Reklama

Co słyszy twoje dziecko?

Na świecie 2-3 dzieci na 1000 rodzi się z głęboką wadą słuchu. Kolejne 2-4 dzieci ma uszkodzenia średniego stopnia lub jednostronny niedosłuch. W Polsce co roku ok. 600 dzieci rodzi się z wadą słuchu. Właśnie z myślą o nich powstał program "Dźwięki Marzeń".

Kiedy rodzi się dziecko, bardzo trudno zorientować się, że maluch nie słyszy. Jeszcze do niedawna większość dzieci, które przyszły na świat z głębokim uszkodzeniem słuchu, opuszczała szpital bez prawidłowego rozpoznania problemu. Często dopiero po wielu miesiącach rodzice orientowali się, że ich dziecko nie słyszy lub słyszy źle. Od 2002 roku, dzięki Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, wszystkie polskie dzieci przechodzą przesiewowe badania słuchu jeszcze na terenie szpitala. Umożliwia to wykrycie wady niemal natychmiast po urodzeniu (w drugiej dobie życia) i skierowanie dziecka na dalsze specjalistyczne badania audiologiczne, terapię logopedyczną, dobór aparatu słuchowego.

Reklama

Rehabilitacja - jak najwcześniej

A jednak w wielu przypadkach dzieci nie otrzymują koniecznej opieki specjalistycznej. Często przyczyną jest brak świadomości rodziców na temat możliwości leczenia oraz skutków jego zaniechania. Często są w trudnej sytuacji materialnej, mieszkają daleko od specjalistycznych ośrodków. A tymczasem warunkiem przywrócenia dziecku możliwości słyszenia otaczającego świata jest rozpoczęcie rehabilitacji i wyposażenia malucha w aparat słuchowy już w pierwszych miesiącach życia. Okres do 3 roku życia jest absolutnie kluczowy - to wtedy rozwijają się funkcje słuchowe i mowa. Zaniechanie rehabilitacji w tym okresie jest w zasadzie nieodwracalne.

Wady wymowy

O ile wczesne badania słuchu pozwoliły znacznie rozszerzyć grupę dzieci poddanych rehabilitacji w odpowiednim czasie, to niestety coraz częstsze są przypadki uszkodzeń słuchu typu przewodzeniowego u dzieci starszych. Powtarzające się infekcje uszu i górnych dróg oddechowych, nieprawidłowa pielęgnacja, to najczęstsze przyczyny zaburzeń słuchu. Jak twierdzi konsultant merytoryczny programu "Dźwięki Marzeń", dr Anna Prożych, 10 lat temu ok. 30proc. dzieci w wieku przedszkolnym miało wady wymowy, dziś ocenia się, że jest to już nawet 60-70proc. dzieci. Przez kilka lat pracowałam jako logopeda w jednym z warszawskich przedszkoli. Na 200 diagnozowanych logopedycznie dzieci aż 40 miało zaburzenia słuchu, spowodowane różnymi czynnikami, m.in. po zapaleniu ucha środkowego.- mówi dr Anna Prożych.Zarówno dzieci urodzone z głębokim uszkodzeniem słuchu, jak i te, którym słuch pogorszył się w wyniku przebytych chorób, mają pełne szanse na rehabilitację. Muszą tylko otrzymać odpowiednią pomoc.

Dźwięki Marzeń

I to jest właśnie cel, jaki postawili sobie fundatorzy programu "Dźwięki Marzeń" - Telekomunikacja Polska i Orange. Przede wszystkim chodzi o wyposażenie najmłodszych dzieci w aparaty słuchowe oraz objęcie ich jak najwcześniejszą rehabilitacją. Do tej pory powstało w całej Polsce 12 banków Aparatów Słuchowych, zajmujących się dopasowaniem aparatów słuchowych u małych dzieci. Dzieci w wieku 0-6 lat, które z różnych względów nie mogą brać udziału w zajęciach rehabilitacyjnych w placówkach specjalistycznych, mogą być objęte programem rehabilitacji domowej. Już kolejny rok ponad 130 dzieci wraz z rodzicami wyjechało na bezpłatne letnie turnusy rehabilitacyjne, gdzie mają okazję brać udział w zajęciach ze specjalistami, a rodzice mogą wymieniać się doświadczeniami i poznawać ciągle nowe metody terapii z dziećmi.

Nie lekceważ problemu

Celem programu "Dźwięki Marzeń" jest też upowszechnianie wiedzy na temat problemów związanych ze słuchem, konieczności wczesnej rehabilitacji słuchu i mowy oraz metod zapobiegania pojawianiu się problemów u dzieci starszych. Jak mówi dr Anna Prożych, wielu nieszczęściom można by zapobiec, gdyby rodzice mieli większą wiedzę na temat metod postępowania z dzieckiem niesłyszącym czy słabo słyszącym oraz na temat sposobów zapobiegania nabytym uszkodzeniom słuchu. Najpoważniejszy błąd jaki robią rodzice dzieci, u których zaraz po urodzeniu stwierdzono zagrożenie wadą słuchu, to lekceważenie problemu. - Jedna z mam tłumaczyła, że nie zgłosiła się do specjalisty, ponieważ dziecko reagowało na szczekanie psa, a więc nie mogło być głuche. - mówi dr Prożych - Tymczasem po badaniach audiologicznych okazało się, że maluch miał uszkodzenie słuchu na tyle duże, że uniemożliwiłoby mu rozwój mowy. Straciliśmy kilka miesięcy, w trakcie których można już było prowadzić specjalistyczną terapię.

Normalnie słyszące dziecko odbiera bez problemu dźwięki w granicach od 0do 20 dB. O lekkim uszkodzeniu słuchu mówimy, gdy ucho jest w stanie wychwycić dźwięki od 21 do 40 dB, o średnim (umiarkowanym) od 41 do 70 dB, o znacznym od 71 do 90 dB, uszkodzenie głębokie to odbieranie dźwięków dopiero od 91 i więcej dB. Ludzki głos zazwyczaj wytwarza dźwięki o natężeniu 50-60dB, podczas gdy duży pies, szczekając wytwarza 70-80 dB. Stąd maluch mógł słyszeć szczekanie psa, ale już nie zdań wypowiadanych przez rodziców. Ponadto małe dziecko może reagować na wibracje powietrza spowodowane przez dźwięki i na nie właśnie reagować. Tak więc nie należy lekceważyć wyników badań i przy najmniejszym podejrzeniu problemów ze słuchem, skontaktować się ze specjalistyczną poradnią.

Rozmawiaj z dzieckiem

Kolejny poważny błąd robią rodzice, którzy po stwierdzeniu u dziecka poważnej wady słuchu przestają do niego mówić. "Przecież i tak nie słyszy" - tłumaczą najczęściej. Tymczasem właśnie do takiego dziecka należy mówić jak najwięcej. "Najlepiej jest nosić dziecko na rękach tyłem do siebie, tak aby dotykało kręgosłupem naszej klatki piersiowej i wtedy do niego mówić. Przez ciało przenoszą się wibracje i dziecko pozostaje w kontakcie z otaczającym światem." - radzi dr Prożych. Niezależnie od stopnia utraty słuchu należy mówić bezpośrednio do obydwu uszu dziecka. Układ nerwowy jest jeszcze bardzo plastyczny i ma wówczas szansę rozwijać się równomiernie.

Jednak podstawową rzeczą, jaką rodzice powinni zapewnić dziecku, u którego stwierdzono poważne uszkodzenie słuchu, jest aparat słuchowy. Im wcześniej zostanie założony, tym szybciej dziecko może osłuchiwać się z otaczającym go światem . Wówczas bardzo ważne jest, aby zapewnić dziecku odpowiednie, rozwijające zabawki. Najlepiej jeśli są to zabawki naśladujące naturalne dźwięki - np. zwierząt. Bardzo pomocne są instrumenty perkusyjne, muzyczne oraz płyty lub kasety z nagraniami naturalnych dźwięków z otoczenia. Z aparatem słuchowym maluch jest w stanie odbierać dźwięki i uczyć się ich tak samo jak normalnie słyszący rówieśnicy.

Oddychanie przez nos

Drugi i trzeci rok życia dziecka jest okresem krytycznym dla rozwoju mowy. Jeśli w tym czasie nie zapewnimy mu optymalnych warunków, mowa będzie rozwijała się z opóźnieniem. Warto zatem dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić maluchowi dobry start. Poza problemami dotyczącymi dzieci, które urodziły się z wrodzoną wadą i wymagają intensywnej terapii i szybkich działań, jest też coraz więcej dzieci, które tracą słuch w starszym wieku, w wyniku przebytych chorób. Bardzo wielu z tych chorób oraz ich skutków, można uniknąć, stosując się do kilku prostych zasad. Przede wszystkim pamiętajmy, że naturalnym sposobem oddychania człowieka jest oddychanie przez nos. Gdy dziecko ma infekcję i katar, w sposób naturalny zaczyna oddychać buzią,

a czasem robi to nawet wówczas, gdy nosek nie jest zatkany. Należy zwracać na to uwagę i zachęcać dziecko do oddychania przez nos. Dzięki temu powietrze jest nawilżone, ogrzane, oczyszczane z różnego rodzaju zanieczyszczeń, które zatrzymują się w kanałach nosowych. Natomiast jeśli dziecko wdycha powietrze ustami, wszystkie zanieczyszczenia przedostają się do dalszych odcinków układu oddechowego. To właśnie powoduje, że pojawia się infekcja atakująca także narząd słuchu.

Jednym ze sposobów skłaniania dziecka do oddychania przez nos jest zakładanie mu czapeczek zawiązywanych pod brodą. Troczki podtrzymują żuchwę i ułatwiają zamknięcie buzi dziecka. - Nasze babcie zawsze zakładały maluchom batystowe czapeczki i w dzień i w nocy. Teraz mamy bardzo rzadko używają wiązanych czapeczek i jest to jedna z przyczyn zwiększonej liczby infekcji, obniżenia napięcia mięśni okrężnych ust, a co za tym idzie - wad wymowy. Zakładajmy wiązane cienkie czapeczki nawet w upał. - radzi dr Prożych. Jeśli ta metoda nie skutkuje, należy podnosić bródkę dziecka własną dłonią lub układać je w pozycji lekko pochyłej - wówczas broda opiera się o klatkę piersiową i w sposób naturalny usta zamykają się.

Niestety często błąd popełniają także lekarze pediatrzy. Leczą katar i przeziębienie, ale nie zawsze zaglądają do ucha. A tam właśnie może zbierać się płyn, który zalegając przez dłuższy czas, powoduje niedosłuch przewodzeniowy. Należy też pamiętać, że podczas choroby, która zaatakowała także uszy, u dziecka nie rozwija się mowa, ponieważ maluch nie słyszy otaczających go dźwięków oraz głosów opiekunów. Infekcje uszu nabyte we wczesnym dzieciństwie to bardzo częsta przyczyna późniejszych problemów dziecka w szkole. - dziecko pisze tak, jak słyszy. A ponieważ nie słyszy wszystkich dźwięków - pisze nieprawidłowo." - mówi dr Prożych.

10 rad jak dbać o uszy dziecka:

1. Nie należy wkładać patyczków czyszczących do przewodu słuchowego zewnętrznego ucha dziecka. Uszy należy czyścić przy pomocy patyczka tylko wokół kanału słuchowego. Wprowadzenie patyczka do środka ucha może spowodować wepchnięcie gromadzącej się woskowiny jeszcze głębiej, przyklejenie jej do błony bębenkowej i zaczopowanie woskowiną. Sprawdzanie i czyszczenie wnętrza ucha zawsze powinien robić lekarz lub pielęgniarka.

2. Zawsze zasłaniać uszy dziecka podczas spaceru, gdy temperatura spada poniżej 15 C. Jeśli ucho jest już zainfekowane, to przy każdym wyjściu dziecka na zewnątrz zabezpieczyć je przed wiatrem np. opaską, czapeczką, zatykać je watą.

3. Zwracać szczególną uwagę na chronienie uszu, jeśli dziecko chodzi na basen - czyścić uszy z wody, po wyjściu na dwór zakładać czapkę. Jeśli po wizytach na basenie infekcje powtarzają się zastosować wkładki silikonowe do uszu do pływania lub niestety lepiej zrezygnować z pływania.

4. U małych dzieci należy stosować czapeczki wiązane pod brodą - podtrzymują żuchwę

i domykają usta.

5. Podobnie unikać w tym okresie kontaktu ucha z wodą. Podczas codziennej kąpieli zasłaniać je.

6. Raz na rok odwiedzić z dzieckiem laryngologa i sprawdzić czy woskowina nie czopuje uszu.

7. Nauczyć dziecko prawidłowego oczyszczania nosa - można to zrobić naprzemiennie zatykając jedną dziurkę i zachęcając malucha do dmuchania przez drugą.

8. Jeśli w uchu zbiera się płyn, pozwalać dziecku np. na żucie gumy rozpuszczalnej - podczas pracy żuchwy płyn z ucha mechanicznie jest odprowadzany do gardła.

9. Używać płynów do rozpuszczania woskowiny, ale nie profilaktycznie, tylko wówczas, gdy pojawił się problem zaczopowanego ucha.(po konsultacji z laryngologiem).

10. Po zapaleniu ucha środkowego, należy skontrolować stan ucha po zalecanej kuracji antybiotykowej, oraz wykonać badanie kontrolujące poziom słyszenia u dziecka.

materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: płyn | mowy | mowa | uszkodzenie | wady | uszy | rodzice | maluch | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy