Reklama

Polska młodzież wśród tych z najniższą samooceną

Nastoletni wiek – to czas wątpliwości i pytań dotyczących tego kim jestem i jaki jestem. To czas krytycznego przyglądania się światu i przede wszystkim sobie... Nieatrakcyjni, z nadwagą, ze złymi ocenami, bez markowych ubrań, nieakceptowani w grupie, bez wsparcia rodziców. Oto jak widzą siebie nastoletnie oczy. Według ostatniego badania HBSC (Health Behaviour in School-aged Children), młodzież w naszym kraju ocenia się wyjątkowo krytycznie.

Polskie poczucie własnej wartości ląduje na 43 miejscu z 45 badanych państw. Skąd bierze się brak wiary w siebie i we własne możliwości u młodych? Czy istnieje sposób by poprawić ten przytłaczający i niebezpieczny wynik?  

Wołanie o pomoc
Jak twierdzi Michał Zawadka - ekspert ds. relacji z młodzieżą i autor książek - Każdego dnia przekonuję się, co kryje się pod płaszczykiem idealnego świata młodych, cudownych profili na social mediach, kolorowych stylizacji, "odważnych" działań wśród rówieśników. Przez kilka ostatnich lat pracy z młodymi otrzymałem ponad dwa tysiące różnych listów, wiadomości, próśb. Ponad 60 proc.z nich to krzyk rozpaczy o uważność. Prośba o wysłuchanie, o pomoc w odnalezieniu siebie, o dodanie odwagi. Obok tego znajdują się opisy, że "na zewnątrz" pozornie wszystko jest ok, że nikt o tym nie wie, że rodzina się nie domyśla, bo i tak nie mają czasu. Piszą, że nie mają z kim porozmawiać, że boją się powiedzieć, że lękają się oceny, że nie dają rady sprostać, że... Są też te najtrudniejsze wiadomości... o samookaleczeniu, o próbach samobójczych, o nienawiści do świata.

- W statystykach policji z ostatnich lat można znaleźć przerażające dane. Co 47 minut młody człowiek próbuje targnąć się na życie. W każdej dwudziestopięcioosobowej klasie jest około 16 proc. osób, które się samookaleczają i to w wieku między 10 a 17 rokiem życia. Kiedy zamierzamy się obudzić? Poczucie własnej wartości jest fundamentem świadomego rozwijania się, budowania społeczeństwa, dbania o bliskich, umiejętności doceniania i wyrażania wdzięczności i poczucia bycia ważnym. Możemy pomóc w jego budowaniu dzięki zauważeniu naszych dzieci, daniu im poczucia, że są ważne - bo są, bez parcia na wyniki i obawy - a co powiedzą inni! Każdy młody człowiek ze świadomością, że jest ważny, kiedy nie musi się zmagać ze strachem i nadskakiwaniem, by być zauważonym, z radością rozwija się i dba o siebie.

- Brak poczucia własnej wartości to strach przed działaniem, obawa przed opinią, lęk przed popełnieniem błędu, rozczarowanie sobą, brak umiejętności budowania relacji, niechęć do reagowania, czucie się gorszym. W przyszłości Ci młodzi staną się dobrze "wyhodowanymi"dorosłymi, lecz jednocześnie zlęknionymi ludźmi, rodzicami, zagubionym społeczeństwem, a zwykła prośba "powiedz proszę głośno, z czego jesteś dumny" (o co proszę ich i ich rodziców już dziś na swoich warsztatach) przerodzi się w łzy i lęk przed wszystkim. A można inaczej... Bądźmy dla siebie ważni - bo jesteśmy, doceniajmy - zamiast oceniać, rozmawiajmy - zamiast rozkazywać, dostrzegajmy nasze dzieci - zamiast je oceniać, spędzajmy czas z nimi - a nie obok nich, zajmijmy się ich odczuciami - a nie tym co pomyśli sąsiad, bądźmy wdzięczni - zamiast stawiać chore oczekiwania, cieszmy się z tego co mamy - zamiast żałować czego nie mamy, wierzmy w nie bezwarunkowo - zamiast akceptować pod warunkiem. Dbajmy o ich poczucie własnej wartości, tylko tyle i aż tyle...  

Miara sukcesu życiowego

Żyjemy w środowisku wyjątkowo rywalizacyjnym. Zarówno w warunkach domowych, towarzyskich, zawodowych także szkolnych. Sukces mierzy się liczbą pokonanych. Taka percepcja sukcesu jest niesłychanie szkodliwa dla społeczeństwa. Ego byty stworzone w ten sposób to ludzie co prawda majętni ale również głęboko nieszczęśliwi i zniewoleni przez stan posiadania i wizerunek. Czy tego chcemy dla naszych dzieci przygotowując ich do wyścigu po lepsze stopnie, większą ilość zajęć dodatkowych a później intratniejszą posadę, droższe wakacje czy bardziej luksusowy samochód? Co w takim razie mogłoby zastąpić pojęcia:  sukcesu i rywalizacji, oraz pomóc w kształtowaniu społeczeństwa szczęśliwego i spełnionego? Przede wszystkim: akceptacja. Zarówno siebie jak i innych. Akceptacja różnorodności, odmienności i tego, że każdy ma prawo do popełniania błędów. Jeżeli dołączymy do tego pasję i radość tworzenia i odkrywania - znajdziemy zdrowy motor napędowy do rozwoju potencjału młodego pokolenia.  

Ofiary systemu...

... Nauczania w szkołach. 43 miejsce to konsekwencja zaniedbań m.in. edukacji. System szkolnictwa wciąż działa na zasadach znanych doskonale nie tylko nam ale także naszym rodzicom. Tu niewiele się zmienia. Uczniowie oceniani są za wynik a nie za postępy czy proces pracy nad sobą. Nie sprzyja to rozwojowi, nie uczy kreatywności, ciekawości oraz odkrywania własnych zainteresowań. Co więcej naturalna ciekawość i pytania, często tłumione są w zarodku. Uczniowie zajmują się tym co przewiduje program, włożeni w schematy i odarci ze zdolności twórczej. Surowa krytyka i ocena (tylko i wyłącznie wyników) - dodatkowo krzywdzą, działają demotywująco i oczywiście sprzyjają niskiej samoocenie.  

Insta kompleksy
To próba uzupełnienia swoich braków w poczuciu własnej wartości i w kontaktach z równieśnikami... stworzeniem idealnego wizerunku w sieci. Wszystkie próby budowania wiary w siebie w tak zmiennym i niepewnym środowisku skazane są w dłuższym lub krótszym okresie na niepowodzenie. Pamiętajmy poza światem wirtualnym istnieje świat realny, w którym młody człowiek nie jest w stanie ukryć się za filtrami i prezentować pewnej pozy, pomysłu na siebie czy uśmiechu przez okrągłą dobę. Nawiązywanie bezpośredniego kontaktu z osobami, nazywanie emocji, szczerość wobec siebie i innych - to podstawa udanych relacji społecznych i osobistych. Jeżeli tego brakuje w prawdziwym życiu to nierealna kreacja w mediach społecznościowych jest drogą donikąd, która w praktyce zdewastuje samoocenę gdy spadnie ilość lajków lub znajdziemy się pod ostrzałem hejtu.  

Hejt, czyli naciśnij spust
Obraźliwe i pełne agresji komentarze zamieszczane w Internecie i bezpardonowo trafiające w najbardziej czułe punkty lub też siejące nienawiść we wszystkich możliwych kierunkach. Tak wygląda jedna z ciemnych stron wirtualnej rzeczywistości. Tzw. sieć, a w szczególności media społecznościowe wykorzystywane w niewłaściwy sposób są przyczyną wielu dramatów ludzkich. Młodzi ludzie, często nie mają świadomości jakie szkody potrafi wyrządzić negatywne, obraźliwe słowo, często użyte tylko i wyłącznie dla żartu. Gdy takie"żartobliwe" komentarze trafiają na osoby wrażliwe, o niskim poczuciu własnej wartości dzieją się prawdziwe tragedie.

Duża część młodych użytkowników przestrzeni wirtualnej staje się w którymś momencie ofiarą lub sprawcą cyberprzemocy. Zjawisko hejtu i zachowania "oprawców" wiążą się w dużej mierze z brakiem świadomości i wiedzy społecznej, ale również szacunku i tolerancji. Z całą pewnością są konsekwencją braku wartości społecznych w edukacji i wychowaniu. Należy o tym mówić głośno i tworzyć wśród hejtujących poczucie odpowiedzialności, poprzez ukazywanie konsekwencji ich czynów. 

Hejtujące treści są nagminnym zjawiskiem w Internecie. Pojawiają się i będą pojawiały, silnie oddziałując na adresatów, skutecznie pogarszając ich samopoczucie i obniżając samoocenę. Każdy młody człowiek, zaczynając przygodę z social media, musi się z tym liczyć. Obroną przed nimi jest zbudowanie wiary w siebie, swoje możliwości i przekonania, czyli wysokiego poczucia własnej wartości.  

Rodzicu #PoczujWłasnąWartość

Brak obecności i wsparcia ze strony rodziców to coś czego dotkliwie doświadcza polska młodzież. Jednak jak można wspierać i kształtować młodego człowieka, samemu nie będąc właściwie ukształtowanym? Powołując do życia dziecko powinniśmy zdawać swoiste prawo jazdy na rodzica, gdyż bycie nim wiąże się z ogromną odpowiedzialnością. Dla tych opiekunów, którzy nie czują się do końca na właściwym miejscu, a jednocześnie chcieliby podjąć wyzwanie - jest pozytywna informacja - wszystkiego można się nauczyć. Tutaj dobra wola, chęci i oczywiście konsekwencja wystarczy. Podstawą jest wzięcie odpowiedzialności za to, że jest się rodzicem lub opiekunem. I tym samym stać się przyjacielem, powiernikiem, wsparciem i przewodnikiem w dorosłym świecie.

Należy mieć czas, nawet gdy teoretycznie go nie ma, być uważnym, słuchającym a nie tylko słuchanym, bez wytykania tego co złe, pracować na "supermocach" młodego człowieka. "Uśmiechologia. Wartościownik dla rodziców", autorstwa Michała Zawadki to książka dedykowana dorosłym odbiorcom i mająca na celu poszerzenie ich dotychczasowych umiejętności i wiedzy wychowawczej. Wszystko po to by efektywnie, krok po kroku, mogli wspierać swoich potomków (a także uczniów) w rozwoju, jak również zbliżyć się w relacji z dziećmi i sami się rozwijać. Będąc towarzyszem młodego człowieka, w drodze do poznania siebie, dowiedzą się jak mogą wzmocnić nawyki i pozytywne myślenie u dzieci, wspierać ich potencjał oraz jak zmienić znajome wszystkim, karcące ocenianie na inspirujące docenianie.  

Dzieciaku #PoczujWłasnąWartość

Poczucie własnej wartości nie jest nam dane lub nie. To nie genetyczne uwarunkowanie, predyspozycja, czy talent. Niezależnie od tego w jakim momencie dziś się znajdujemy, co przeżyliśmy i w jakim wieku jesteśmy, to nad własną samooceną możemy pracować... i powinniśmy. Jak pisze Virginia Satir "Ponieważ poczucie własnej wartości oraz jej brak są wyuczone, mogą zostać oduczone i nauczone na nowo. A jest to możliwe od narodzin do śmierci, a zatem nigdy nie jest za późno. Człowiek w każdym momencie życia może zacząć czuć się lepiej". Pracując wiele lat z młodymi ludźmi, rodzicami, edukacją, dotykając wielu młodych serc podczas spotkań i warsztatów w całej Polsce, analizując tysiące historii, opowieści, listów - przygotowałem i napisałem "Uśmiechologię" zarówno dedykowaną młodym ludziom jak i wersję dla rodziców. To publikacje, które pomogą i wesprą każdego, w niezwykłej podróży do poznania siebie samego i budowania poczucia własnej wartości. Dzień po dniu pomogą przekuć trudności dnia codziennego w małe, własne sukcesy, a w efekcie budować, wzmacniać lub odbudowywać adekwatną samoocenę. Wszystko po to by szacunek jednostki do świata, zaczynał się od szacunku do siebie. Żeby każdy był świadomy, że jego wartość jest w nim, a nie w opiniach o nim. - mówi Michał Zawadka.    

***Tekst powstał we współpracy z Michałem Zawadką - autorem bestsellerowych książek z zakresu rozwoju osobistego i społecznego dzieci oraz młodzieży, mówcą i trenerem. Nowa seria "Uśmiechologia. Pozytywna strona myślenia" i "Uśmiechologia. Wartościownik dla rodziców" dostępna na www.michalzawadka.pl.

Reklama
INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: nastolatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy