Reklama

Uratować oczko Kubusia. "Zostało nam mało czasu!"

"W was nadzieja dla naszego synka. Zostało nam mało czasu!" - ten dramatyczny apel zamieścili na stronie Fundacji Kawałek Nieba rodzice niespełna półtorarocznego Kubusia. Chłopczyk choruje na siatkówczaka. Aby uratować dziecko wystarczy zebrać jeszcze tylko 130 tysięcy złotych!

Zez początkiem problemów

Kubuś przyszedł na świat w maju 2015 roku. - Miał mnóstwo energii, rósł jak na drożdżach, a my byliśmy szczęśliwymi rodzicami, pewnymi, że nasz synek jest zdrowy, silny i rozwija się prawidłowo - wspominają rodzice chłopca.

Jednak jedna rzecz nie dawała im spokoju - uciekające prawe oczko Kubusia. Pediatra, z którym się konsultowali zapewnił, ze to nic poważnego, a "zezowanie dzieci do 12 m-ca życia jest naturalne i samo zniknie". Problem ni znikał, więc rodzice postanowili wybrać się do okulisty. Tam usłyszeli tragiczną diagnozę. To retinoblastoma - duży nowotwór złośliwy oka - siatkówczak.

Reklama

- Przez pierwsze dni zupełnie nie mogliśmy się pozbierać. Płacz, bezsilność. To było jak koszmar, z którego nie można było się obudzić - mówią rodzice Kubusia.

Dziecko otrzymało pierwszą chemię, po trzech tygodniach następną. Mimo zmniejszenia się guza lekarze nie mieli wątpliwości - oko trzeba usunąć i zastosować dodatkową chemioterapię.

Jest nadzieja

Rodzice nie potrafili jednak zaakceptować sugerowanej metody leczenia i nie chcieli bez walki okaleczyć własnego dziecka.

- Zaczęliśmy szukać rodziców, których dzieci chorowały na siatkówczaka, z nadzieją na odnalezienie sposobu na uratowanie Kubusia. Okazało się, że istnieje klinika, która z sukcesem - 99% wyleczalności i ponad 11-letnie doświadczenie - stosuje specjalny rodzaj chemioterapii podawanej przez tętnicę udową bezpośrednio do oka. Dr Abramson oraz dr Gobin z Nowego Jorku są naszą nadzieją - mówią rodzice.

Jednak koszt leczenia chłopca w USA jest ogromny. Potrzebne jest 800 tysięcy złotych. Dzięki pomocy dobrych ludzi udało się zebrać już 672 217 złotych, czyli brakuje już/aż około 130 tysięcy. Liczy się każda chwila i każda złotówka!

- Wierzymy, że świat jest pełen ludzi o pięknych sercach, gotowych do bezinteresownej pomocy. Każda wpłacona złotówka na konto Kubusia jest dla nas bezcenna. Pomóc możesz również poprzez rozsyłanie tego apelu do rodziny i znajomych. Im więcej osób się dowie, tym szybciej Kuba pojedzie na leczenie do USA. Czas biegnie nieubłaganie. Kubuś tego czasu nie ma. Z każdym dniem rośnie ryzyko wzrostu guza, pojawienia się przerzutów i śmierci naszego synka - apelują rodzice chłopca.

Pomóc Kubusiowi można dokonując wpłaty na konto:

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba"

Bank BZ WBK

31 1090 2835 0000 0001 2173 1374

Tytułem:

“635 pomoc dla Kubusia Zarębskiego"

Foreign payments to help Jacob:

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba"

swift code: WBKPPLPP

Bank Zachodni WBK

PL31109028350000000121731374

Address:

Poznanska 14/8

84-230 Rumia

Poland

Title: "635 help for Kubus Zarebski" 

Kubusiowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem DOTPAY. Szczegóły TUTAJ

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy