Reklama

Pozwól dziecku marzyć

W dzieciństwie każdy z nas miał jakieś marzenia. To przychodziło naturalnie, bo wszystko wydawało się wtedy możliwe. Lot w kosmos? Podróż dookoła świata? Rola w filmie? Czemu nie? Granice marzeń wyznaczała tylko nasza wyobraźnia.

Im człowiek robił się starszy, tym jego marzenia stawały się bardziej praktyczne, prozaiczne: mieć nowy dom a może samochód, znaleźć dobrą pracę itp. Niektórzy z nas, dorosłych pochłonięci szarą, trudną codziennością w ogóle przestali marzyć... A szkoda.  

Życie bez marzeń to życie pozbawione czegoś ważnego: koloru, smaku, radości. Snucie nawet najbardziej nierealnych fantazji ma dużą wartość, bo może poprawić nastrój, pozwala odetchnąć od problemów, rozjaśnia rzeczywistość i wzmacnia pozytywny stosunek do siebie i świata.

Reklama

Niektóre marzenia można spełnić, to zależy tylko od naszych chęci i uporu. Realizacja pewnych pragnień wydaje się trudna i odległa, ale dzięki temu, że je mamy możemy tworzyć cele, dążyć do czegoś.

Jak powiedział pisarz Paulo Coelho: "To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące".  

A zatem - nie bój się marzyć i zachęcaj do marzeń swoje dziecko. Wspieraj jego dążenia i cele, nie mów "nie trać czasu na te bajeczki", tylko "to będzie trudne, ale wierzę, że ci się uda". To ważne, aby zachęcać dziecko do podążania za swoimi marzeniami. One stają się ważnym motorem jego działania, motywują do nauki, rozwoju i ćwiczeń.  

Spełnienie mniejszych marzeń (np. o dobrej ocenie z matematyki) zachęca do stawiania sobie kolejnych celów, być może coraz bardziej ambitnych i trudnych (wygranie jakiegoś konkursu).

Realizacja dużego marzenia wymaga ustalenia konkretnego planu działania, rozbicia na etapy i mniejsze, pośrednie cele. Dziecko potrzebuje twojej pomocy w tym, aby ustalić, które cele są realne i jakie działania prowadzą do ich spełnienia. Aby wiedziało dokąd zmierza i nie poddawało się napotykając jakieś przeszkody i trudności.  

Spełnienie trudniejszych marzeń to proces, który uczy dziecka cierpliwości i  systematyczności. I tak, nie zostanie wielkim sportowcem, jeśli nie podejmie intensywnych, regularnych treningów.

Marzeniu trzeba pomóc, a nie biernie czekać, aż się samo spełni. Wykonanie kolejnych kroków zbliżających do spełnienia marzenia daje dużo satysfakcji i radości.

Nawet małe sukcesy budują wiarę w siebie, swoją wiedzę i umiejętności. I w to, że mogę i potrafię, że jestem kowalem swojego losu.  

Chłopiec marzący o tym, aby zostać drugim Lewandowskim nawet jeśli nim nie zostanie wiele zyska realizując pośrednie cele zbliżające go do spełnienia tego pragnienia. Będzie dumny z siebie gdy okaże się, że jest np. jednym z lepszych zawodników w swojej drużynie, albo gdy jego drużyna wygra w jakimś turnieju.

Bez marzenia i ciężkiej pracy w kierunku jego spełnienia, tak wiele by nie osiągnął.

Jak powiedział pisarz Anatole France: "Aby osiągnąć wspaniałe rzeczy musimy marzyć tak dobrze, jak działać". Nie wszystkie marzenia da się spełnić, ale warto próbować po to, aby być spełnionym, zadowolonym ze swojego życia człowiekiem.  


Małgorzata Kamińska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wychowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy