Reklama

Seks i dojrzewanie? Rzeczywistość: Porno zdjęcia własnych genitaliów

Współczesne dzieci dzięki technologii mają zupełnie inne zachowania w okresie dojrzewania, niż mieli ich rodzice. Najczęściej zajmuje ich "seksting" - wysyłanie i otrzymywanie fotografii eksponujących swoją nagość, nawet tą najintymniejszą.

Ta forma zabawy jest częścią codziennego życia przeciętnego nastolatka w Wielkiej Brytanii. Do takich wniosków doszli brytyjscy naukowcy, którzy zwracają tym samym uwagę na niedostateczny poziom edukacji seksualnej.

Brytyjscy uczeni w 2012 r. badali codzienność i życie seksualne młodych ludzi. Andy Phippen z Uniwersytetu Plymouth wraz ze swoim zespołem badawczym rozmawiał ze 150 nastolatkami z ośmiu szkół. Ku zdziwieniu badaczy okazało się, że młodzi Brytyjczycy wysyłają do siebie MMS-y z fotografiami swoich nagich ciał.

Ten rodzaj osobliwej zabawy nazywają "seksting" - połączenie słowa "seks" z angielskim wyrazem texting, oznaczającym wysyłanie SMS-ów. Po polsku moglibyśmy nazwać to zjawisko "sekstowaniem". Phippen zwraca uwagę, że podobne praktyki mogą zaburzać relacje interpersonalne młodych ludzi.

Reklama

Dzieciom nie zaszkodziłyby rozmowy o seksie w szkole

Badania jakościowe zajmowały się dwoma grupami ochotników. Pierwsza obejmowała 120 dzieci w wieku 13-14 lat, druga 30 dzieci w wieku 10-11 lat.

Z moderowanych rozmów wynikło, że sekstowanie jest elementem codziennego życia dla wielu 14-latków. Fotografie nagich części ciała przychodzą do nich od często nawet obcych osób, a w zamian mają za zadanie posłać swoje zdjęcia.

Nie chcą zwrócić się o pomoc do dorosłych, gdyż obawiają się negatywnej oceny z ich strony. Bardzo istotny okazuje się fakt, że dzieci nie miałyby nic przeciwko rozmowom o erotycznych fotografiach (pornografia w Internecie i ich własne zdjęcia) w szkole. Na razie dzieci w wieku lat 10 i 11 nie uczestniczą w tym zjawisku. Na razie.

Dziewczynki bywają zmuszane do sekstowania

Już w 2009 r. amerykańskie media zwróciły uwagę na istnienie sekstingu. Firma Princeton Survey Research Associates International przeprowadziła ankietę telefoniczną i sześć moderowanych dyskusji z młodzieżą od 12. do 18. roku życia.

W badaniu wzięło udział prawie 800 respondentów i ich rodziców. Z analiz wynika, że 4 proc. posiadaczy telefonów komórkowych posłała już komuś swoje nagie zdjęcia lub filmy, a 15 proc. z nich otrzymało już taką wiadomość.

Najpopularniejsze jest sekstowanie między partnerami, jednak często SMS-y są pokazywane innym osobom. Popularna jest też wymiana takich wiadomości między dwojgiem młodych ludzi, którzy nie są ze sobą w związku, choć zazwyczaj jedna z osób bardzo by tego chciała.

Nastolatki opisywały sekstowanie jako normalny sposób na wyjawienie swojej sympatii. Dziewczęta często potwierdzały, że chłopcy zmuszają je do robienia takich zdjęć, a z obawy, że dany chłopiec przestanie się nią interesować, dziewczyna często wysyła zdjęcie nagiej, intymnej części ciała.

Musimy zmienić podejście dorosłych

- W dzisiejszych czasach młodzi ludzie często oglądają hard porno i nie widzą w tym nic dziwnego. Ten fakt doprowadził do dziwacznego pragnienia upubliczniania swoich nagich fotografii - mówi John Brown z Narodowego Stowarzyszenia Zapobiegania Przemocy wobec Dzieci. Według niego edukacja seksualna na wysokim poziomie jest niezbędna, ale musi być odpowiednio dostosowana do wieku dzieci.

Edukacja seksualna powinna rozpocząć się już w pierwszych latach szkoły podstawowej. Ważne byśmy uczyli dzieci szacunku do siebie samych i innych. Młodzi ludzie, którzy mają poczucie, że nie mogą ufać dorosłym ze swojego otoczenia, powinni wiedzieć, że istnieją dla nich specjalne telefony zaufania.

Krzysztof Pochwicki

 

 

21 wiek
Dowiedz się więcej na temat: młodzież | nastolatkowie | telefon | komórka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy