Reklama

Pragnie dziecka ze zmarłym partnerem. Na przeszkodzie stoją procedury

Myles i Ellie byli w związku przez ponad trzy lata. Para planowała wspólną przyszłość – wkrótce chcieli się pobrać i założyć rodzinę. Marzyli o dziecku, które byłoby owocem ich miłości. Niestety, mężczyzna niespodziewanie zmarł. Po śmierci partnera Ellie pragnie uczcić pamięć o ukochanym. Chce uzyskać prawo do wykorzystania jego zamrożonej spermy podczas zabiegu in vitro. Co stoi jej na przeszkodzie?

Płomienna miłość i tragiczny finał. Mylesa i Ellie chcieli założyć rodzinę

Myles i Ellie byli przykładną, kochająca się parą. Marzyli o wspólnej rodzinie i gromadce dzieci. Niestety, plany zakochanych skomplikowały się, gdy mężczyzna usłyszał tragiczną diagnozę lekarzy. U mężczyzny  zdiagnozowano białaczkę. Mimo leczenia, jego stan nie poprawiał się. Organizm Mylesa był słaby, a mężczyzna dwukrotnie przeszedł sepsę. Liczne problemy zdrowotne sprawiły, że para postanowiła zamrozić nasienie mężczyzny,  by w razie kłopotów z płodnością wykorzystać je w przyszłości.

Zakochani po jakimś czasie zdecydowali się na zapłodnienie metodą in vitro. Wówczas jednak rozpoczęła się pandemia wirusa COVID-19, a związane z  nią obostrzenia sprawiały,  że zabieg odciągał się w czasie. Mylesa niespodziewanie zachorował na zapalenie płuc. Wycieńczony organizm mężczyzny nie reagował na leczenie. Myles zmarł we wrześniu 2021 roku.

Reklama

Ellie pragnie urodzić dziecko Mylesa. Walczy o to prawo

Ellie nie może  pogodzić się z tym,  jak szybko jej ukochany pożegnał się ze światem. Mimo że jej partner zmarł, nie chce rezygnować z zapłodnienia metodą in vitro. Kobieta pragnie wykorzystać zamrożone nasienie zmarłego partnera. Niestety, śmierć pacjenta znacznie skomplikowała sprawę. Mężczyzna nie zdążył podpisać zgody, która umożliwiałaby użycia jego spermy po śmierci. W związku z tym, Ellie nie ma możliwości kontynuować zabiegu.

Kobieta nie ma zamiaru poddać się bez walki. Wierzy, że jej partner chciałby, aby skorzystała z zamrożonego nasienia. "Wszyscy czujemy, że byłby to mały kawałek Mylesa. Dziecko byłoby kochane i pielęgnowane" - tłumaczy.

Podjęła  starania o możliwość legalnego wykorzystania nasienia. Procedury są jednak bardzo skomplikowane, a pokonanie ich czasochłonne i kosztowane. Według doradców kobiety, ma ona 50 proc. szans na wygranie procesu. Koszty rozpraw zostały oszacowane na blisko 60 tys. funtów. To znacznie przekracza możliwości finansowe Ellie.

Kobieta pragnie uczcić pamięć po zmarłym partnerze i chce spłodzić jego dziecko. Dlatego zdecydowała się uruchomić internetową zbiórkę. Wierzy, że pieniądze od darczyńców pomogą jej pokryć koszty procesów.

***

Zobacz również: 

Przypadek jeden na dwa miliony. Te bliźnięta urodziły się w różnych latach

Czy można zajść w ciążę, będąc już w ciąży? Okazuje się, że tak!

Jaka dieta dla kobiety w ciąży?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: in-vitro | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy