Reklama

Sekrety - nastolatek ma do nich prawo

Im dziecko starsze, tym więcej spraw zostawia dla siebie. Warto to uszanować, ale istnieją wyjątki...

Minęły już czasy, gdy wiedziałaś o dziecku wszystko. Znałaś jego kolegów, orientowałaś się, co je martwi i cieszy. Nawet gdy nie byłaś obok, mogłaś przewidzieć, co w danej chwili robi twoja pociecha. Nad nastolatkiem nie masz już takiej kontroli. Wiele spraw wymyka się twojej uwadze. Czy to powód do zmartwień?

Skąd te wszystkie tajemnice?
Jak świat światem nastolatki pewne sprawy wolały zachować dla siebie. Psychologowie uspokajają: to przejaw prawidłowego rozwoju dziecka. Łatwiej zrozumiesz ten zanik wylewności u dorastającej latorośli, gdy dowiesz się, skąd się bierze.
• Dążenie do niezależności. Nastolatki pragną same decydować o sobie. Wolę za wiele nie mówić rodzicom, aby nie usłyszeć krytyki czy lawiny tzw. dobrych rad.

Reklama

• Obawa przed zakazami.Każdy rodzic martwi się o dziecko i chce je ustrzec przed zagrożeniami. Nastolatki wiedzą, że dorośli reagują czasem z przesadną troską. O pewnych np. planach wolą więc nie mówić, bo wiedzą, że będą mieli na nie zakaz.

• Sposób na bliższą więź z rówieśnikami. Nic tak nie łączy ludzi jak wspólny sekret. A wiadomo nie od dziś, jak ważni dla nastolatka są koledzy. To im mówi się więcej niż rodzicom.

Tych granic lepiej nie przekraczaj

Pogódź się z faktem, że nie będziesz wiedzieć o wszystkim. Nie obawiaj się, że w ten sposób zaprzepaścisz dobre relacje z dzieckiem i stracisz z nim więź. Przeciwnie, wzmocnisz to, co w bliskich kontaktach z drugim człowiekiem jest cenne: szacunek i zaufanie. Aby takie relacje wam towarzyszyły, pewnych zachowań należy się wystrzegać.

• Nie drąż przesadnie tematu. Oswój się z tym, że na pewne pytania otrzymasz ogólnikową odpowiedź. Nie wierć córce dziury w brzuchu, gdy twoją dociekliwość "Co u Anki?", kwituje: "Wszystko ok, mamo". A twoje zainteresowanie wczorajszą imprezą u kolegi z klasy syn ucina ripostą: "Fajnie było". Brak szczegółowej relacji ze strony dziecka to sygnał, że wkraczasz w jego prywatność.

• Unikaj wylewności przy kolegach. Czy zdarzyło ci się opowiedzieć kumplom dziecka jakąś anegdotę, której bohaterem była twoja pociecha? Zapewniamy cię, że nastolatkowi wcale nie było do śmiechu. Pozwól, że sam zdecyduje, czym podzielić się z kolegami. W ten sposób również okazujesz szacunek dla intymności dziecka.

• Powstrzymaj się przed szperaniem w torbach, szufladach, kieszeniach. To, że dziecko coś w nich chowa (a czasem szufladę zamyka na klucz) nie oznacza, że trzyma tam coś złego. Myszkując w tych miejscach, narażasz się na utratę zaufania dziecka do siebie.

Kiedy musisz wiedzieć więcej

Wiek dojrzewania, niestety, niesie ze sobą wiele zagrożeń (narkotyki, złe towarzystwo). Dziecko wchodzi w dorosły świat, w którym jeszcze nie do końca umie się poruszać. Dlatego, zdaniem psychologów, w wyjątkowych przypadkach rodzice mają prawo wkroczyć w strefę prywatności dziecka i spróbować dowiedzieć się, co w niej się kryje. Oto, w jakich sytuacjach twoja dociekliwość jest uzasadniona.

• Dziecko zaczyna inaczej się zachowywać. Staje się agresywne lub przygnębione. Przestało zajmować się sprawami, które jeszcze do niedawna były jego pasją. Takie zmiany niepokoją także nauczycieli i kolegów nastolatka.

• Przyjaźni się z ludźmi, którzy budzą nieufność. Wiesz, że w otoczeniu dziecka pojawili się nowi ludzie. Umawia się z nimi poza domem, rozmawia przez telefon ściszonym głosem. Nawet nie chce powiedzieć, gdzie ich poznało (wiele nastolatków zawiera znajomości przez internet - to zawsze jest związane z dużym ryzykiem). Mimo twoich propozycji, by zaprosiło ich do domu, zdecydowanie odmawia. A przecież masz prawo wiedzieć, z kim twoje dziecko spędza wolny czas!

• Przynosi do domu dziwne rzeczy. Zauważyłaś na biurku rozsypany proszek albo susz. Trudno... musisz przeszukać szuflady i kieszenie dziecka, aby dowiedzieć się, czy nie są to ślady wskazujące na eksperymenty z narkotykami.

Tekst pochodzi z magazynu

Tina
Dowiedz się więcej na temat: sekret
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy