego w jakimś kierunku i łączności z nim, która nadaje nam cel i sens.

Transcendentny związek może więc przejawiać się dialogiem z Bogiem (np. chrześcijaństwo, judaizm), poczuciem jedności z Wszechświatem (np. religie Wschodu), a także głębokim szacunkiem do przyrody i ludzi (np. tradycje lokalne) lub łączyć je w sobie. 

Jak możemy wspierać nasze dzieci od urodzenia?

Pierwszym krokiem, który proponuje autorka, jest stworzenie własnej wewnętrznej przestrzeni, która pozwoli nam, rodzicom, zresetować się i odpocząć. To może być czas spędzony na łonie natury, medytacja lub modlitwa. Wewnętrzna przestrzeń pozwoli nam dostroić się do dziecka z większą czułością.

W drugiej kolejności wskazuje na siłę dotyku i pełen miłości kontakt fizyczny, tak ważne w rodzicielstwie bliskości. Kolejne wskazówki to: pielęgnowanie zdolności do cichej kontemplacji wyrażania wdzięczności wobec wyższej siły, spędzanie czasu na łonie natury, traktowanie jej jak "trzeciego rodzica", a także opisywanie dziecku świata i ludzi z otwartością, szacunkiem i miłością, wskazywanie na fakt, że jest częścią wspaniałej całości.  

Odpowiadając w wywiadach na pytania o własne duchowe rodzicielstwo, Lisa Miller mówi, że istotą duchowego rodzicielstwa jest budowa życia wewnętrznego i głośne celebrowanie go na zewnątrz. W jej domu oznacza to otwarte wyrażanie wdzięczności za wszystko, co ją otacza - za dzieci, dobre chwile, słońce, doświadczenia - dzielenie się sobą, które buduje więź, daje radość i umacnia całą rodzinę. Dzięki temu dzieci wiedzą, kim są i "po co".

Każde ma według niej swoje powołanie, cel, indywidualną ścieżkę. Zadaniem rodzica nie jest znalezienie ich za nie, tylko wyposażenie go w wewnętrzny kompas, który poprowadzi na każdym zakręcie życia. Taką moc ma duchowe rodzicielstwo. Wierzy, że książka, przytoczone w niej wyniki badań i osobiste historie, obudzą duchową ciekawość i otwartość w rodzicach na całym świecie.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wychowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy