Reklama

O seksualności nastolatków i roli ich rodziców

Jaka jest seksualność współczesnych nastolatków? Czy faktycznie nie zależy im już na dłuższych relacjach seksualnych i jaką w ich życiu rolę pełnią rodzice? Koniecznie przeczytaj!

Badania prof. Zbigniewa Izdebskiego pozwalają na skonstruowanie obrazu seksualności współczesnych polskich nastolatków. Biorąc pod uwagę średni wiek wystąpienia pierwszej miesiączki u dziewcząt oraz średni wiek wystąpienia polucji u chłopców, możemy stwierdzić, iż młodzież dojrzewa coraz szybciej.

Zarówno w przypadku chłopców, jak i dziewcząt wcześniejsze dojrzewanie seksualne współwystępuje z wcześniejszym rozpoczęciem współżycia seksualnego.
U znaczącej części nastolatków pożądanie seksualne jest odczuciem, które towarzyszy im często lub prawie zawsze. Istotnie częściej są to chłopcy niż dziewczęta.

Reklama

Nastolatki pragną jednego partnera do końca życia  

Zdecydowana większość uczniów II klas szkół ponadgimnazjalnych, zarówno chłopców, jak i dziewcząt, ma za sobą doświadczenie zakochania i wie, jakiego typu
jest to uczucie. Większość respondentów (85,8 proc.) marzy o jednym, trwałym związku partnerskim.

Można przypuszczać, że taki wynik osłabia narastające w ostatnich czasach przekonanie, iż młodzież traktuje związki partnerskie jako zjawisko przelotne, krótkotrwałe, odarte z intymności i prywatności (Melosik 2003). Odpowiedzi na kolejne pytania podtrzymują ową optymistyczną hipotezę.

Marzą o stałych związkach, ale robią co innego

Okazuje się bowiem, że wśród młodych ludzi panuje przekonanie, iż będąc w związku, nie powinno się mieć kontaktów z innymi osobami oraz powinno się unikać kontaktów seksualnych z osobą, której się nie kocha.

Badani podkreślają też, że chcieliby być w jednym, trwałym związku z osobą, która jest dla nich "tą jedyną" /"tym jedynym". Rzeczywisty obraz aktywności seksualnej nastolatków w wielu miejscach nie pokrywa się z ich marzeniami i pragnieniami.

Zdecydowana większość dziewcząt i chłopców już się kiedyś całowała. Sześciu na dziesięciu chłopców i niemal co druga dziewczyna przynajmniej raz byli w sytuacji, kiedy druga osoba namiętnie ich pieściła (to znaczy uprawiali petting).

Większość chłopców i co czwarta dziewczyna miała doświadczenia związane z masturbowaniem się. Wśród chłopców, którzy kiedykolwiek się masturbowali, większość deklarowała, że nadal to robi,
natomiast połowa dziewcząt twierdziła, że zaprzestała tego typu zachowań.

Inicjują w wieku 16 lat

Wśród badanej młodzieży II klas szkół ponadgimnazjalnych 31,9 proc. dziewcząt i 40 proc. chłopców ma za sobą inicjację seksualną, przy czym odnotowano bardzo znaczącą różnicę w tym zakresie pomiędzy poszczególnymi kategoriami badanych.

Wydaje się, że rozpoczęcie życia płciowego jest warunkowane głównie czynnikami społecznymi, gdyż największe różnice występują pomiędzy uczniami zasadniczej szkoły zawodowej, których niemal dwie trzecie odbyło już stosunek seksualny, a uczniami pozostałych typów szkół.

Z odpowiedzi respondentów, którzy mają już za sobą debiut seksualny, wynika, że chłopcy inicjują wcześniej niż dziewczęta. Sześciu na dziesięciu chłopców ma za sobą inicjację
seksualną do 16 roku życia. Wśród dziewcząt pierwszy stosunek seksualny w wieku 16 lat lub wcześniej odbyło 45 proc. respondentek.

Średnia wieku inicjacji seksualnej wynosi odpowiednio; dla chłopców 15,9 roku, dla dziewcząt 16,3 roku. Specyfika seksualności chłopców i dziewcząt w okresie adolescencji jest bardzo widoczna w powodach, które zadecydowały o ich pierwszym stosunku seksualnym.

Dziewczęta zdecydowanie najczęściej wymieniały jako powód inicjacji seksualnej miłość. Dopiero w dalszej kolejności pojawiały się takie przyczyny, jak podniecenie seksualne, przyjemność czy ciekawość.

Wśród chłopców natomiast trzy najczęściej wymieniane powody to: podniecenie seksualne, przyjemność i ciekawość. Podczas gdy dziewczęta częściej kierowały się uczuciem miłości, chłopcy częściej kierowali się przyjaźnią.

Nastolatki nie mogą liczyć na swoich rodziców

Okres dojrzewania, jak pisze Erik Erikson, to etap kształtowania obrazu samego siebie, pokonywania kryzysu rozwojowego związanego z obrazem własnej tożsamości. Ponadto uczniowie kontestują wszelkie normy i obyczaje panujące w ich środowisku. Stąd na przykład krytyczne ocenianie rodziców jako nadmiernie opiekuńczych bądź nadmiernie rygorystycznych jest zjawiskiem naturalnym rozwojowo.

Zdecydowana większość badanych uczniów mieszkała w okresie realizacji badań z obojgiem rodziców, którzy najczęściej pozostawali w związku małżeńskim, oraz posiadała rodzeństwo. Jedynie mniej niż co dziesiąta osoba była jedynakiem.

Niemal wszyscy nastolatkowie twierdzą, że rodzice troszczyli się o nich, jednak prawie co druga osoba uznała, że w okresie dojrzewania rodzice bardzo ją kontrolowali oraz traktowali ją jak gdyby była młodsza niż w rzeczywistości. Ponadto co trzecia osoba twierdziła, że rodzice nie rozumieli jej potrzeb, oraz że rzadko z nią rozmawiali w okresie dojrzewania, co piąta zaś czuła, że nie mogła na nich liczyć tak, jak tego wówczas potrzebowała.

Rodzice nie są godni zaufania

Badani posiadali stosunkowo wysoką samoocenę. Najniżej oceniali ogólny poziom swojej wiedzy i umiejętności, atrakcyjność dla płci odmiennej oraz aktywność fizyczną i sportową. Narzekali także na wysokość kwoty pieniędzy, którą mogli samodzielnie dysponować.

Z odpowiedzi młodzieży można wnioskować, że złe samopoczucie (martwienie się o zbyt wiele kwestii, kłopoty ze snem i tym podobne) - nawet jeśli jedynie chwilowe - jest dosyć powszechnym stanem w ich codziennym życiu.

W takich sytuacjach pomocne mogą się okazać osoby godne zaufania, do których można się zwrócić o pomoc lub o radę. Tymczasem co czwarta osoba z nikim nie podzieliłaby się swoimi problemami osobistymi. Pozostali - w razie problemów, osamotnienia - zwróciliby się przede wszystkim do przyjaciela lub partnera (swojego chłopaka/dziewczyny). Tylko co druga osoba powiedziałaby o swoich problemach matce, a mniej niż co trzecia - ojcu.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy