Reklama

Apel zrozpaczonej matki do Putina. Wzbudziła zainteresowanie policji

Wojna w Ukrainie wciąż trwa. Nie wszyscy Rosjanie jednak popierają zbrojną inwazję Putina na sąsiedni kraj. Wielu obywateli wychodzi na ulice, aby protestować przeciwko atakom oraz wysyłaniu żołnierzy - mężów, synów, braci - na front.

James Longman, korespondent amerykańskiej stacji ABC News, udał się do Moskwy. Miał za zadanie przeprowadzić rozmowy z protestującymi Rosjanami. W pewnym momencie sama podeszła do niego pewna kobieta, która chciała opowiedzieć o swoim synu.

Matka rosyjskiego żołnierza apeluje do Putina

Matka wyglądała na przerażoną, a jednocześnie niezwykle zdeterminowaną. Jej syn jest 22-letnim żołnierzem, który walczy obecnie w Ukrainie, mimo że mówiono mu, iż jedzie tam jedynie na ćwiczenia. Kobieta nie ma z nim kontaktu już od 10 dni.

Matka żołnierza pokazała również do kamery zdjęcie swojego syna. "Spójrzcie, to tylko chłopiec. To tylko dziecko. I on walczy. Ale o co?" - mówiła zapłakana. W międzyczasie na wizji pojawili się policjanci, a kobieta przerwała rozmowę i zniknęła. Nie wiadomo, czy została zatrzymana. 

Reklama

***

Zobacz również:

Białoruś oficjalnie przystąpi do wojny? NEXTA informuje o nowym ruchu wojsk

Uchodźcom w Krakowie zginął kot. Akcja poszukiwawcza zakończona sukcesem

Co zyskujemy niosąc pomoc?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy