Jaka będzie nadchodząca zima w Polsce? Meteorolodzy już wiedzą
Jedni wychodzą z założenia, że synonimami prawdziwej, polskiej zimy powinny być zalegające zaspy śniegu i siarczysty mróz, inni cieszą się, gdy w takim okresie temperatura utrzymuje się powyżej 0 st. C, a z nieba nie spada biały puch. Bez względu na to, jaki jest nasz stosunek do zimy, pozostaje nam zdać się na długoterminowe prognozy i cierpliwie czekać, co przyniesie aura.

Jaka będzie zima w Polsce w tym sezonie?
Amerykańskie Centrum Modelowania Środowiskowego NCEP opracowało model CFS, z którego płyną bardzo ciekawe wnioski w kontekście zbliżającego się okresu zimowego dla Polski. Otóż wedle obecnych danych, zbliżająca się do naszego kraju zima, będzie raczej łagodna.
Pierwsze, większe opady śniegu spodziewane są na przełomie listopada i grudnia, a biały puch pojawi się głównie na południu Polski oraz w regionach górskich. Nie oznacza to jednak, że już teraz możemy mówić o nadchodzącej, białej zimie, bowiem opady śniegu w tym okresie nie będą częste.
Niewykluczone również, że zaskakująca będzie temperatura. Choć będą się zdarzać mroźne dni, to obecne modele wskazują na temperaturę wyższą o ok. 2,5 st. C w porównaniu z normą wieloletnią. Wartości na termometrach zbliżą się do średniej normy wieloletniej prawdopodobnie w styczniu, co oznacza, że raczej nie można mówić o anomaliach w kontekście temperatury.
Biorąc pod uwagę powyższe dane, na tę chwilę można pokusić się o twierdzenie, że zbliżająca się do Polski zima prawdopodobnie będzie łagodna, być może nawet bardzo podobna do tych sprzed kilku ostatnich lat. Należy jednak zaznaczyć, że długoterminowe prognozy pogody obarczone są sporym ryzykiem błędu.
Jaka będzie pogoda w najbliższych dniach?
We wtorek utrzyma się duże zachmurzenie, ale mieszkańcy wschodniej Polski mogą liczyć na rozpogodzenia. Przelotne opady deszczu głównie w Małopolsce oraz na Górnym Śląsku. W Sudetach opady deszczu ze śniegiem, w Karpatach Śniegu, natomiast w Tatrach przyrost pokrywy śnieżnej do 7 cm.
Temperatura maksymalna od 11 st. C na południu, ok. 13 st. C na przeważającym obszarze kraju do 16 st. C na zachodzie - wskazuje IMGW.
W środę najmniej chmur na południowym wschodzie, ale od północnego zachodu zachmurzenie wzrastające do całkowitego. Tam również przelotne opady deszczu. Termometry wskażą od 12 st. C do 17 st. C, chłodniej na Podhalu, tam ok. 11 st. C.
Zobacz również: Nowe atrakcje turystyczne w Małopolsce. Powstaną w miejscu zwanym "Mykenami Północy"
W czwartek przeważnie zachmurzenie duże i całkowite, ale od północnego zachodu możliwe większe przejaśnienia i rozpogodzenia. Opady deszczu w centralnej Polsce i na południowym wschodzie. Temperatura maksymalna od 13 st. C do 17 st. C. Wiatr słaby i umiarkowany, na północy porywisty, nad morzem okresami dość silny i w porywach do 60 km/h, północno-zachodni i zachodni - prognozują eksperci z IMGW.
W piątek zachmurzenie małe i umiarkowane, jedynie na południu oraz na północnym wschodzie okresami duże, i tam słabe, przelotne opady deszczu. W najcieplejszym momencie dnia termometry wskażą od 14 st. C do 18 st. C.
W sobotę zachmurzenie małe i umiarkowane, od północy wzrastające do dużego. W wielu regionach kraju przelotne opady deszczu, natomiast nie powinno padać na południu Polski. Na termometrach od 12 st. C do 15 st. C i do 17 st. C na południu.
Niedziela z zachmurzeniem małym i umiarkowanym, na południu okresami wzrastającym do dużego, tam również słabe opady deszczu. Temperatura maksymalna od 11 st. C do 15 st. C.
Warto wiedzieć: Klimatyczne miasta, górskie uzdrowiska. 8 najlepszych kierunków na długi listopadowy weekend w Polsce








