Reklama

Nie okłamuj dziecka, bo ci się zrewanżuje

Okłamywane dzieci same chętniej mijają się z prawdą - przekonują badaczki z University of California w San Diego. Na łamach czasopisma "Developmental Science" opisują one wyniki badań wskazujących na to, że z pozoru niewinna nieuczciwość dorosłego wobec dziecka ma zauważalny wpływ na jego skłonność do zachowania się w podobny sposób. Szczególnie trzeba uważać na dzieci od 5. roku życia wzwyż.


Profesor Leslie Carver i Chelsea Hays z UCSD zastanawiały się, czy uczciwość dziecka cierpi, gdy jest ono okłamywane. Jak się okazuje, nikt tego wcześniej nie badał. Badaczki postanowiły więc eksperymentalnie poszukać odpowiedzi na tak postawione pytanie.

Do udziału w doświadczeniu zaproszono 186 dzieci w wieku od 3 do 7 lat. Już na wstępie połowę z nich okłamano, twierdząc, że w pokoju laboratoryjnym czeka na nie słoik pełen cukierków. Szybko przyznano się potem do podstępu, twierdząc, że miał zachęcić maluchy do udziału w eksperymencie.

Reklama

Drugą połowę małych ochotników po prostu zaproszono do doświadczenia nie wspominając nic o cukierkach.

Gdzie jest Elmo?

Dzieci miały następnie za zadanie rozpoznać umieszczone za zasłoną popularne postacie z bajek i programów telewizyjnych tylko po charakterystycznych dla nich słowach. Był tam Kubuś Puchatek i dwie postaci z "Ulicy Sezamkowej": Elmo i Ciasteczkowy Potwór.

Dodatkowo prezentowano dzieciom jeszcze jeden, czwarty fragment dźwięku - tym razem motyw "Dla Elizy" Beethovena, nie kojarzący się z żadną postacią z bajek.

W czasie gdy właśnie ten fragment rozbrzmiewał, eksperymentatorka pod byle pretekstem wychodziła z pokoju, zostawiając dziecko z silną pokusą zajrzenia za zasłonkę i sprawdzenia, o jaką zabawkę chodzi. Oczywiście, cały eksperyment był filmowany.

Dzieci zdawały sobie sprawę z tego, że nie należy podglądać, bo im to wcześniej wyraźnie mówiono. Po powrocie eksperymentatorka prosiła, by dziecko powiedziało prawdę - czy zaglądało za zasłonkę, czy nie. Cóż się okazało? 5-, 6- i 7-latki, które wcześniej okłamano, zauważalnie częściej decydowały się oszukiwać i potem także częściej kłamały w tej sprawie.

Okłamani kłamią


Dokładnie mówiąc, ok. 60 procent dzieci, którym wcześniej nie mówiono o cukierkach, zdecydowało się podejrzeć nieznaną zabawkę, a ok. 60 procent z tych, które złamały reguły, potem się do tego nie przyznało.

W przypadku dzieci, które wcześniej okłamano w sprawie słoja z cukierkami, zajrzało za zasłonkę aż 80 procent i aż 90 procent z nich zdecydowało się potem do tego nie przyznać.

Odpowiedź na pytanie, skąd ten efekt się bierze, nie jest prosta. Badaczki mają kilka hipotez.

Może dzieci po prostu naśladują zachowanie dorosłych? Może zauważają, że dla dorosłego uczciwość nie jest tak ważna? A może po prostu nie czują się w obowiązku dotrzymać słowa osobie, która je wcześniej oszukała?

Cokolwiek by to było, wyraźnie widać, że zły przykład przynosi złe skutki. Jeśli już musimy "nabierać" dzieciaki, to co najwyżej 3-, 4-latki. Im jest jeszcze wszystko jedno...

Tekst: Grzegorz Jasiński

Informacja własna

RMF24.pl
Dowiedz się więcej na temat: kłamstwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy