Reklama

Pomagała dzieciom. Czy teraz ludzie pomogą i jej?

- Pies jest mapą sensoryczną dla niepełnosprawnego dziecka: z jednej strony jest ciepły, delikatny, w innym miejscu szorstki, zimny - tłumaczy Monika Kuc, dogoterapeutka. - Agaba ma to coś w sobie, co sprawia, że dzieci lgną do niej, a wtedy łatwiej znieść im ból podczas żmudnych ćwiczeń rehabilitacyjnych - dodaje.

Kim jest Agaba? To 7-letnia suczka rasy Golden Retriever, jeden z trzech psów terapeutycznych Moniki Kuc, dogoterapeutki. Suczka już w pierwszym roku życia przeszła specjalne testy na psiego terapeutę i zakończyła je zdając pozytywnie egzamin.

Zadanie, które stoi przed psem terapeutą jest bardzo trudne - musi on być nie tylko bardzo sprawny fizycznie, ale i psychicznie. Musi być gotowy na różne nieprzewidziane sytuacje. Dlatego najważniejszą rzeczą i gwarancją sukcesu jest odpowiednie wychowanie psa, socjalizacja i szkolenie. Nie chodzi tu tylko o nauczenie psa zwykłego posłuszeństwa, bo to często nie wystarczy...

Reklama

Oczywiście dobrze jest, jeśli pies potrafi zareagować na komendy: "siad", "leżeć" i "aport", ale co w chwili, gdy dziecko dostaje ataku padaczki lub pies nieoczekiwanie zostaje przez nie ugryziony? Te często nieprzewidziane i spontaniczne zachowania osób niepełnosprawnych (zwłaszcza niepełnosprawnych umysłowo) powodują, że potrzebna jest ogromna praca, wysiłek i starania, by przygotować psa do jego zadania.

Czym jest dogoterapia?

Dogoterapia to specjalizacja tylko dla wcześniej wyselekcjonowanych psów. Potrzebny jest odpowiedni dobór rodziców, hodowcy, a także wczesna stymulacja neurologiczna szczeniąt, jak również testy badające temperament psa oraz jego predyspozycje do przyszłej roli.

Na czym więc dokładnie polega rola psa terapeuty? Tak naprawdę taki pies jest partnerem w pracy, można powiedzieć - "motywatorem" w podejmowaniu zadań wyznaczonych przez terapeutę. Nierzadko jest łącznikiem pomiędzy terapeutą a dzieckiem dotkniętym wszelakimi dysfunkcjami zarówno fizycznymi, jak i psychicznymi.

- Pies jest mapą sensoryczną dla dziecka: z jednej strony jest ciepły, delikatny, w innym miejscu szorstki, zimny - tłumaczy Kuc, pedagog specjalny i dogoterapeutka. - Psy są dla dzieci wspaniałymi partnerami, ponieważ nie oceniają ich, nie krytykują i przyjmują dzieci z całą ich niepełnosprawnością, takimi jakie są - dodaje.

- Agaba ma to coś w sobie, co sprawia, że dzieci lgną do niej, a wtedy łatwiej znieść im ból podczas żmudnych ćwiczeń rehabilitacyjnych. One mają naturalną potrzebę dotyku, ciepła, miłości i na zajęciach z moim psem właśnie to dostają - tłumaczy.

Komu i w jaki sposób pomagała Agaba?

Najbardziej poruszająca jest historia trzyletniej dziewczynki, która nie mówiła.

- Pamiętam wzruszającą sytuację, kiedy pracowałam jeszcze w OREWIE (Ośrodek Rehabilitacyjno - Edukacyjno - Wychowawczy) w Myślenicach, jako wolontariusz. Na zajęcia uczęszczała trzyletnia dziewczynka, która w okresie niemowlęcym przeszła wylew dokomorowy, w wyniku którego nie mówiła - wspomina Monika Kuc.

- Wydawała nieartykułowane dźwięki, sporadycznie samogłoski. Agaba cały czas była przy niej podczas żmudnych ćwiczeń z psychologiem i logopedą. Na chwilę wyszłyśmy z dzieckiem z zajęć do mamy, która czekała na korytarzu. Jeszcze dobrze nie zamknęłam drzwi i słyszę: "ABA", "ABA".

- Płakaliśmy wszyscy: Ania, która wołała Agabę, mama, bo jej dziecko pierwszy raz wypowiedziało imię. To nic, że nie było to "mama", "tata", i do dziś wspominamy ze łzami w oczach właśnie "ABA" - dodaje pani Monika. Ta silna motywacja dziecka zaowocowała nawoływaniem mamy i budowaniu szerszych komunikatów.

Jednym z pierwszych osiągnięć Agaby i terapeutki w ich wspólnej pracy była wizyta w jednej ze szkół specjalnych. Dyrektor tej szkoły był bardzo sceptycznie nastawiony do tego typu metod, nie wierzył w ich skuteczność. Ale już na pierwszych zajęciach psi terapeuta pokazał, że sama jego obecność może zmienić nastroje, nie tylko dyrekcji.

- Gdy doszło do spotkania Agaby i chłopca Mateuszka, mocno dotkniętego przez los (brak komunikacji, chodzenia, siedzenia, bardzo słaby kontakt wzrokowy, społeczny), dziecko zaczęło bardzo głośno wokalizować, śmiać się, a następnie płakać - opowiada dogoterapeutka.

- Wychowawczyni, która była tego świadkiem, powiedziała nam później, że od dwóch lat, czyli odkąd pracuje z chłopcem, nie widziała nigdy tak poruszonego Mateusza, z takim wachlarzem uczuć, emocji i wzruszenia.

- Udało nam się nagrać tą poruszającą i scenę, by pokazać ją dyrekcji. W ten oto sposób Agaba pokonała pierwsze wyzwania i dostała swoja pierwszą pracę.

Przez nadopiekuńczość psiaka nie brakowało też zabawnych historii.

- Pamiętam nasze wyjazdy nad wodę. Ponieważ Agaba uwielbia pływać, zależało nam, by robiła to jak najczęściej. Z jednej strony była to forma relaksu, z drugiej profilaktyka na stawy, ponieważ te psy mają szczególne predyspozycje do dysplazji stawów biodrowych - tłumaczy Monika Kuc.

- Nad Dunajcem, gdzie spędzaliśmy praktycznie całe wakacje, odbywały się obozy szkoleniowe dla dzieci uprawiających kajakarstwo górskie. Agaba, kiedy tylko widziała dzieciaki w wodzie, natychmiast wskakiwała do rzeki i holowała je na brzeg. Potem biegała wzdłuż niego i skuczała, kiedy te tylko zbliżały się do akwenu.

- Za każdym razem, gdy pojawialiśmy się z Agabą nad Dunajcem, trenerzy wiedzieli, że nie potrenują już w wodzie, bo Agaba skutecznie uniemożliwiała im przeprowadzenie zajęć - śmieje się właścicielka psa.

Pomagała ludziom. Czy teraz oni pomogą jej?

Niestety, kilkanaście miesięcy temu Agabie mocno zaczęły dokuczać dolegliwości bólowe stawów biodrowych.

- Podjęliśmy decyzję całkowitego wyłączenia jej z pracy i spotkań z dziećmi. Przeszła operację odcięcia głowy kości udowej, lecz niestety powikłania pooperacyjne spowodowały, że w ciągu roku miała jeszcze czternaście operacji. Oczywiście, nieustające zabiegi rehabilitacyjne, ćwiczenia. Nadal walczy o zdrowie - tłumaczy Kuc.

Ta sytuacja jest bardzo trudna dla dogoterapeutki, zwłaszcza, że Agaba jest nie tylko psem, współpracownikiem, ale też ważnym członkiem rodziny. Dla Agaby wraz z mężem jest gotowa do wszelkich poświęceń.

- Ostatnia nadzieja w komórkach macierzystych, ale to spory wydatek. Rafał Korta, lekarz weterynarii z kliniki ARWET z Wieliczki  nie wziął pieniędzy za żadną z operacji, przyjeżdżał w niedzielę na kilka godzin na podanie leków, kroplówek, zmiany opatrunku i nie pobierał wynagrodzenia. Tak samo dr Wąsiatycz, operował psa za darmo. Pokrywaliśmy jedynie i aż  koszty leczenia, rehabilitacji, pobytu psa w specjalistycznych ośrodkach. Jednak to wszystko sporo kosztuje. Jeden zabieg na bieżni wodnej to wydatek około stu złotych. Do tego dochodzą leki, specjalistyczne używki - to powoli przerasta nasze możliwości finansowe - żali się właścicielka psa. - Zwłaszcza, że pojawiła się szansa na endoprotezę, która kosztuje około dziewięciu tysięcy złotych. Potrzebujemy pomocy - dodaje Kuc.

Jak możesz pomóc?

Osoby, które zechcą przekazać dowolnej wielkości darowiznę przeznaczoną na opłacenie przeszczepu komórek macierzystych, rehabilitację oraz leczenie Agaby mogą to zrobić na wiele sposobów. Jednym z nich jest bezpośredni przelew na podany poniżej numer rachunku bankowego.

Psi Los Fundacja im. Joanny Krupińskiej
30-071 Kraków, ul. Rolnicza 4/23

Bank PEKAO S.A.
Numer rachunku bankowego:
45 1240 1431 1111 0010 4203 5193

Darowiznę przeznaczoną w całości na leczenie i rehabilitację Agaby możecie Państwo przekazać za pomocą szybkich przelewów bankowych realizowanych przez Dotpay za pomocą formularza znajdującego na STRONIE INTERNETOWEJ FUNDACJI.

Fundacja Psi Los zaprasza na koncert charytatywny "Gramy dla Agaby", który odbędzie się 20 lipca  2013 roku o godzinie 19:00 w krakowskiej restauracji Pastele (Kraków, ul. Szlak 67). Całkowity dochód przeznaczony zostanie na leczenie i rehabilitację Agaby.

Agaba okazała się nieocenioną pomocą dla chorych dzieci, jest dla nich nie tylko ogromnym wsparciem, ale też najbliższym przyjacielem i ich aniołem stróżem. Teraz Agaba potrzebuje swojego anioła stróża, bardzo cierpi, przez chorobę. Przez całe swoje psie życie pokazywała, ile ma serca dla ludzi. Pora, by teraz to ludzie pokazali, ile serca mają dla niej! Zbiórkę na jej rzecz prowadzi Fundacja Psi Los.

 




INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dogoterapia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy