Reklama

One to robią już w łonie matki!

Nienarodzone dzieci "trenują" płacz i grymasy, jakie towarzyszą odczuwaniu bólu - twierdzą naukowcy z uniwersytetów w Durham i Lancaster na łamach magazynu "PLOS ONE".

Badacze utrzymują, że poprzez płacz i grymasy w łonie dzieci uczą się, jak komunikować się z otoczeniem po narodzinach. Badanie zapisów ultrasonograficznych sugeruje, że wraz z trwaniem ciąży ruchy płodu stają się coraz bardziej skomplikowane - od prostych uśmiechów po bardziej złożone obniżanie brwi i marszczenie nosa.

Miny niezadowolenie niekoniecznie oznaczają odczuwanie bólu

Prowadząca badanie dr Nadja Reissland z Durham University uważa, że zrozumienie tego "normalnego rozwoju" mogłoby być pomocne w identyfikowaniu problemów. "Nie jest jasne, czy płody rzeczywiście czują ból, nie wiemy też, czy ta mimika ma coś wspólnego z ich odczuwaniem" - powiedziała. Zdaniem Reissland badanie wskazuje, że wyraz twarzy płodu jest powiązany raczej z dojrzałością mózgu niż z aktualnymi odczuciami.

Zdrowe dzieci mają rozbudowaną mimikę twarzy



W ramach badania analizowano zapisy wideo z USG 4D, dotyczące ośmiu płodów płci żeńskiej i siedmiu - męskiej. Zaobserwowano np., że w wieku 36 tygodni płody robiły grymasy bólu częściej, a chłopcy i dziewczynki zachowywali się podobnie. Już poprzednie badania sugerowały, że mimika zdrowych dzieci staje się coraz bardziej złożona wraz ze zbliżaniem się do końca ciąży.

Reklama

- Umiejętność okazywania bólu jest dla niemowląt kluczowa, aby mogły zaraz po urodzeniu komunikować otoczeniu wszelkie niedogodności"- powiedziała dr Reissland.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Badanie USG | ciąża | płód | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy