Swoje teorie postanowił przedstawić w rozmowie z innym dziennikarzem, Tuckerem Carlsonem. Pierwszy zarzut miał odnosić się do sekretnego ślubu, który Meghan i Harry mieli wziąć tuż przed oficjalną uroczystością:
"Wiesz, twierdziła, że pobrali się trzy dni przed oficjalnym ślubem, który widzieliśmy w telewizji. Wiedziałem, wiedziałem, że to nie mogło się zdarzyć, ponieważ powiedziała, że byli tylko we dwoje z arcybiskupem Canterbury. To nielegalne. Gdyby tak się stało, że byli tylko we trójkę, to biskup zostałby aresztowany za złamanie prawa" - powiedział Morgan.
Następnie były dziennikarz miał wątpliwości odnośnie słów Meghan o braku pomocy ze strony pracowników rodziny królewskiej, gdy ta prosiła o pomoc psychologa.
"Po prostu nie mogę uwierzyć, że w pałacu byłyby dwie osoby, które okazałyby się tak nieczułe dla kobiety, mówiącej im, że chce popełnić samobójstwo. Ale jest też w tym wszystkim pozycja księcia Harry’ego, który przynależy do wielu największych organizacji charytatywnych zajmujących się zdrowiem psychicznym w Wielkiej Brytanii" - zauważył Piers.
Czy i tym razem Meghan nie zostawi słów Piersa bez odpowiedzi? Wiele na to wskazuje!
***
Zobacz również:
Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ>>>