Sygnały porodu
Ciało samo daje znać, że czas rozwiązania już blisko. Upewnij się, jak odczytać te komunikaty, i sprawdź, kiedy możesz poczekać, a kiedy jechać do szpitala.
Każda kobieta w ciąży spędza ostatnie tygodnie przed porodem, myśląc o tym, jak to będzie, gdy wreszcie się zacznie. Ty też zastanawiasz się, po czym poznasz, że właśnie nadszedł moment rozwiązania? Boisz się, że przyjedziesz do szpitala za wcześnie lub co gorsza - że nie rozpoznasz początku porodu i nie zdążysz dojechać tam na czas?
Bez obaw. - Organizm matki wysyła wcześniej sygnały świadczące o tym, że zbliża się TEN moment. Trzeba tylko umieć je odczytać - mówi dr Leszek Lewandowski, ginekolog. Poprosiliśmy naszego eksperta, by wyjaśnił, czego możesz się spodziewać, zanim nadejdzie oczekiwana godzina zero.
To jedna z pierwszych oznak zbliżającego się porodu, gdyż już na 3-4 tygodnie przed rozwiązaniem dno macicy się obniża. Możesz w tym czasie odczuwać lekkie skurcze. Będzie ci za to łatwiej oddychać, ponieważ teraz zmniejszy się ucisk macicy na żołądek.
Ginekolog wyjaśnia:
Gdy brzuch będzie już nisko, trzeba przygotować się na częstsze wizyty w toalecie. Obniżona macica zaczyna bowiem mocniej uciskać na pęcherz moczowy.
Na kilka tygodni przed porodem zauważysz, że wydzielina z pochwy zaczęła się zmieniać. Śluz stał się gęstszy i bardziej obfity. Zwykle na 1-2 tygodnie przed porodem następuje wydalenie tzw. czopu śluzowego. Do tej pory zamykał on szyjkę macicy i chronił dziecko przed drobnoustrojami. Czop śluzowy jest śliski i gęstszy niż białko jaja kurzego, może być bezbarwny lub żółtawy.
Ginekolog wyjaśnia:
Nie każda przyszła mama zauważa wydalenie czopa śluzowego. Czasem wypada on dosłownie na kilka godzin przed porodem lub dopiero w jego trakcie. Jest wówczas podbarwiony krwią, co ma związek z rozwieraniem się szyjki macicy.
Pojawienie się rozwolnienia to naturalne dążenie kobiecego organizmu, by oczyścić się przed porodem. Pozbywa się niepotrzebnego "balastu" po to, by dziecko mogło bez przeszkód opuszczać się w dół i szykować do przyjścia na świat.
Ginekolog wyjaśnia:
Biegunce, która pojawia się przed porodem, mogą towarzyszyć nudności.
Ich częstotliwość jest jednym z najbardziej miarodajnych sygnałów porodu.
Skurcze przepowiadające - PRZYGOTUJ SIĘ!
Możesz zacząć je odczuwać na kilka dni przed porodem (to tzw. skurcze Braxtona-Hicksa). Przypominają one nieco skurcze porodowe, ale zwykle trwają krócej, są słabsze, nieregularne i nie powodują rozwierania się szyjki macicy. Zdarza się, że ból podczas skurczów promieniuje na nogi i dolne partie pleców. To znak, że główka dziecka ustawia się w kanale rodnym i zaczyna uciskać na nerwy.
Skurcze nasilające się - JEDŹ DO SZPITALA!
Pojawiają się w górnej części brzucha, potem promieniują na cały brzuch. Początkowo skurcze są dość krótkie - trwają 15-30 sekund i niezbyt częste: występują co 15-20 minut. Jednak w miarę upływu czasu będą się pojawiać częściej (co 10, 8, 5 minut) i będą coraz dłuższe. Jeżeli skurcze trwają 60 sekund, a przerwy między nimi mają 5-7 minut, najwyższy czas jechać do szpitala!
Ginekolog wyjaśnia:
Jeśli chcesz mieć pewność, że skurcze są zwiastunem akcji porodowej, zmień rodzaj aktywności na przeciwny do aktualnego. Jeżeli np. właśnie odpoczywałaś, wstań i przejdź się. Gdy skurcze nasilą się podczas chodzenia i staną się coraz bardziej regularne, to znak, że zaczyna się poród.
Skurcze macicy powodują pęknięcie pęcherza płodowego i wypłynięcie płynu owodniowego. U jednych kobiet następuje to nagle: płyn po prostu tryska i zalewa im ubranie. U innych może się powoli sączyć, co wzbudza wątpliwości, czy to faktycznie są odchodzące wody płodowe. Można to sprawdzić, używając specjalnych wkładek testujących (Al Sense Kit, ok. 60 zł/3 szt.).
Ginekolog wyjaśnia:
Trzeba zwrócić uwagę na kolor wypływającego płynu. Prawidłowy powinien być przezroczysty albo słomkowy. Zielony oznacza, że dziecko może być niedotlenione, więc poród będzie wymagać większej uwagi ze strony personelu.