Reklama

Mały perfekcjonista

Adrian to piątkowy uczeń, chwalony przez nauczycieli. Radzi sobie świetnie ze wszystkim, poza dwoma sprawami.

Nie jest tak wysportowany, jak jego koledzy i musi wkładać wiele wysiłku w opanowanie nowych sprawności ruchowych. Po wf-ie zawsze ma zły humor i nie jest z siebie zadowolony. Gdy dostanie gorszą ocenę wpada w panikę. Wie, że rodzice nie będą krzyczeć, ale wymowne spojrzenie taty utwierdzi go w tym, że go zawiódł.

Drugi problem Adriana to wystąpienia publiczne. Chłopiec zrobi wszystko, aby opuścić lekcje, gdy pani pyta z wiersza. Niespodziewanie wyrwany do odpowiedzi poci się i czerwieni, mówi cicho i jąkając się, co wprawia go w wielkie zakłopotanie. Zdarza się, że nawet dobra ocena nie poprawia wtedy jego samopoczucia. Adrian to chłopiec, który często odczuwa lęk. To typowe u dzieci, które żyją pod presją wygórowanych oczekiwań rodziców i swoich własnych.

Reklama

Dzieci lękowe wyznaczają sobie wysokie standardy i rzadko kiedy czują dumę ze swoich osiągnięć. Zwykle nie nagradzają się za wysiłek i zaangażowanie, mają natomiast tendencje do korzystania z zewnętrznych opinii jako źródła oceny swoich dokonań. Mali perfekcjoniści często żyją w napięciu a ich samoocena nie jest zbyt wysoka.

Jak pomóc takim dzieciom odzyskać spokój i wiarę w siebie?

Oczywiście najlepiej zacząć od siebie. Rodzice-perfekcjoniści wymagają wiele od siebie i innych i  często modelują dzieciom pewne niekorzystne wzorce działania. Gdy dostrzeżemy je u siebie, łatwiej będzie rozpoznać i skutecznie rozwiązać problem dziecka. Zmniejszenie presji i dostosowanie wymagań do realnych możliwości dziecka, to niezbędny punkt w planie naszego działania. Kolejny powinien być związany ze sprawdzeniem, czy  dziecko potrafi czerpać radość ze swoich osiągnięć. Jeśli nie, trzeba je tego nauczyć. W tym celu można poprosić dziecko, aby opisało sytuację, w której ostatnio czuło się z siebie dumne. Można podać dziecku przykład z własnego życia i opowiedzieć o sobie - najlepiej opisując sytuację, w której zadowolenie z siebie nie było wcale związane z perfekcyjnym wykonaniem zadania. 

W rozmowie z dzieckiem warto podkreślić to, że najważniejszy nie jest wynik działania, ale wysiłek włożony w dane zadanie, a także czynione postępy. Mimo, że Adrian grając w piłkę nie trafia gola  tak często, jak koledzy, a na koniec ma czwórkę z wf-u, to jednak może być z siebie zadowolony, bo wkłada wiele pracy w to, aby opanować te niełatwe dla siebie umiejętności. Podobnie jest z odpowiedzią ustną, która kosztuje go wiele stresu. Nawet jeśli nie powiedział wszystkiego, co chciał i w sposób, w jaki chciał, to jednak udało mu się opanować stres na tyle, że wykonał polecenie nauczyciela. W obu przypadkach chłopiec może przyznać sobie jakąś nagrodę. Może to być zwykła pochwała siebie w myślach: "dobra robota!", "udało mi się!".

Każdy sam może decydować o tym, czy jest zadowolony z wykonania danego zadania. Dziecko powinno wiedzieć, że nikt nigdy nie wykonuje wszystkiego idealnie, a zrobienie czegoś na mniej niż 100 proc. nie oznacza, że należy siebie za to ukarać. Nawet najwięksi sportowcy mają na swoim koncie wiele porażek - nieudanych skoków lub meczów. Nigdy nie oczekuje się od zawodników, że będą zawsze strzelali gole. Mistrzowskie opanowanie danej umiejętności wymaga od nich poza tym wiele godzin ciężkiej pracy, a sukces nie przychodzi od razu. Mali perfekcjoniści czują rozczarowanie i zniechęcenie, jeśli coś od razu nie wychodzi im dobrze.

Tymczasem gdy coś jest dla dziecka trudne, można zaproponować mu podzielenie opanowania danej umiejętności na łatwiejsze etapy. Ich wykonanie powinno stać się dla dziecka powodem do dumy i przyznania sobie nagrody. I tak chcąc pomóc dziecku pokonać lęk przed wystąpieniami publicznymi, warto najpierw zaproponować mu łatwiejsze zadanie, polegające na przeczytaniu wiersza na głos członkom rodziny.

To ważne, aby rodzice wzmacniali i wspierali także częściowe sukcesy dziecka, doceniali i nagradzali je poprzez: pochwały, wspólną zabawę, atrakcje związane z czasem wolnym albo przyznanie drobnych nagród materialnych.  


Małgorzata Kamińska      

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wychowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy