Organizujemy kinderbal w ogrodzie
Kinderbale organizujemy głównie dla małych dzieci, bowiem duże wolą bawić się same i poza domem. Ale i one potem z sentymentem wspominają dziecięce imprezy w domu. A organizujemy je tak samo, jak dla dorosłych, tylko staranniej.
Inaczej przygotowujemy kinderbal w domu, zupełnie inaczej, gdy nasze dziecko podejmuje gości w ogrodzie. Przede wszystkim raczej zrezygnujmy z grilla. Potrawy grillowane nie są dla małych dzieci zbyt odpowiednie, ponadto gorące urządzenie z otwartym ogniem może stwarzać zagrożenie dla rozbieganej dziatwy. Idąc tym tropem - przed zaproszeniem gości obejdźmy nasze włości i starając się przewidzieć zachowania dzieci, oceńmy teren pod względem właśnie bezpieczeństwa. Trzeba więc usunąć wszelkie narzędzia ogrodowe z ostrymi krawędziami, schować kosiarki i węże do podlewania. Przejrzyjmy trawniki, by nie zostały na nim kawałki szkła oraz - odchody domowych zwierząt. Zamknijmy inne poza tym, które będziemy mieć pod kontrolą wyjścia z posesji.
Jeśli mamy oczko wodne - stół usytuujmy jak najdalej a jednemu z rodziców dajmy zadanie pilnowania tego niewielkiego, ale jednak akwenu. Zabezpieczmy pojemnik, w którym zbieramy deszczówkę, lub wylejmy wodę. Dobrze zamknijmy w boksie lub w innym bezpiecznym miejscu zwierzęta - psy, świnki koreańskie, kozy... Mogą nie wytrzymać nerwowo okazywanej przez dzieci miłości. Urządzenia do zabaw - huśtawki, zjeżdżalnie, bujaki i inne sprawdźmy dokładnie i ewentualnie naprawmy. Zamawiając np. dmuchany zamek - sprawdźmy referencje właściciela urządzenia. Wieszanie oświetlenia w postaci girland powierzmy komuś, kto zna tajniki urządzeń elektrycznych i nie zostawmy włącznika bez dozoru.
Zadbajmy, by stoły i krzesła stanęły stabilnie. Zawsze lepiej wybrać pojedyncze krzesełka, nawet, jeśli nie będą wszystkie jednakowe, niż ławy. Te są wywrotne, a dzieci mogą mieć kłopot z utrzymaniem równowagi. Możemy postawić parasole chroniące przed słońcem. Zabezpieczmy je tak, by zaciekawione dziecko nie mogło pociągnięciem kolorowego sznurka zamknąć takiego parasola.
Dziś już nie ma problemu z ładnymi nakryciami jednorazowymi - obrusami, serwetkami, naczyniami i sztućcami. I takie są najlepsze na kinderbal. Nie będziemy psuć dzieciom zabawy napominaniem, by uważały na obrusy. I nie będziemy się martwić, że któreś może stłuc szklankę, upuścić i nadepnąć talerzyk. Przygotujmy sporą ilość papierowych ręczników lub wilgotnych ściereczek do wycierania zabrudzonych tortem, lodami, napojami rączek i ust. Pięcio- sześciolatki przyjdą na kinderbal z rodzicami, starsze mogą być same. Nie łudźmy się jednak, że dwie osoby, czyli rodzice małego gospodarza imprezy poradzą sobie i zapewnią dzieciom bezpieczeństwo w każdym momencie. Lepiej poprosić kilkoro innych rodziców o pomoc i czuwanie nad zabawą pociech.
Czy dzieci to małe potworki i nie mogą się bawić swobodnie? Dzieci mają niespożytą energię oraz wyobraźnię połączoną z wielką ciekawością wszystkiego, czego nie znają. By dobrze wspominały kinderbale w naszym domu - dorośli muszą wyprzedzać ich pomysły.
(JD)