GALERIE | Czwartek, 4 lutego 2016 (15:36)
Szczupła figura, długie, ciemne włosy i rozmarzone oczy. Kiedyś Jane Birkin była pięknością, a jej duet wyśpiewany z Serge Gainsbourgiem zyskała miano nieformalnego hymnu rewolucji seksulanej lat 60. Jednak czas płynie, a uroda niestety, nie jest dana raz na zawsze. Dziś w Birkin trudno dostrzec tę dziewczynę sprzed lat, chociaż ona sama wydaje się tym nie przejmować. Kiedy ostatnio pojawiła się w jednym z nowojorskich teatrów uśmiech nie schodził jej z twarzy. I bardzo dobrze, w życiu są ważniejsze rzeczy niż uroda!
1 / 7
Jane Birkin
Źródło: East News