Reklama

Z wizytą u noworodka

Dziadkowie i znajomi chcą jak najszybciej zobaczyć twoje nowo narodzone maleństwo? Podpowiadamy, kiedy i jak zaplanować pierwsze spotkanie bliskich z maluszkiem oraz co zrobić, by przebiegło ono bez stresu.

Właśnie urodziłaś dziecko. Wysyłasz do rodziny i znajomych SMS-a ze zdjęciem maluszka. Piszesz, ile dostał punktów w skali Apgar i jak się miewa. Wszyscy składają ci gratulacje, życzą, by maleństwo było zdrowe i pytają, kiedy mogą je poznać. Zastanawiasz się, jak zorganizować odwiedziny i na co zwrócić uwagę, gdy przyjdą goście? Oto nasze rady.

Czy powinnam przyjmować gości, będąc w szpitalu?

Zastanów się, czy naprawdę tego chcesz. Z jednej strony to miłe, że znajomi stęsknili się za tobą i pragną jak najszybciej zobaczyć ciebie i twoje maleństwo. Być może potrzebujesz towarzystwa - czujesz się osamotniona w szpitalu. Pragniesz podzielić się z przyjaciółmi swoimi przeżyciami, opowiedzieć im o trudach porodu albo o szczęściu, które teraz cię przepełnia. Jednak z drugiej strony, wizyty gości w szpitalu mogą być dla ciebie krępujące. Dopiero co urodziłaś, krwawisz, trudno ci się ruszać, twoje piersi są tak wypełnione pokarmem, że zaraz eksplodują, maluszek ciągle płacze...

Reklama

Wyglądasz nieciekawie, jesteś wykończona i obolała, a jedyne, o czym marzysz, to wyspać się. Gdy salę szpitalną zaczną szturmować goście, nie będziesz mogła odpocząć. Jeśli dzielisz pokój z innymi mamami, wizyty babć, dziadków czy kuzynów mogą być uciążliwe także dla twoich współtowarzyszek. Pomyśl: podobnie jak ty są świeżo po porodzie, uczą się prawidłowo przystawiać noworodka do piersi. Ze względu na gojenie krocza muszą często je wietrzyć albo chodzą bez bielizny z podpaską między nogami. Tak jak ty są zmęczone i obolałe.

W takich warunkach twoi goście (dla innych mam to zupełnie obcy ludzie) są naprawdę krępujący i męczący. Ponadto gwar rozmów może również przeszkadzać maluszkom. Dlatego najlepiej w szpitalu ogranicz wizyty wyłącznie do najbliższej rodziny i poproś gorąco, żeby nie trwały dłużej niż pół godziny.

Czy to źle, że nie chcę odwiedzin w domu tuż po porodzie

Ciekawość bliskich jest zrozumiała - pragną poznać nowego członka rodziny. Jednak naturalne jest też, że pierwsze dni czy tygodnie po porodzie chcesz spędzić tylko w gronie najbliższych ci osób - partnera i maleństwa.

Nie czuj się z tego powodu winna. Niedawno urodziłaś dziecko, jesteś zmęczona i chcesz odpocząć. Masz do tego prawo. Poza tym w twoim życiu zaszła rewolucyjna zmiana. Być może potrzebujesz czasu, by odnaleźć się w nowej sytuacji i chcesz po prostu ochłonąć. Nowo narodzone maleństwo też nie lubi zamieszania. Potrzebuje spokoju, snu i poczucia bezpieczeństwa, jakie daje mu twoja obecność.

Kiedy zaprosić do domu rodzinę i przyjaciół, by zobaczyli smyka

To zależy tak naprawdę tylko od ciebie - od tego, jak się czujesz po porodzie. I czy chcesz już w kilka dni po powrocie ze szpitala zaprosić gości, by pochwalić się, jakie masz cudowne maleństwo. Pediatrzy jednak radzą, by w pierwszym miesiącu życia maluszka wizyty gości ograniczyć do minimum. Tydzień, dwa po porodzie warto zaprosić jedynie najbliższą rodzinę, czyli np. dziadków, którzy pewnie nie mogą doczekać się odwiedzin u upragnionego wnuczka czy wnuczki. Jednak dalsza rodzina i znajomi powinni się przez te cztery tygodnie wstrzymać. Dlaczego to takie ważne?

W pierwszym miesiącu życia układ odpornościowy dziecka nie jest w pełni sprawny, dlatego maluszek ma bardzo słabą odporność. Jest szczególnie wrażliwy na wszelkie infekcje. Bakterie i wirusy, które dla dorosłego są niegroźne, noworodkowi mogą wyrządzić krzywdę. Z tego powodu warto wstrzymać się z wizytami znajomych i dać dziecku czas na przystosowanie się do nowych warunków.

Jaka pora dnia jest najlepsza na wizytę bliskich

Porę wizyty najlepiej dopasuj do rozkładu dnia maluszka. Zastanów się, w jakich godzinach smyk zwykle ucina sobie drzemkę, a kiedy np. go kąpiesz. I czy chcesz, by goście w tych czynnościach uczestniczyli. Ich obecność w trakcie zasypiania czy kąpieli może trochę rozpraszać brzdąca. Planując porę wizyty, weź pod uwagę także samopoczucie smyka.

Zwykle dzieci są spokojne wczesnym popołudniem. Natomiast wieczorem maluszki z reguły są już zmęczone i płaczą z powodu nadmiaru wrażeń. A gdy maleństwo nie będzie w humorze, jego nastrój może udzielić się także i tobie.

Jak zorganizować spotkanie, aby nie było męczące dla maleństwa

Nie zapraszaj zbyt wielu gości naraz. Najlepiej, jeśli jednego dnia przyjdą dziadkowie, zaś drugiego - np. znajomi lub dalsza rodzina. W przeciwnym razie tłum ludzi, obce twarze oraz głośne rozmowy mogą być dla noworodka naprawdę męczące. Jego układ nerwowy jest jeszcze niedojrzały i nieprzygotowany na tyle bodźców. Maluszek może nie poradzić sobie z ich nadmiarem i mocno płakać.

Dodatkowo podczas spotkania uszanuj potrzeby oraz przyzwyczajenia dziecka. Jeśli noworodek akurat śpi, nie budź go, by pokazać gościom. Zrobisz to dopiero, gdy wstanie. Jeżeli zawsze karmisz smyka w oddzielnym pokoju, również w trakcie wizyty trzymaj się tego rytuału.

Czy mogę prosić gości o umycie rąk, zanim dotkną maluszka

Nie tylko możesz, ale nawet powinnaś poprosić gości o umycie rąk. Jeśli taka prośba wydaje ci się krępująca, możesz usprawiedliwić się zaleceniami pediatry i powiedzieć na przykład: "Lekarz zwracał mi uwagę, żeby dla dobra małego po przyjściu z dworu do domu zawsze myć ręce". Oczywiście, nie trzeba popadać w przesadę i szorować się do łokci przed każdym dotknięciem dziecka.

Wystarczy jedynie, że każda osoba umyje dłonie wodą i mydłem. Inny higieniczny problem, z jakim możesz mieć do czynienia, to nadmiernie wylewni goście, którzy będą chcieli obcałowywać maleństwo. Staraj się ograniczać takie pieszczoty, mówiąc wprost, że każdy człowiek jest nosicielem zarazków, które dla takiego maleństwa mogą być naprawdę niebezpieczne. Warto pamiętać, że w domu, w którym jest małe dziecko, powinien obowiązywać również całkowity zakaz palenia papierosów!

Nietaktem będzie, jeśli zaznaczę, by nie odwiedzali nas chorzy goście

Nie wahaj się powiedzieć o tym rodzinie i znajomym. To przecież naturalne, że zależy ci na zdrowiu twojego maleństwa.

Osoby, które nie mają dzieci lub już je odchowały, zwykle nie zdają sobie sprawy, że noworodek ma wyjątkowo słabą odporność. Dlatego bardzo łatwo może złapać infekcję - zwłaszcza, jeśli przyszedł na świat o tej porze roku, kiedy często łapiemy przeziębienia czy chorujemy na grypę. Tymczasem zakatarzeni goście, nawet jeśli dobrze wytarli nos i umyli ręce oraz nie mają zamiaru dotykać dziecka, mogą je nieświadomie zarazić. Warto zaznaczyć także, że noworodka nie powinny też odwiedzać osoby, które niedawno miały kontakt z chorym na ospę wietrzną.

Warto umówić się z położną

To cenny i ważny gość w twoim domu. Pomoże ci odnaleźć się w roli mamy i podpowie, jak pielęgnować maluszka.

Jeśli chcesz, by położna odwiedziła cię po porodzie, zgłoś w wybranej przez ciebie przychodni fakt urodzenia dziecka i zaznacz, że chcesz skorzystać z jej porady w domu. Po kilku dniach położna zadzwoni do ciebie i umówi się na spotkanie. Podczas wizyty sprawdzi, jak goi się pępek noworodka i czy smyk nie ma odparzeń, obejrzy jego ciemiączko i skórę. Zapyta, jak karmisz maluszka i czy nie masz problemu z laktacją. Położna skontroluje też stan twojego zdrowia i podpowie ci, jak w dobrej formie przetrwać połóg.


Tekst: Iwona Jankowska

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: noworodek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy