Reklama

Szokujący reality show

Kiedy wydaje się, że w telewizji było już wszystko i twórcy nowych formatów niczym nas nie zaskoczą, zwykle okazuje się, że byliśmy w błędzie.

Koniec świata idzie?

 Małżeństwo z zupełnie obcym człowiekiem? Randka w łóżku na wizji? Kaszka z mleczkiem. Firma Snowman Productions, pomysłodawca programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" tym razem poszła jeszcze dalej. W przyszłym roku duńska stacja telewizyjna Kanal 4 wyemituje reality show pod wszystko mówiącym tytułem "Ciąża z nieznajomym" ("Pregnant with a Stranger").

Uczestnicy programu, wyłonieni w drodze castingu, zostaną dobrani w pary przez zespół ekspercki. Kryteriami będą preferencje kobiet oraz rezultaty licznych testów, którym poddani zostaną mężczyźni. O ślubach nie będzie mowy. Idea programu zakłada, że nieznani sobie ludzie zostaną rodzicami, ale nie stworzą związku z przypisanymi im "połówkami". Mają pozostać mieszkającymi osobno, niezależnymi singlami dzielącymi się opieką nad dzieckiem.

Reklama

Kryzys wartości

Format w swoim założeniu ma mieć specyficzną "misję" - dzięki niemu osoby pragnące zachować status singla i jednocześnie marzące o potomstwie będą mogły zrealizować swój cel. Tym samym "Ciąża z nieznajomym" ma na szeroką skalę promować odejście od tradycyjnego modelu rodziny na rzecz alternatywnych rozwiązań.

Czy twórcy show zastanowili się, jakie będą długofalowe konsekwencje tej audycji dla samych uczestników, traktowanych przedmiotowo ku uciesze widzów, a przede wszystkim dla ich dzieci? Czy raczej już szacują zyski?

Co jeszcze zechcą pokazać światu producenci programów telewizyjnych? Może lepiej się nad tym nie zastanawiać...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy