Reklama

Rozszerzamy dietę niemowlęcia

Zdaniem pediatrów oraz dietetyków sposób, w jaki karmione jest dziecko do 3. roku życia, ma decydujący wpływ na jego zdrowie w przyszłości.
To, co w tym czasie je niemowlę i małe dziecko, może zdecydować o skłonności (lub jej braku) do różnych chorób: otyłości, miażdżycy, cukrzycy, zawałów serca, udarów mózgu, a także próchnicy.

Poza tym nawyki żywieniowe i przyzwyczajenia do pewnych smaków kształtują się właśnie na początku. Jeśli nauczysz dziecko np. jedzenia warzyw, chętnie po nie sięgnie, gdy będzie już starsze.

Z tego samego powodu lepiej nie podawać mu słodyczy zbyt wcześnie (lekarze radzą, by poczekać do 3. urodzin smyka). Warto pamiętać, że maluszek uczy się wszystkiego, obserwując dorosłych, a zwłaszcza rodziców. Odżywiajcie się zdrowo, a przekażecie brzdącowi dobre nawyki. Powinniście być też przygotowani na to, że dla całej rodziny czas, kiedy smyk poznaje nowe smaki, nie jest najłatwiejszy.

Reklama

Maluch musi włożyć w jedzenie więcej wysiłku i nie wszystko, co proponuje mama, przypada mu do gustu. Rodzicom z kolei zdarza się tracić cierpliwość przy kolejnych próbach.Wspólnie z dietetykiem pomożemy wam wprowadzić szkraba do krainy nowych smaków.

Na dobry początek

Zazwyczaj mamy, które chcą zaproponować malcowi pierwszą zupkę, nie czują się zbyt pewnie. To normalne. Z czasem nabierzesz wprawy w przygotowywaniu posiłków, a twój smyk przekona się do nowych smaków.

Pamiętaj tylko, że dla dziecka rozszerzanie diety to duża zmiana - pozwól mu na przyzwyczajenie się do innego jedzenia w jego własnym tempie. Poniższe wskazówki pomogą zmienić dietę smyka bez stresu.

Kiedy malec jest gotowy?

Gdy niemowlę kończy kilka miesięcy, pokarm mamy lub mleko modyfikowane przestają mu już wystarczać. Jeśli karmisz swoje dziecko mieszanką, nowościami powinnaś spróbować je poczęstować po 4. miesiącu jego życia (wcześniej nie jest to wskazane).

Podajesz pierś? W takim razie poczekaj z rozszerzaniem diety do czasu, gdy brzdąc skończy pół roczku. Ale nie tylko wiek smyka ma znaczenie. Obserwuj, czy wysyła on sygnały świadczące o tym, że jest gotowy na jedzenie czegoś więcej niż mleko.

Oto niektóre z nich, najbardziej typowe:

Brzdąc zaczyna bardzo interesować się tym, co jego rodzice mają na talerzu, np. obserwuje ich uważnie, kiedy jedzą.

Dziecko znacznie częściej niż zazwyczaj domaga się podania mu piersi albo butelki.

Smyk słabo przybiera na wadze.

Maluch budzi się w nocy chociaż wcześniej ją przesypiał, i chce, byś go nakarmiła. Najwyraźniej przestaje mu wystarczać to, czym dotąd się najadał.

Poszukaj tego co najlepsze

Stwierdziłaś, że czas już na wprowadzenie do diety twojego smyka nowych produktów? W takim razie zacznij szukać najodpowiedniejszych dla niego przysmaków. Dania możesz przyrządzać samodzielnie lub wykorzystać gotowe w słoiczkach.

Najważniejsze jest to, żeby produkty dla małego dziecka były najwyższej jakości i pochodziły z pewnego źródła. Może nim być sprawdzone stoisko na bazarku lub gospodarstwo ekologiczne, czy też należąca do rodziny działka. Chodzi o to, by mieć pewność, że warzywa, które podasz maluszkowi, były uprawiane naturalnie, bez sztucznych nawozów i środków ochrony roślin.

Produkty oferowane w dużych sklepach zwykle nie spełniają tych kryteriów. Jeśli nie masz dostępu do zdrowych warzyw oraz mięsa z ekologicznych hodowli, rozwiązaniem mogą być słoiczki z daniami dla małych dzieci.

Zwracaj uwagę na:

Skład potrawy. Na początku wybieraj słoiczki jednoskładnikowe (np. jabłko, marchew, indyk).

Informacje na etykietach. Ważny jest wiek, od którego dany posiłek można podawać smykowi (np. po 5. miesiącu). Czytaj skład dania i nie kupuj go, jeżeli zawiera cukier albo sól. Przygotuj właściwie danie Od tego, co i w jakiej formie zaproponujesz smykowi do jedzenia na początku, zależy powodzenie całego przedsięwzięcia. Jeśli maluch łatwo zaakceptuje nowe smaki, jest duża szansa, że nie wyrośnie z niego niejadek.

Sprawdź, co służy, a czego unikać

Lepiej zaczynać od warzyw, a nie owoców, które są słodkie. Jeśli szkrab przyzwyczai się do tych drugich, potem nie będzie chciał słyszeć o jarzynach. Maluch karmiony dotąd jedynie mlekiem (niezależnie od tego, czy był to pokarm mamy, czy mieszanka) lubi łagodne, słodkawe smaki. Dlatego pierwszy posiłek powinien być prosty, a jego smak delikatny. Mamy często podają wtedy papkę z gotowanej marchewki albo mus jabłkowy.

Później można podawać następne warzywa - te, które raczej rzadko powodują alergie, np. ziemniaki, dynię, kalafiora, brokuły. Do przecierów warzywnych zawsze dodawaj łyżeczkę masła, oliwy lub oleju rzepakowego.

Jedzenie powinno mieć gładką, aksamitną konsystencję. Na start można też zaproponować szkrabowi kleik ryżowy przygotowany na wodzie, pokarmie mamy lub mleku modyfikowanym. Gdy smyk zaakceptuje nowy smak, można dodać do papki trochę przecieru z jabłka.

Jeśli chcesz zagęścić pierwszą zupkę, dodaj do niej kaszkę mannę (2-3 g na 100 ml papki warzywnej). Kaszka co prawda zawiera gluten, ale według nowych zaleceń maluchy mogą przyjmować niewielkie jego ilości już w 5.-6. miesiącu życia.

Danie przygotowane w domu zagotuj przed podaniem (niewielką porcję, na jeden posiłek). Następnie trochę je ostudź - powinno być lekko ciepłe. Jeżeli podajesz papkę ze słoiczka, przełóż kilka jej łyżeczek do miseczki i podgrzej do odpowiedniej temperatury (pozostałą część schowaj do lodówki - możesz ją wykorzystać w ciągu 48 godzin).

Za każdym razem, gdy podajesz posiłek dziecku, sprawdzaj jego temperaturę. Rób tak, zwłaszcza jeśli podgrzewasz dania w mikrofalówce, która rozprowadza ciepło nierównomiernie - wtedy część porcji może być za zimna, a część gorąca. Pamiętaj przy tym, że dzieci mają w buzi bardzo wrażliwe receptory. To, co tobie wydaje się ledwo ciepłe, dla brzdąca może być nie do przyjęcia.

Karm dziecko łyżeczką

Być może będzie cię kusiło, by pierwszą zupkę podać dziecku przez smoczek. Nie rób tego. Co prawda na początku tak byłoby pewniej łatwiej i tobie, i malcowi, ale na dłuższą metę utrudni mu to samodzielne jedzenie w przyszłości. Dlatego najlepiej od początku rozszerzania diety podawaj malcowi posiłki łyżeczką.

Wkładaj ją brzdącowi do buzi trzymając poziomo i tak samo wyjmuj. Maluch ma dzięki temu możliwość nauczenia się samodzielnego zgarniania pokarmu z łyżeczki. Jeżeli ją przechylisz, będzie tylko biernie czekał na to, co mu spadnie na język.

Pamiętaj, że smyk potrzebuje wielu prób i czasu, by opanować trudną sztukę jedzenia. Dlatego nie spiesz się i kolejną łyżeczkę podawaj mu dopiero wtedy, gdy będziesz mieć pewność, że już przełknął zawartość poprzedniej. Inaczej może się zakrztusić.

Na początku proponuj maluszkowi zaledwie 2-3 łyżeczki nowego dania - tyle wystarczy. Wybierz dobry moment Jeśli smyk będzie bardzo głodny albo wręcz przeciwnie - przejedzony - raczej nie powita nowego dania z entuzjazmem. Dlatego właśnie wybór pory posiłku nie powinien być przypadkowy.

Największe szanse na sukces będziesz miała koło południa, po 1-2 godzinach od ostatniego karmienia. Smyk nie zdąży jeszcze zgłodnieć, a jednocześnie nie będzie już najedzony (bo wtedy nie miałby większej motywacji do testowania nowych potraw).

Maluch musi być zdrowy, wypoczęty i w dobrym nastroju. Gorączka, katar czy ząbkowanie sprawią, że próby karmienia zakończą się płaczem.

Zadbaj o to, by nic was nie rozpraszało. Wyłącz telewizor i swój telefon. Nie jest dobrym pomysłem zabawianie smyka, by odwracać jego uwagę od jedzenia. Jeśli zrobisz to kilka razy, przyzwyczai się i nie będzie chciał już jeść bez filmu, gry itd.

Ważne jest, żebyście nigdzie się nie spieszyli. Ty sama pewnie nie lubisz, gdy ktoś popędza cię przy posiłku - maluch pod tym względem nie różni się od ciebie. W porze karmienia lepiej nie zapraszaj gości, to stanowczo nie jest dobry moment.

Bądź cierpliwa i spokojna


Dzieci czasem niezbyt chętnie przestawiają się na nowy jadłospis. Mimo to, nawet gdy brzdąc płacze na widok miseczki, nadal próbuj i co dzień zachęcaj go do zjedzenia kilku łyżeczek tego czy innego pokarmu.

Pamiętaj, by nie zmuszać dziecka do jedzenia ani nie narzucać mu tempa. Jeśli posiłki zaczną mu się kojarzyć ze stresem, będzie ich unikać. Zachować spokój, nawet jeśli maluszek kompletnie odmawia współpracy. Smyk na pewno od razu wyczuje twój nastrój i przejmie złe nastawienie.


Przepis na pierwszą zupkę

Składniki:  1 marchew (lub kawałek dyni), 1 ziemniak, 1 łyżeczka oliwy z oliwek, lub oleju rzepakowego, ok. pół szklanki wody, ew. kilka łyżeczek mleka mamy lub modyfikowanego.

Przygotowanie:

Marchewkę (lub dynię) i ziemniaka umyj, obierz i pokrój w kostkę. Ugotuj w wodzie do miękkości. Następnie zmiksuj mikserem albo blenderem na gładką masę. Dodaj tłuszcz. Podgrzej zupę tak, żeby była ciepła, i podawaj łyżeczką.

Niemowlęciu na początek zazwyczaj podaje się delikatną zupkę, którą maluchowi łatwo zaakceptować. Może być z marchewki lub dyni i ziemniaka.Twoje dziecko poznało już smak marchewki, jabłka czy kaszki i zaakceptowało zmianę w jadłospisie? To wielki sukces, ale przed smykiem jeszcze długa droga. Podpowiemy ci, co jest ważne na kolejnych etapach rozszerzania diety.

Stałe pory posiłków

Wprowadzenie stałych pokarmów zwykle wiąże się z ustaleniem pór jedzenia. Maluch może też zacząć uczestniczyć w posiłkach, które je cała rodzina. Dietetycy zalecają, żeby już 7-miesięczne niemowlę jadło pięć posiłków - trzy większe (śniadanie, obiad, kolację) i dwa małe (drugie śniadanie, podwieczorek).

Pożywną zupkę najlepiej podawaj w porze obiadu, a deser owocowy na drugie śniadanie lub podwieczorek. Kaszkę czy kleik bezglutenowy na mleku naturalnym lub modyfikowanym serwuj malcowi rano lub przed snem.

Zaproś dziecko do wspólnego stołu

W towarzystwie wszystko smakuje lepiej, a poza tym podczas rodzinnych posiłków będziesz miała okazję dać dobry przykład. Szkrab chętniej przekona się pewnie do nielubianych buraków, gdy ty lub jego tata będziecie jeść je z apetytem.

Konsystencja nowych dań

Roczny maluszek powinien już być w stanie pogryźć trzymany w rączce kawałek banana lub gotowanej marchewki, schrupać ciastko czy przeżuć kawałek bułeczki. Jednak te umiejętności nie przychodzą same, smyk musi je przez cały czas doskonalić.

Już po 8. miesiącu, gdy większość dzieci dobrze radzi sobie z jedzeniem dań o gładkiej konsystencji, należy zacząć ją zmieniać. Na tym etapie sprawdzą się dania zawierające małe grudki, które da się rozdrobnić dziąsłami. Zamiast miksować, warzywa możesz rozgniatać widelcem, a mięso i rybę drobno siekać. Maluch będzie miał dzięki temu okazję trenować gryzienie.

Około 9. miesiąca życia maluszka możesz włożyć mu już do rączki kawałki ugotowanej marchewki lub kalafiora. Warto podsunąć dziecku też twardsze przysmaki, które szybko rozmiękają w buzi, jak chrupki kukurydziane czy wafle ryżowe.

Smyk ma 10-11 miesięcy? Daj mu czasem herbatnik dla niemowląt lub cienki plasterek jabłka obranego ze skórki.

W 11.-12. miesiącu miksowanie i miażdżenie nie powinno być już potrzebne (choć zależy to od dziecka), więc warzywa w zupce czy składniki drugiego dania należy po prostu pokroić.

Różnorodność diety

Co miesiąc do diety dziecka powinnaś wprowadzać nowe smaki. Nie zaniedbuj tego. Jeśli będziesz karmić malca ciągle kilkoma jego ulubionymi daniami, dostanie ograniczoną ilość składników odżywczych. Poza tym gdy podajesz mu różne produkty, kształtujesz jego gust, więc daj dziecku wybór.

Wracaj też do odrzuconych przez brzdąca smaków. Nie jest bowiem wykluczone, że po dłuższej przerwie zmieni zdanie i będzie chciał je przetestować.

Samodzielność malucha

Gdy zauważysz, że szkrab chce sam jeść, pozwól mu na eksperymenty. Jeśli ma być samodzielny, musi przecież ćwiczyć. Maluchy bardzo chętnie naśladują dorosłych, dlatego smyk może próbować mieszać jedzenie w miseczce lub przenosić zupkę łyżeczką do buzi. Wspieraj jego wysiłki i zachęcaj do tego. Nic nie szkodzi, że przy okazji trochę się nabrudzi.

Uważaj na alegię


Jeśli w czasie rozszerzania diety na skórze smyka pojawi się wysypka, zaobserwujesz u niego katar, kaszel lub zauważysz, że dziecko boli brzuszek, odstaw danie, które mogło wywołać takie objawy i poradź się lekarza.

Rozszerzanie menu maluszka jest dzisiaj bardziej restrykcyjne niż kiedyś - wiele produktów wyklucza się z diety najmłodszych, żeby uniknąć ryzyka wystąpienia alergii. Z drugiej strony wcześniej niż zalecali dawniej pediatrzy wprowadza się np. gluten. Sprawdź, które nowe produkty oraz w jakiej kolejności proponować smykowi.

Po 4. miesiącu

Na początku maluchowi zazwyczaj podaje się zmiksowaną ugotowaną marchewkę, dynię albo ziemniaka. Możesz też przyrządzić mus jabłkowy, jeśli smyk stanowczo odmówi jedzenia warzyw. Malcowi nie zaszkodzi kleik (ryżowy lub kukurydziany) ani pierwsze kaszki ryżowe dla niemowląt. Każdy z tych produktów wprowadzaj osobno, co 2-3 dni.

Zacznij od 2-3 łyżeczek papki albo musu lub 50 ml soczku i stopniowo zwiększaj porcje - maksymalnie do 150 g w przypadku owoców i do 150 ml soku dziennie. Jeśli smyk poznał już pierwsze nowe smaki i ma skończone 5 miesięcy, do jego jadłospisu możesz dołączyć brokuły, kalafiora i arbuza. Zarówno dzieciom, które dostają mleko modyfikowane, jak i tym karmionym piersią, w 5.-6. miesiącu należy po raz pierwszy podać gluten (jeśli karmisz naturalnie, najlepiej zrób to, zanim odstawisz malca od piersi - twoje mleko działa osłonowo).

Dietetycy radzą, żeby dawać dziecku codziennie pół łyżeczki kaszki z glutenem, np. manny. Ma to na celu przyzwyczajenie organizmu do tego białka (więcej o glutenie przeczytasz na str. 36).

Po 5.-6. miesiącu

W tym okresie brzdąc zaczyna więcej się ruszać, więc wzrasta jego zapotrzebowanie na energię. Na tym etapie możesz mu miksować w zupkach biały ryż oraz bezglutenowe kasze, np. jaglaną i kukurydzianą. Półrocznemu szkrabowi zaproponuj także buraczki i gruszkę.

6.-7. miesiąc życia malucha to czas na podanie mu pierwszego mięska. Zacznij od gotowanego indyka, królika, kurczaka. Gdy brzdąc się z nimi oswoi, zaproponuj mu młodą jagnięcinę, wołowinę czy cielęcinę. W tym samym momencie wprowadzaj pierwsze gotowane (i starannie oczyszczone z ości) ryby: halibuta, łososia, solę, dorsza, makrelę.

Po 7. miesiącu

Poczęstuj smyka chudą wieprzowiną, np. szynką, schabem czy polędwicą. Ugotowane mięso (wywar odlewaj, bo jest silnym alergenem) serwuj zmiksowane w zupce lub z jarzynką 5-6 razy w tygodniu, zaś rybę 1-2 razy w tygodniu, wymiennie z mięsem. Porcja dla brzdąca między 6. a 12. miesiącem życia wynosi 15-20 g mięska (waga po ugotowaniu). Gdy szkrab skończy pół roczku, podaj mu żółtko jajka. Zacznij od odrobiny żółtka wyjętego z jajka ugotowanego na twardo - dodawaj je do niemowlęcego dania.

Jeśli nie zauważysz, by dziecko zareagowało uczuleniem, zwiększaj powoli porcję, aż dojdziesz do połówki żółtka. Posiłek z taką połówką serwuj co drugi dzień. Jeżeli chcesz już zapoznać malca ze smakiem jogurtu, zaproponuj mu specjalny produkt dla niemowląt, dostosowany składem do potrzeb najmłodszych dzieci. Na naturalny jogurt brzdąc powinien jeszcze poczekać. Początkowo dawaj malcowi do spróbowania ok. 3-4 łyżeczek jogurciku kilka razy w tygodniu.

Po 9. miesiącu

Dodawaj już dziecku do dań połowę żółtka każdego dnia. Po 9.-10. miesiącu, gdy maluch nauczy się przełykać grudki, ryż i kasze możesz zacząć rozgotowywać - zrezygnuj z ich miksowania. Podaj smykowi banany, brzoskwinie oraz winogrona (najlepiej, żeby te ostatnie były krajowe). Możesz już teraz przestać gotować mięsko dla dziecka oddzielnie - wszystkie składniki potrawy przyrządzaj w jednym garnku.

Po 10. miesiącu

Jeśli brzdąc nadal nie będzie miał objawów alergii, może już dostawać całe jajko - 3-4 razy w tygodniu, np. w postaci jajecznicy gotowanej na parze. Pora już też na jogurt. Najlepiej wybierać produkty o naturalnym smaku, bo owocowe czy waniliowe zawierają dużo cukru oraz sztucznych dodatków. Smyk, który nie ma alergii na mleko krowie, po ukończeniu 10. miesiąca życia może już dostać twarożek. Powinien być bez soli, konserwantów oraz stabilizatorów - szukaj takiego, który składa się tylko z mleka i śmietanki.

Gdy dziecko skończyło 10. miesiąc życia, zaproponuj mu pomidory i śliwki. Spróbuj też podać pieczywo: pszenne i żytnie (na początek najlepsza będzie biała bułeczka). Włącz do jego diety także sucharki i biszkopty.


Przepis na pierwszy kleik

Składniki: 1 plasterek dyni, 1 łyżeczka kleiku kukurydzianego (ew. ryżowego), ok. pół szklanki wody.

Przygotowanie: Dynię umyj, obierz, usuń pestki. Niewielką porcję miąższu pokrój w drobną kostkę. Następnie ugotuj ją w pół szklanki wody. Dynię z wywarem zmiksuj na jednolitą papkę. Rozprowadź kleik w dwóch łyżkach przegotowanej, ciepłej wody. Dodaj kleik do papki, dokładnie wymieszaj i zagotuj całość. Pożywny kleik kukurydziany możesz zaproponować już 4-miesięcznemu maluszkowi.

Czas na jogurt

Najlepiej wybierać produkty o naturalnym smaku, bo owocowe czy waniliowe zawierają dużo cukru oraz sztucznych dodatków. Smyk, który nie ma alergii na mleko krowie, po ukończeniu 10. miesiąca życia może już dostać twarożek. Powinien być bez soli, konserwantów oraz stabilizatorów - szukaj takiego, który składa się tylko z mleka i śmietanki.

Gdy dziecko skończyło 10. miesiąc życia, zaproponuj mu pomidory i śliwki. Spróbuj też podać pieczywo: pszenne i żytnie (na początek najlepsza będzie biała bułeczka). Włącz do jego diety także sucharki i biszkopty.

Jak przekonać dziecko do próbowania nowości i ile soczku dziennie mu serwować? Debiutującym rodzicom trudno odpowiedzieć sobie na takie pytania. Wasze wątpliwości rozwieje nasz redakcyjny ekspert, dr Anna Stolarczyk, dietetyk z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.

Czy stałe posiłki bywają przyczyną zaparć?

 - Tak. Zmiany w diecie mogą powodować takie dolegliwości - zazwyczaj kończą się one, gdy organizm przyzwyczai się do nowych posiłków. Są jednak sposoby na to, by ich uniknąć i ułatwić malcowi wypróżnianie się. Przede wszystkim należy podawać dziecku więcej płynów niż dotychczas. Samo mleko mamy lub modyfikowane to za mało. Szkrabowi proponuj przegotowaną wodę mineralną o temperaturze pokojowej czy herbatkę z kopru włoskiego lub rumianku.

Raz dziennie serwuj smykowi porcję przecierowego soku z warzyw lub owoców. Zawierają one błonnik regulujący pracę jelit. Jeśli kłopoty z wypróżnianiem się nie miną w ciągu kilku dni, należy zmodyfikować dietę dziecka. Kleik ryżowy dobrze jest wtedy zamienić na kukurydziany, warto też ograniczyć ilość podawanej malcowi marchewki i dodawać do zupek więcej masła, oliwy lub oleju niż dotychczas.

Jeśli jednak zmiany w menu nie przyniosą rezultatów, należy skonsultować się ze specjalistą.

Czy przyprawiać dania dla małego dziecka?

Nie. Nie ma takiej potrzeby. Dietetycy uważają, że jednym z podstawowych błędów żywieniowych jest właśnie doprawianie potraw dla dzieci. Niemowlęta inaczej niż dorośli odbierają smaki. Dlatego to, co nam wydaje się mdłe (czyli np. naturalny smak warzyw), dzieciom smakuje. Poza tym niedojrzały organizm malucha nie radzi sobie jeszcze dobrze z usuwaniem nadmiaru soli, która niepotrzebnie obciąża jego nerki. Sól sprzyja poza tym wydalaniu wapnia.

Do potraw przygotowywanych w domu pierwszą jej szczyptę można wsypać po 1. urodzinach smyka, a najlepiej jeszcze później. W zamian do domowej zupy warto dodawać zioła: natkę pietruszki, koperek, majeranek albo tymianek. Gotowych dań ze słoiczków w ogóle nie trzeba doprawiać.

Gluten należy wprowadzać już w 5. miesiącu?

Tak. Gluten, czyli białko obecne w pszenicy, życie, a także jęczmieniu, pediatrzy zalecają podawać dziecku już w 5.-6. miesiącu życia. W tym okresie tolerancja organizmu na niego jest dość wysoka, a dodatkowo wzrasta, jeśli niemowlę jest karmione piersią.

W jaki sposób najlepiej serwować to białko?

Na początek smykowi wystarczy zaledwie pół płaskiej łyżeczki (2-3 g) kleiku pszennego albo kaszki manny. Dodaje się je do mleka modyfikowanego, naturalnego lub do papki warzywnej. Jeśli maluch dobrze reaguje na gluten (nie ma biegunki, wysypki), w następnym miesiącu pora zwiększyć mu dzienną porcję kaszki do 3-4 łyżeczek.

Gdy dziecko skończy 9 miesięcy, można wprowadzić do jego menu biszkopty oraz pieczywo pszenne, a od końca 1. roku drobne makarony, a także inne produkty zbożowe.

Czy dobrze jest często dawać malcowi soki?

Nie. Dziecko może wypijać nie więcej niż 150 ml soku dziennie. Pasteryzowane albo przygotowane w domu, bo głównie takie soki warto podawać maluchowi, zawierają wiele cennych witamin, związków mineralnych (w przecierowych nie brak także wartościowego błonnika). Jednak są również bardzo kaloryczne, dlatego picie ich w dużych ilościach może osłabić apetyt.

Aby dziecko zaczęło chętniej jadać bardziej treściwe posiłki, zamiast soków proponuj mu wodę mineralną. To zresztą najlepszy napój dla maluszków w każdym wieku.

Czy istnieją dobre sposoby na niejadka?

Tak. Jeśli twój smyk konsekwentnie odmawia próbowania nowości: Pozwól mu poczuć głód i nie dokarmiaj go między posiłkami. Nie chce zupki, za to bardzo chętnie je chrupki czy owoce? Ogranicz ich ilość, bo mogą całkowicie zaspokoić apetyt maluszka i w ten sposób zaprzepaścić szanse na zjedzenie przez niego bardziej wartościowego posiłku.

Dania serwuj na kolorowym talerzyku, dzięki temu malec chętniej skupi swoją uwagę na jego zawartości.

Pamiętaj, że nie tylko dorosły, ale dziecko również "je oczami". Zadbaj więc o to, by dania, które mu proponujesz, miały atrakcyjną formę.

Muchomorki z połówek pomidorów, myszki z białego sera czy też kanapki, które przypominają buzię, na pewno wzbudzą aprobatę malucha. Pamiętaj, że twoje dziecko ma prawo czegoś nie lubić.

Niektórych produktów niemowlę nie powinno jeść przed pierwszymi urodzinami. Należą do nich: czekolada, cytrusy, żółty ser, truskawki, miód, ogórki kiszone czy lody. Warto cierpliwie poczekać, by uniknąć alergii i kłopotów z brzuszkiem u smyka.

Widzisz, że krzywi się np. na widok śliwek, zaproponuj mu inne owoce. Masz wybór, więc nie zmuszaj smyka do jedzenia tego, na co nie ma ochoty.

Czy można niemowlakowi usmażyć rybę?

Nie. Na smażoną rybkę malec będzie musiał poczekać do 1. urodzin. Wcześniej, w 7. miesiącu życia, warto mu podać rybę ugotowaną na parze lub upieczoną w folii z dodatkiem warzyw. Smyk może jeść zarówno chude ryby (np. solę, mintaja, morszczuka), jak i tłuste (np. łososia, makrelę, halibuta). Początkowo wystarczą mu 2 łyżeczki gotowanego łososia lub soli - najlepiej dodać je do papki jarzynowej.

Jeśli maluch nie zareaguje na nowość alergią, porcję mięsa można zwiększyć. Dziecko, które dobrze radzi już sobie z żuciem (ok. 11. miesiąca), może jeść rybę podzieloną na małe kawałeczki. Za każdym razem przed jej podaniem trzeba bardzo dokładnie sprawdzić, czy nie zawiera ości.

Czy roczniak ma nadal jeść inaczej niż dorośli?

Tak. Smykowi po 1. roku życia możesz podawać prawie wszystko, ale to nie oznacza, że będzie mu służyła dieta rodziców. Wprost przeciwnie: na pewien czas dostosuj sposób przygotowywania potraw do jego potrzeb.

Jakich zasad należy wtedy przestrzegać?

Planując jadłospis smyka, unikaj tłustych i smażonych dań, nawet jeśli tata maleństwa ma do nich wielką słabość. Układ pokarmowy rocznego dziecka nadal jest delikatniejszy i wrażliwszy niż dorosłego, więc po smażonym daniu twoje dziecko mogłoby cierpieć na niestrawność.

Wybieraj produkty najwyższej jakości, jeśli mają być przeznaczone na posiłek dla maluszka. Konserwanty, barwniki i sztuczne polepszacze smaku mogą zaszkodzić szkrabowi (niektóre np. wywołują reakcje alergiczne). Dlatego uważnie czytaj etykiety.

Jeśli dotąd dla siebie i taty malca często gotowałaś to samo, postaraj się to zmienić. Roczniak powinien mieć urozmaiconą dietę - tylko wtedy otrzyma wszystko, czego potrzebuje do prawidłowego rozwoju. Gdy brakuje ci czasu, wykorzystuj półprodukty (mrożonki, przetwory).

Przepis na pierwszy deserek:

Składniki: 1 jabłko (po 7. miesiącu życia malca może to być także gruszka, a po 10. banan lub brzoskwinia), pół szklanki wody mineralnej, 2-3 łyżeczki kleiku ryżowego albo kukurydzianego.

Przygotowanie: Jabłko dokładnie umyj pod bieżącą wodą, obierz i usuń z niej gniazda nasienne. Pokrój na małe kawałki. Podlej wodą i gotuj w garnuszku do miękkości. Ostudź, zmiksuj i dodaj kleik ryżowy. Całość dokładnie wymieszaj. Dzieci zazwyczaj od początku chętnie jedzą jabłka, dlatego pierwszy mus warto zrobić właśnie z nich. Potem zamiast tych owoców można w taki sam sposób podawać również inne.

Bierz pod uwagę potrzeby dziecka

Jeżeli twój maluch nie ma dużego apetytu, nie przygotowuj dla niego wielkich porcji. Obserwuj też, co mu smakuje, a czego unika.

Konsultacja: dr inż. Anna Stolarczyk z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Tekst: Magdalena Leśkiewicz

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy