GWIAZDY | Piątek, 16 października 2020 (22:23)
Danny Lloyd nie miał jeszcze siedmiu lat, gdy na castingu pokonał pięć tysięcy kandydatów, dzięki czemu wystąpił w kultowym horrorze Stanley’a Kubricka „Lśnienie”, u boku samego Jacka Nicholsona. Widzowie na całym świecie zachwycili się malcem, który nie tylko wyglądał niczym cherubin, ale też zagrał jak z nut.
1 / 3
Nawet krytycy, którzy (początkowo) dosłownie zmiażdżyli film, byli pod wrażeniem gry Lloyda i wskazywali na jego talent do niewerbalnego przekazywania złożonych emocji. Co ciekawe, dzięki zabiegom reżysera chłopczyk podczas trwania zdjęć podobno nie podejrzewał nawet, że występuje w filmie grozy. W tym kontekście szczególne brawa należą mu się za wszystkie sceny, w których przekonująco odgrywał przerażenie. Podobno powiedziano mu, że gra w produkcji opowiadającej o rodzinie mieszkającej w hotelu. Po prostu. Cóż, kilka szczegółów pominięto.
Źródło: East News