Rosjanka wyrzucona z hotelu w Warszawie. Ostra wymiana zdań!
Agresja Rosji na Ukrainę wywołała światowe oburzenie, które wciąż rośnie, gdy w mediach pojawiają się nowe, wstrząsające obrazy z wielu ukraińskich miast, takich jak Bucza. Nawet zwykli Rosjanie, cywile, przestają być mile widziani w krajach zachodniej Europy, by dać wyraz braku zgody na bestialskie działania Rosji. W jednym z warszawskich hoteli Rosjanka została wyrzucona za szerzenie rosyjskiej propagandy, a całe zdarzenie zostało nagrane.
Rosja rozpoczęła wojnę z Ukrainą, napadając na ten kraj 24 lutego 2022 roku. Chyba jednak nikt, nawet sami Ukraińcy nie spodziewali się takiej furii i bestialstwa ze strony Rosjan, którzy od pierwszego dnia wojny obchodzą się w barbarzyński sposób z cywilami.
Broniąca się Ukraina pokazuje całemu światu obraz zniszczeń wielu miast, stosy zwłok na ulicach, które zostawili Rosjanie, czy przedstawia bezduszne relacje rosyjskich żołnierzy, którzy dzwonili do swoich rodzin i beznamiętnie opowiadali o tym, co jest ich "dziełem" w Ukrainie.
Świat patrzy na obrazy z Buczy, Mariupola, Irpienia, czy innych ukraińskich miast i nie wierzy. Trudno też nie okazać zdumienia, gdy zwykli cywile, Rosjanie, wierzą ślepo w działania swojego przywódcy, Władimira Putina, wciąż go popierając i oddając hołd rosyjskiej armii.
Słowa poparcia dla tych okrutnych działań padają z ust i starszych i młodszych Rosjan, którzy owładnięci propagandową mową, sami zaczynają ją szerzyć nawet poza granicami swojego państwa.
Nic więc dziwnego w tym, że Rosjanie, którzy znaleźli się z różnych powodów w wielu europejskich krajach, chociażby podróżując, spędzając urlop poza krajem, są niekiedy niemile widziani, gdy zachowują się nieadekwatnie do zaistniałej sytuacji.