Reklama

Jerzy Owsiak popiera akcję "Lekarz o złotym sercu"

Kilka tygodni temu wraz z moją żoną odwiedziliśmy szpital położniczy w Uppsali niedaleko Sztokholmu. Celem wizyty było spotkanie z profesorem Uwe Ewaldem. Spośród kilkudziesięciu jasnych i niewysokich budynków jeden to oddział intensywnej terapii noworodka.

Standardy szwedzkiej opieki to jedne z najwyższych na świecie, spodziewaliśmy się więc supernowoczesnych wnętrz, wypasionych najnowocześniejszymi urządzeniami. Kiedy weszliśmy do środka wszystko bardziej przypominało ciepłe i pastelowe standardy Ikei i próżno było szukać szpitalnej hipernowoczesnej atmosfery.

Zanim trafiliśmy na oddział prof. Ewald opowiadał o swojej pracy, o swojej całej załodze i o tym, że metody, które zastosował, przyniosły wspaniałe rezultaty, ale nie były bez oporów przyjęte. Wcześniak to wielkie zmartwienie dla mamy, dla lekarzy i jeszcze do niedawna grupa ryzyka, która w różny sposób mogła wpływać na życie dziecka. To ryzyko powoduje potrzebę użycia coraz to nowocześniejszych urządzeń medycznych, które sprawiają, że coraz więcej dzieci jest nie tylko ratowanych, ale także wspaniale się rozwijają. Dzisiaj to dzieci, które przychodzą na świat w 22. czy 21. tygodniu ciąży.

Kiedy 21 lat temu rozpoczynaliśmy WOŚP, o takich urządzeniach mówiono u nas wszędzie. Nowa generacja inkubatorów, respiratory, czy inne urządzenia na oddziałach intensywnej terapii noworodka były często marzeniem w rzeczywistości Polski lat dziewięćdziesiątych mało realnym. Pamiętam, że kiedy po drugim, trzecim Finale do szpitala jechały nasze nowoczesne, bardzo kolorowe, przyjazne dla dziecka i personelu medycznego urządzenia, sami lekarze i ordynatorzy natychmiast podkasywali rękawy i potrafili wymalować w jedną dobę cały pokój, gdzie stał nasz serduszkowy sprzęt. To spadało jak z nieba i było wielką radością, ale i zapowiedzią, że jednak coś się może zmienić.

Reklama

Dzisiaj kilkadziesiąt oddziałów intensywnej terapii noworodka jest wyposażanych w kosmiczny sprzęt. Sprzęt zakupiony nie tylko przez Fundację. Po prostu w końcu przyjęto standardy, do których się przyczyniliśmy i które nie pozwalają, aby w choćby najmniejszym stopniu zaprzepaścić dotychczasowe zaangażowanie organizacji pozarządowych i pracy samego szpitala.

Profesor Ewald prowadzi nas na oddział intensywnej terapii. Jedna procedura jest bezwzględnie stosowana dla wszystkich, którzy przekraczają drzwi oddziału: to mycie rąk w specjalnym ciągu kranów i płynów do dezynfekcji. Żadnych bransoletek i zegarków na ręku, żadnej biżuterii na szyi. Przed nami korytarze, pokoje, sale do odpoczynku, kuchnia - wszystko wygląda jak z ośrodka wypoczynkowego dla mam z dziećmi. Próbujemy usłyszeć wszystkie pulsacje, szmery, przegwizdy, szumy nowoczesnej aparatury. A tu cisza, jakby zupełnie inny klimat. Ale są mamy, ba, są z tatusiami w swoich pokojach razem z dzieckiem. Spotkaliśmy nawet tatusia wyraźnie odpoczywającego i rozebranego pod kołdrą.

Zastanawialiśmy się: co jest grane? Mówiąc uproszczonym językiem, system, który stworzył profesor, a który pozwala osiągnąć najlepsze wyniki na świecie. Najlepszy antybiotyk to naturalny pokarm mamy, najlepszy inkubator to ciało mamy i taty. Dziecko, które najwyraźniej ma problemy z oddechem, także najwyraźniej uspokaja się na piersiach mamy, kolejne dziecko odpoczywające na ciele mamy podłączone jest do całego systemu rur i rurek stojącego obok inkubatora. Osiem pokoi, tętnią rodzinnym życiem, aż do momentu stabilizacji wcześniaka. Rodzice, uspokojeni tym domowym klimatem, zamykają się na noc, przyrządzają sobie posiłki, wszyscy razem spędzają czas - pod czujnym okiem lekarzy i pielęgniarek. Nowoczesna aparatura stosowana jest w ostateczności i oczywiście jest w pogotowiu, tak jak cały personel.

To w najprostszych słowach mówi o pasji profesora i całej załogi, która nie bała się wprowadzać naprawdę szokujące zmiany. Uwe mówił nam o zaangażowaniu i satysfakcji, o tym, że jesteśmy kolejną ekipą ze świata, która podziwia i uczy się, i wpada na pomysł przelania tej energii u siebie.

Tydzień później profesor Uwe Ewald gościł na zjeździe neonatologów w Bielsku-Białej. Był gościem specjalnym dlatego, że właśnie Polacy uczą się najszybciej i, można powiedzieć, uczą się najlepiej. Polskie oddziały neonatologiczne pragną wprowadzić te zasady także w swoich szpitalach. Muszą pokonać bariery, czasami trudne dla Szwedów do zrozumienia: począwszy od mentalnych, a skończywszy na najbardziej bolesnych, czyli metrażowych. Polskie oddziały często nie mogą pozwolić sobie na komfort kilku - kilkunastu pokoi dla rodziców wcześniaka. Ale najpiękniejsze, że chcą to robić.

W wielu miejscach mają po swojej stronie superzaangażowanych dyrektorów szpitali. Przeprowadzić remont oddziału to naprawdę ogromne wyzwanie - ale to się dzieje. I widać efekty, kiedy fantastycznie zgrana załoga jeszcze od siebie wprowadzi swój koloryt, swój design. To poczuliśmy, kiedy byliśmy w szpitalu w Rudzie Śląskiej. Ile ciepła, profesjonalizmu i chęci zmian emanowało z każdego miejsca! I kiedy w ciągle ciasnych salach, gdzie inkubator stoi obok inkubatora, mamy ze swoimi wcześniakami uśmiechają się, mając go przy piersi, budzi się w nas optymizm i szacunek dla tych lekarzy, personelu medycznego, którzy idą za ciosem, których to motywuje, którzy pragną, aby te trudne chwile dla mam były jak najbardziej bezpieczne.

Duma rozpierała, kiedy serdecznie przywitany na zjeździe prof. Uwe Ewald nie musiał czarować, nie musiał grzecznościowo niczego koloryzować, tylko zgodnie z prawdą chwalił naszych lekarzy. A ja zapewniam, że takich oddziałów jak w Rudzie Śląskiej jest dużo, dużo więcej i że w bardzo wielu miejscach dzięki temu zapałowi i pozytywnej energii tworzy się cuda.

Niech ta akcja pokazuje te miejsca, lekarzy, personel medyczny, tych, którzy muszą czuwać nad biznesową stroną instytucji, jaką jest szpital. Niech oni wiedzą, że widzimy ich, że możemy ich pochwalić, że nie giną w masie narzekań na polską służbę zdrowia. Niech najlepsi tworzą standardy, które staną się normą i od których nigdy nie będziemy chcieli odstąpić.

Jerzy Owsiak, prezes Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy


Chwila dla Ciebie
Dowiedz się więcej na temat: Jurek Owsiak | WOŚP | Lekarz o złotym sercu | Chwila dla Ciebie | lekarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama