Bycze jądra, świnki morskie, węże... Ta lista przysmaków może przerazić!
Korea Południowa chce zrezygnować z praktyki "konsumowania mięsa z psa" - zapowiada prezydent Moon Jae-in. Jedzenie psiego mięsa może szokować Polaków, którzy podchodzą do swoich czworonogów jak do domowników lub przyjaciół. Jakimi innymi przerażającymi mięsnymi daniami zajadają się ludzie na świecie?
Czy ktoś w Polsce wyobraża sobie zjedzenie psiego mięsa? Tymczasem w Korei Południowej to jeden przysmaków. Według obecnego prawa, zakazane jest okrucieństwo wobec psów i kotów podczas uboju, jednak samo spożycie mięsa tych zwierząt jest dozwolone. Do celów spożywczych poświęca się około miliona psów rocznie. To jednak wkrótce może się zmienić. Popularność psiego mięsa spada, a jego spożywanie staje się tabu wśród młodszych osób, które najczęściej traktują psy jako swoich towarzyszy. Apelują o to także obrońcy praw zwierząt, którzy domagają się zamknięcia wszystkich targowisk i restauracji z psim mięsem.
Co więcej, jak podała agencja AFP, powołując się na słowa rzecznika głowy państwa, prezydent Korei Południowej, Moon Jae-in poinformował, że "nadszedł czas na zakończenie praktyki konsumowania psiego mięsa". Podkreślił też, że ta praktyka "staje się międzynarodowym wstydem". Nic dziwnego - koreański prezydent jest znany jako miłośnik czworonogów. W jego ośrodku prezydenckim mieszka kilka psów, w tym jeden, który został przez niego uratowany po objęciu stanowiska. Tory, bo tak nazywa się prezydencki pupil, to pierwszy pies ratowniczy, który zamieszkał w Błękitnym Domu.
Konina
Jedzenie mięsa z psa może zszokować i obrzydzić Polaków, którzy do czworonogów podchodzą bardzo emocjonalnie, traktując ich jak przyjaciół i domowników. Podobne uczucia może wywołać mięso z konia, bardzo popularny przysmak w wielu częściach świata. Duże spożycie koniny odnotowane jest m. in. w Chinach, Meksyku, Kazachstanie, Argentynie, Mongolii czy we Włoszech.
Mimo że w Polsce konina nie jest popularna, jesteśmy jednym z większych producentów tego mięsa. Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), w 2013 roku byliśmy największym producentem koniny w Unii Europejskiej i dziesiątym na świecie.
Z mięsa końskiego można przygotowywać potrawy, do których wykorzystuje się wołowinę i baraninę. Przyrządza się z niego tatara i carpaccio, a także kiełbasy - popularne we Włoszech.
Bycze jądra
Bycze jądra zaliczają się do tzw. "piątej ćwiartki" czyli podrobów, które po latach nieobecności, wracają na stoły restauracji, również tych najwyższej klasy. Dawniej były jednak uznawane za części mięsa drugiej kategorii - i wielu wciąż trudno się do nich przekonać.
Bycze jądra to popularna przystawka we Włoszech, Hiszpanii czy Meksyku, ale chętnie jadano ją również w Polsce. Ich smak i zapach jest porównywalny do bardzo delikatnej wątróbki. Co ciekawe, w wielu krajach uznawane są za afrodyzjak.
Pieczona świnka morska
Pieczona świnka morska (cuy) to jeden z najbardziej typowych smakołyków w Ameryce Południowej, szczególnie w rejonach Andów, zwłaszcza w Ekwadorze, Peru, Boliwii czy Kolumbii. Skala popularności jest porażająca - w Peru zjadanych jest rocznie ok. 65 milionów świnek morskich.
"Cuy" jest tak powszechny jak kurczaki w gospodarstwach na polskich wsiach. Najpopularniejszym sposobem przyrządzenia jest upieczenie świnki morskiej na rożnie. Taki przysmak można dostać na każdym bazarze. Świnka morska jest jednak popularna również w innych wersjach - smażona, jako baza do zupy lub potrawki, a nawet dodatek do pizzy.
Smażony wąż
Mięso pytona może wydawać się egzotyczne, jednak w krajach azjatyckich nie jest niczym dziwnym. Podobnie na Florydzie, gdzie jest drogim przysmakiem (kilogram mięsa z pytona kosztuje ok. 130 dolarów), a jednak można go skosztować - dostępne są steki z pytona oraz pizza z mięsem pytona.
W Azji mięso z pytona dostępne jest przede wszystkim w Wietnamie, Japonii, Kambodży, Tajlandii oraz na Filipinach. Jak tam podaje się pytona? Przede wszystkim w formie smażonej i gotowanej, jako składnik sajgonek, zupy oraz kotlecików.
Przypisuje się mu nawet działania lecznicze - mimo że nie jest to potwierdzone naukowo, niektórzy wierzą, że pomaga pozbyć się duszności, pomaga z reumatyzmem, w zaburzeniach nerek oraz wątroby, leczy cukrzycę oraz impotencję.
Bijące serce kobry
Bijące serce kobry to wietnamska przekąska, a zarazem część jednego z najdziwniejszych drinków, który można sobie wymyślić. Wypijemy go przede wszystkim w Hanoi, w tzw. Snake Village.
Kelnerzy zabijają kobrę, upuszczają z niej krew lub żółć i wyciągają z gada wciąż bijące serce. Wlewają "napój" do kieliszków - można go wypić bez dodatków, można także zmieszać krew z ryżową wódką. W kieliszku lub na talerzu otrzymuje się także wciąż bijące serce zwierzęcia.
Mózg małpy
Małpi mózg to jedno z bardziej przerażających dań. Cieszyło się popularnością w Chinach, zwłaszcza wśród bogaczy, zostało tam jednak zakazane przez swoją niehumanitarność. Jest również znane w Wietnamie.
Przygotowanie tego "dania" może zszokować. Potrzebny jest do niego specjalny stół, pod którym znajduje się klatka z żywą małpą. W stole zostaje wycięta dziura na jej głowę. Następnie należy ogłuszyć żywe zwierzę, a potem odciąć czaszkę, żeby zjeść mózg. Małpi mózg można też podawać pieczony lub gotowany.
Oprócz tego, że jest to niehumanitarne, może być także niebezpieczne dla człowieka - może powodować chorobę Creutzfelda-Jakoba oraz schorzenia neurologiczne.
Mięsnych przysmaków jest o wiele więcej - choćby fiipiński balut, czyli kaczy lub kurzy płód, wino z mysich noworodków, marynowane jagnięce penisy, hakarl - zgniły rekin... W Polsce są to zupełnie nieznane dania, ze względów kulturowych najczęściej wywołujące obrzydzenie lub zszokowanie. Nie zmienia to jednak faktu, że jesteśmy liderami w spożyciu mięsa, wybierając przede wszystkim wieprzowinę, wołowinę i drób. Według prognoz Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ), w 2021 roku wyniesie ono aż 79 kg na mieszkańca. Tymczasem na świecie w 2020 roku wynosiło ono 22,7 kg per capita.
Badania wskazują jednak, że coraz więcej Polaków chce ograniczyć mięso. Jak podaje raport agencji IQS, już 43 proc. z nas je mniej mięsa lub zupełnie wyłączyło je z diety. 1 października jest Światowy Dzień Wegetarianizmu. Może to dobra okazja, by podjąć taką decyzję?
Przeczytaj też:
Światowy Dzień Wegetarianizmu. Kiedy wypada?
Meksyk: Tu kobieta warta jest tyle, co worek jedzenia
Joanna Opozda i Antek Królikowski wydali oświadczenie
* * *
Zobacz więcej: