Pad Thai
Nie wiem dlaczego, ale dania kuchni tajskiej chodzą mi ciągle po głowie. Na szczęście w ostatnim czasie knajp tajskich przybyło, i w żadnej nie brakowało Pad Thaia.
Pojawiła się nawet taka z kucharzami prosto z tego cudownego kraju. Musze więc przyznać, że przez pierwsze tygodnie praktycznie nie było tygodnia bez Phad Thaia. Robię tez go sama, dlatego dzisiaj wrzucam kolejną tajską recepturę.
Makaron:
100 gr makaronu ryżowego (płaski, 3 mm)
1 pierś z kurczaka lub 6-8 krewetek
2 marchewki
1 cebula czerwona
2 garście kiełków fasoli mung
2 jajka
Szczypior lub cebula dymka
Posiekane orzechy ziemne
2 ząbki czosnku
1 papryczka chilli
2 łyżki oleju
Sos:
2 łyżki sosu rybnego
2 łyżki soku z limonki
3 łyżki pasty tamaryndowej
2-3 łyżki brązowego cukru
Krok 1: Kurczaka kroimy na cienkie paski, a marchewkę szatkujemy na jeszcze cieńsze pasemka.
Krok 2: Na patelnię wylewamy olej i podgrzewamy. Następnie wrzucamy pokrojonego kurczaka, posiekane chilli i czosnek. Wszystko razem szybko podsmażamy (ok. 2 minut) tak, aby czosnek nie zbrązowiał.
Krok 3: Do podsmażonego mięsa dodajemy marchewkę. Razem smażymy ok. 1-2 minut.
Krok 4: Na patelnię wrzucamy pokrojona w piórka cebulę.
Krok 5: Składniki na sos mieszamy razem w kubeczku, a nastepnie dodajemy na patelnię do warzyw z kurczakiem. Wszystko razem podsmażamy ok. 1-2 minut.
Krok 6: Makaron wkładamy na chwile do garnka (ok. 2 minut) z gotującą się wodą, następnie wyjmujemy na patelnie i podsmażamy razem z pozostałymi składnikami.
Krok 7: Do składników na patelni wbijamy jajka i wszystko razem mieszamy, następnie wyłączamy palnik i pozostawiamy aż jajka się zetną.
Krok 8: Makaron wykładamy na talerz i posypujemy: poszatkowanymi orzeszkami ziemnymi, kiełkami oraz pokrojonym grubo szczypiorem (lub cebulką dymką). I volia - gotowe!