Reklama

Nie kupuj dużych prezentów

​Szał prezentowy trwa. Wielu rodziców z przerażeniem odkryło, że za trzy dni będzie Dzień Dziecka, a oni ciągle nie mają prezentu. Zaczyna się nerwowe bieganie po sklepach i przeszukiwanie sieci.

Podobno istnieją przewidujący rodzice, którzy prezenty dla dzieci kupują z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Są też tacy, którzy rozmawiają z potomstwem i doskonale wiedzą, czego ono w danej chwili pożąda najbardziej. Zwykle też wiedzą, że rzeczone pożądanie nie idzie w parze z domowym budżetem. Jednak najliczniejsza grupa rodziców, to ta, która biega w panice po marketach i kupuje coś, co niekoniecznie spodoba się dziecku.

Daj swój czas

Pisano o tym wielokrotnie, ale warto to powtarzać. Najlepszy i najkosztowniejszy prezent nie spełni swej roli, jeśli nie pobawicie się nim razem z obdarowanymi. Dla wielu rodziców Dzień Dziecka kończy się na wręczeniu podarunku. Wtedy z poczuciem ulgi można wrócić do komputera, telefonu czy zasiąść przed telewizorem. Niech latorośl bawi się dostarczonym dobrem doczesnym i da nam spokój.

Reklama

Na szczęście, coraz częściej rodzice widzą, że ten model się nie sprawdza. Starają się więc dać mu więcej. Jednak nie w sensie materialnym. Doświadczenie uczy, że tym, co zapamiętuje się najlepiej są uczucia i wrażenia. Gdy dorośli próbują przypomnieć sobie własne dzieciństwo, rzadko pamiętają, jaki prezent dostali. Dużo żywsze są wspomnienia wspólnych wyjazdów, przygód i miłych chwil spędzonych razem.

Dlatego zachęca się rodziców, aby prezenty na Dzień Dziecka były raczej skromne. Za to za nimi powinien iść wspólnie spędzony czas. Nie muszą to być wielkie, kosztowne wyprawy. Mogą to być rzeczy małe, ale niecodzienne. Wypad na najlepsze lody w mieście, jeśli nie jest czymś, co robicie co tydzień, na pewno będzie wyjątkowy. Wyprawa do najbliższego lasu, parku narodowego, skałki, nad wodę czy nawet na inny plac zabaw. Najważniejsze żeby zrobić to razem.

Odrzuć elektronikę

Sprawdzonym sposobem na udany Dzień Dziecka jest wyłączenie komputera i ograniczenie korzystania z telefonu komórkowego. To zaskakujące, ale da się spędzić popołudnie, a nawet dzień czy (zgroza) cały weekend bez elektroniki. Początkowo człowiek czuje się trochę, jak bez ręki, ale im dłużej trwa ten stan, tym jest lepiej. Dzieci z pewnością docenią, że poświęca się im całą uwagę.

Czas poświęcony na zabawę i rozmowę z dzieckiem nigdy nie będzie stracony. Mali i młodzi ludzie postrzegają świat w zupełnie innych kategoriach niż rodzice. Wiele spraw jest dla nich czarno-białych i dlatego potrafią być bardzo kategoryczni w swych sądach. Są też zdumiewająco bystrymi obserwatorami rzeczywistości.

Zatrzymajcie się na chwilę w codziennym pędzie i popatrzcie, jak potrafią zachwycić się drobiazgami, na które od wieków nie zwracacie już uwagi. To bardzo cenna perspektywa, która czasem potrafi wywrócić do góry nogami system wartości. Spróbujcie dostarczyć na Dzień Dziecka wrażeń, a nie martwych przedmiotów. Może wam się to spodobać.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dzień Dziecka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama