Co robić, by uniknąć miażdżycy

Niezauważona może rozwijać się latami. Ale nie ma złudzeń - prędzej czy później da o sobie znać.

INTERIA.PL

Wszystkiemu winne są niewielkie blaszki (składające się głównie z cholesterolu), które zaczynają pokrywać ścianki naczyń krwionośnych i powoli zmniejszają średnice tętnic. Krew nie może wówczas płynąć całkiem gładko, bo owe blaszki stają jej na drodze. Tak właśnie zaczyna się miażdżyca. A to niestety, może dla nas oznaczać tylko kłopoty - m.in. bóle w okolicy mostka pojawiające się po wysiłku, bóle i zawroty głowy, szum w uszach, bóle nóg (jeśli zwężenie tętnicy nastąpi w okolicy udowej).

Na szczęście, w większości przypadków można temu scenariuszowi zapobiec. Płytki miażdżycowe powstają najszybciej, kiedy prowadzimy niezdrowy styl życia czyli: jemy tłusto, odpoczywamy na kanapie przed telewizorem, zamiast zacząć się ruszać, palimy papierosy...

Co istotne, pierwsze płytki powstają już w dzieciństwie, dlatego bardzo ważne jest to, jak karmimy nasze dzieci. Maluchy, które dostają tłuste dania (np. smażone kotlety, frytki, chipsy i parówki), gdy dorosną, częściej niż inni ludzie mają miażdżycę. Jeśli więc chcesz, by ta choroba nie przytrafiła się w twojej rodzinie, postanów już dziś, że zmieniasz swoje nawyki.

Postaw na zdrową kuchnię (pełną owoców, warzyw oraz produktów pełnoziarnistych) i staraj się nie unikać ruchu, wysiłku fizycznego. Jeśli weźmiesz sobie do serca nasze rady, będziesz się cieszyć dobrym zdrowiem. Pamiętaj! Zapobiegając miażdżycy, zapobiegasz m.in. zawałowi!

Eliminuj niezdrowe

To, co zjadasz, ma zasadnicze znaczenie dla rozwoju miażdżycy. Są dania, które skutecznie pomagają jej zapobiec, a nawet cofają zmiany miażdżycowe! Niestety, są również i takie produkty oraz potrawy, które powodują, że ryzyko zachorowania znacznie wzrasta. Oto, czego powinnaś unikać, jeśli chcesz, by miażdżyca cię ominęła.

Słonina, smalec, masło, tłuste mięsa i wędliny. W tych produktach znajduje się niemal w czystej postaci zły cholesterol - główny sprawca miażdżycy. Spróbuj więc wyeliminować je z diety lub znacznie ograniczyć. Oszczędź jedynie masło, które, choć bogate w cholesterol, zawiera sporo ważnych witamin. Używaj go więc w niewielkich ilościach (np. 2 razy w tygodniu zjedz kanapkę z masłem). Frytki i chipsy mają mnóstwo tłuszczów, i to tych niezdrowych. Dodatkowo, bywają toksyczne, bo przygotowywane są na wielokrotnie podgrzewanym tłuszczu (a to powoduje, że powstają w nim substancje rakotwórcze!). Lepiej zastąpić frytki gotowanymi ziemniakami, a chipsy owocami. Jogurty kremowe, tłuste twarogi, sery żółte i pleśniowe - produkty te są bogate w złe tłuszcze, które powodują powstawanie płytki miażdżycowej. Lepiej zastąpić je chudym nabiałem. Cukier (a więc i słodycze), biała mąka (także białe pieczywo), soki owocowe, dżemy sklepowe, alkohol (pity w dużych ilościach, lampka wina raz w tygodniu nie zaszkodzi) - wszystkie zawierają tzw. trójglicerydy, substancje, które obok szkodliwego cholesterolu są głównymi sprawcami miażdżycy.

Zacznij się ruszać

Specjaliści nie mają wątpliwości - wysiłek fizyczny jest jednym z najskuteczniejszych sposobów zabezpieczenia się przed miażdżycą. Przede wszystkim ma moc regulowania stężenia cholesterolu we krwi (sprawia, że organizm wytwarza więcej dobrego cholesterolu, HDL). Odpowiedni poziom wysiłku fizycznego zapobiega też tworzeniu się zakrzepów, które mogą być przyczyną zawału serca i udaru.

Udowodniono również, że otyłość, szczególnie brzuszna, sprzyja powstaniu miażdżycy! A nie pozbędziesz się jej, wyłącznie stosując dobrą dietę. Musisz także zacząć ćwiczyć. Zaczynając trening, nie stawiaj sobie zbyt wysokich wymagań. Lekarze zalecają, by stosować się do reguły: 3x30x130, czyli ćwiczyć 3 razy w tygodniu przez 30 minut tak intensywnie, by tętno wynosiło 130 uderzeń na minutę. Wybierz taki rodzaj ruchu, na który znajdziesz czas i który po prostu lubisz. Oto nasze propozycje:
Spacer - naukowcy twierdzą, że wystarczy maszerować 3 godziny tygodniowo w spokojnym tempie (to tylko pół godziny dziennie!).
Bieg - trening rób co najmniej 2 godziny po ostatnim posiłku. Rozpocznij rozgrzewką (5-10 min), potem szybko maszeruj, a na koniec biegnij truchtem. Gdy poczujesz mocne bicie serca, zatrzymaj się i zacznij maszerować. Gdy serce się uspokoi, znowu zacznij bieg. Z treningu na trening będziesz mogła ćwiczyć coraz dłużej.
Nordic walking - pierwsze treningi najlepiej odbyć pod okiem trenera lub kogoś, kto potrafi prawidłowo trzymać kije i odpowiednio odbijać się od podłoża. Marsz zakończ rozciąganiem mięśni.
Fitness (aerobik, joga, pilates itd.) - warto ćwiczyć w grupie, zwłaszcza na początku. W domu można wykorzystać poradniki lub DVD z lekcjami ćwiczeń przedstawionymi przez fachowców.
Pływnie - nieważne, jakim stylem pływasz, wybierz ten, który lubisz. Przede wszystkim postaw na zwiększanie dystansu, a dopiero potem na szybkość.
Jazda na rowerze - dzięki niej poprawisz sprawność wszystkich mięśni (a więc i pracę serca). Najbezpieczniej rozpocząć przejażdżki od pokonywania 5-10 km i potem zwiększać dystans.

Medycyna na pomoc

Jeśli lekarz stwierdzi u ciebie za wysoki poziom cholesterolu, zapewne zaleci ci leczenie oraz zmianę stylu życia. Warto pamiętać, że bez stosowania zasad zdrowego odżywania, regularnej porcji ruchu i pozbycia się nałogów, nie pomogą żadne leki.

Metody farmakologiczne

Zwykle leczenie miażdżycy zaczyna się od podawaniu leków obniżających poziom złego cholesterolu we krwi (leki m.in z grupy statyn). W wielu przypadkach konieczne jest także leczenie chorób towarzyszących zmianom miażdżycowym (mowa np. o nadciśnieniu, cukrzycy). Jeśli po badaniu USG tętnic lub po koronografii (RTG tętnic po wcześniejszym wpuszczeniu kontrastu) okaże się, że zmiany są mocno nasilone (jest duża ilość płytek miażdżycowych, które zmniejszają światło tętnicy), lekarz może zalecić zabiegi udrożniające naczynia.

Angioplastyka balonowa
Zabieg ten polega na wprowadzeniu do aorty, czyli tętnicy głównej, cewnika zakończonego balonem (umieszcza się go tam przez małe nacięcie w udzie). Po ustaleniu dokładnej pozycji balonu - tak by jego położenie było zgodne z miejscem zwężenia - pompuje się go powietrzem (ma to służyć poszerzeniu się tętnicy), a następnie usuwa. Przez cały czas zabiegu lekarze obserwują na monitorach cewnik w aorcie. Zabieg ten przeprowadza się w znieczuleniu miejscowym (pacjent jest przytomny).

Operacja chirurgiczna
Taka interwencja jest konieczna, gdy miażdżyca jest już bardzo zaawansowana. Operacja chirurgiczna polega na nacięciu tętnicy i oczyszczeniu jej z zalegających blaszek miażdżycowych. Tę metodę leczenia stosuje się, udrożniając tętnice szyjne, tętnice biodrowe oraz udowe. Jeśli tętnice są niedrożne na bardzo długich odcinkach, dodatkowo wszczepia się rodzaj pomostu omijającego zwężony fragment, którym krew popłynie bezpośrednio do dalszej części tętnicy i gałęzi bocznych. Ten pomost to tzw. by-pass. Tego typu operacje przeprowadza się w znieczuleniu ogólnym. Po zabiegu niezbędne jest systematyczne przyjmowanie leków i kontrola kardiologiczna.

Komu grozi miażdżyca?

Zdaniem eksperta dr n. med. Paweł Ptaszyński, kardiolog z Kliniki Kardiologii w Łodzi

Miażdżyca jest bardzo powszechną chorobą i dotyka niestety coraz młodszych osób - niestety, chorują na nią już trzydziestolatkowie! W zdecydowanej większości przypadków winę za jej powstanie ponosimy sami, np. w pośpiechu stołując się w fast-foodach i żywiąc tam nasze dzieci (początki miażdżycy może mieć nawet kilkulatek!). Warto pamiętać, że tylko zmiana trybu życia

i diety jest w stanie zahamować rozwój tej choroby. Na miażdżycę zdecydowanie częściej chorują mężczyźni niż kobiety (te zapadają na nią najczęściej, gdy zbliżają się do menopauzy). Ryzyko wystąpienia choroby jest większe, gdy pacjent ma np. cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, niedoczynność tarczycy, zaburzenia układu nerwowego lub krzepnięcia krwi. Warto wspomnieć także o tym, że u niektórych osób występuje tzw. dziedziczna skłonność do miażdżycy, związana z zaburzeniami przemiany cholesterolu. Wówczas dieta nie ma zasadniczego wpływu na rozwój schorzenia (co nie znaczy, że może być ona niezdrowa!) i konieczne jest przyjmowanie na stałe leków, skutecznie obniżających stężenie cholesterolu we krwi. To jednak zadarza się rzadko.

Katarzyna Jankowska

Więcej informacji znajdziesz w najnowszym numerze poradnika "Kobieta i życie"!