Czarno-białe, tajemnicze i trochę niepokojące. Tak wyglądają najdziwniejsze grzyby w Polsce
Jeśli kojarzysz postaci z kultowej już bajki, to ruszaj w las, bo właśnie teraz możesz spotkać odpowiedniki hatifnatów. Te niesamowite organizmy są malutkie i mają jedną niespotykaną cechę, która sprawia, że dawniej wierzono, że to leśne duszki.

Spis treści:
- Leśne duchy, które wyglądają jak z Muminków
- Grzyb, który świeci w ciemności
- Mały i pełen sekretów
Leśne duchy, które wyglądają jak z Muminków
Jeśli podczas jesiennego spaceru po lesie natkniesz się na maleńkie, czarno-białe "postacie" wyrastające z martwego drewna, możesz odnieść wrażenie, że trafiłeś do Doliny Muminków. Te drobne organizmy przypominające malutkie duszki, to w rzeczywistości grzyby o nazwie próchnilec gałęzisty (Xylaria hypoxylon). Na pierwszy rzut oka wyglądają, jakby ktoś rozrzucił po lesie magiczne figurki. Ich biało-szare wierzchołki kontrastują z czarnymi trzonami, co nadaje im niespotykany wygląd. Niektórzy porównują je do hatifnatów z Muminków, inni mówią, że to "leśne duchy", które ożywają po zmroku. I coś w tym jest, bo ten grzyb potrafi świecić!
Zobacz również:
Grzyb, który świeci w ciemności

Próchnilec rośnie najczęściej na starych kłodach i pniach drzew, a jego zadaniem jest rozkład martwego drewna, jak wskazuje jego nazwa. Ten mikroskopijny grzybek działa powoli, ale bez przerwy, a jego praca należy do najważniejszych, bo dosłownie odżywia i wspomaga dotlenianie lasu. Co ciekawe, pod ziemią jego grzybnia może lekko bioluminescencyjnie świecić - w całkowitej ciemności wydziela delikatne, zielonkawe światło. To efekt reakcji enzymów z tlenem, dzięki którym drewno "rozświetla się" od środka. Nie bez powodu dawniej wierzono, że świecące pnie są powiązane z duchami lasu lub czarami.
Mały i pełen sekretów

Jak można się łatwo domyślić, grzybek ten nie jest jadalny - jego miąższ przypomina suchy kawałek drewna. Ale w laboratoriach wzbudza spore zainteresowanie. Naukowcy odkryli, że zawiera ciekawe związki, co czyni go przedmiotem badań biochemicznych. W połowie listopada, kiedy większość grzybów powoli znika, jego bez problemu nadal można odnaleźć.
Następnym razem, gdy wybierzesz się do lasu, spróbuj trochę zwolnić i przyjrzeć się ściółce. Być może między mchami i gałęziami dostrzeżesz te bajkowe formy. I choć nie trafią do twojego koszyka, z pewnością miło będzie zrobić zdjęcie i pokazać znajomym, że napotkało się osobiście "postacie" niczym z Doliny Muminków.
Podobał ci się ten artykuł? Zobacz więcej praktycznych porad i inspiracji w serwisie kobieta.interia.pl - codziennie coś nowego.









