Podróżują za grosze, wymieniając się mieszkaniami. Nowa platforma przyniesie rewolucję?
Ceny hoteli i mieszkań na wynajem dla turystów osiągają rekordowy poziom. W popandemicznym boomie na podróże i przy wciąż odczuwalnej inflacji, koszty noclegów znacząco wzrosły, wpływając także na ceny mieszkań. W branży turystycznej coraz wyraźniej widać jednak nowe trendy. Jednym z nich staje się wymiana domów - model, który ma potencjał, aby przyczynić się do regulacji cen na rynku najmu.

Spis treści:
- Mieszkańcy Barcelony powiedzieli już "stop"
- Nowe pomysły na podróżowanie
- Zaufanie i bezpieczeństwo przede wszystkim
- Alternatywa z potencjałem
Mieszkańcy Barcelony powiedzieli już "stop"
Szacuje się, że w miastach na całym świecie średnie stawki hoteli przekroczyły już 120 proc. poziomu sprzed 2019 roku. Właściciele mieszkań wynajmowanych krótkoterminowo - przyciśnięci rosnącymi kosztami kredytów i utrzymania - również podnieśli ceny. Efekt? Coraz mniej przystępnych ofert dla turystów i coraz większe problemy na lokalnych rynkach nieruchomości.
Rosnące zainteresowanie platformami takimi jak Airbnb doprowadziło do ograniczenia podaży mieszkań dla mieszkańców, a tym samym - do gwałtownego wzrostu czynszów. Badania z 2020 roku wykazały, że w Barcelonie działalność Airbnb zwiększyła średnie stawki najmu w najbardziej popularnych dzielnicach o 7 proc., a ceny sprzedaży nieruchomości aż o 17 proc. Nic więc dziwnego, że wywołało to falę protestów.
Władze Barcelony uznały wzrost czynszów i cen mieszkań za jeden z największych problemów miasta. W efekcie już w 2021 roku wprowadzono częściowy zakaz wynajmu krótkoterminowego, a w 2024 roku ogłoszono, że do 2028 roku miasto planuje całkowicie wyeliminować około 10 tysięcy tego typu ofert. Podobne restrykcje obowiązują już w innych europejskich metropoliach, m.in. w Lizbonie, Florencji czy Amsterdamie.
Zobacz również: Ponad 20 st. C. i loty od 200 zł. Najcieplejsze miejsca w Europie na urlop w listopadzie
Nowe pomysły na podróżowanie
Choć ograniczenia pomagają w pewnym stopniu uregulować rynek najmu, nie rozwiązują problemu z perspektywy turystów, którzy liczą na korzystne ceny noclegów, jednocześnie poszukując alternatyw dla hoteli. W odpowiedzi na te potrzeby powstała platforma Kindred, która proponuje zupełnie inne podejście do zakwaterowania - oparte na wymianie domów.
Założona w 2021 roku platforma w krótkim czasie rozrosła się do 200 tysięcy członków w ponad 150 miastach na całym świecie. Model działania jest dość prosty: użytkownicy zamieniają się swoimi domami lub mieszkaniami, płacąc jedynie część tego, co zapłaciliby, wynajmując pokoje w hotelach. Dzięki temu turyści mogą podróżować taniej, a osoby chcące udostępnić komuś swoje mieszkanie unikają wielu formalności i podatków związanych z wynajmem komercyjnym.
Kindred tworzy coś w rodzaju nowej "waluty podróżniczej" - każdy pobyt u kogoś innego daje nam tzw. "noce" lub "kredyty", które możemy wykorzystać w dowolnym momencie na nocleg w innym miejscu. To system oparty na zasadzie wymiany: daj coś od siebie, a otrzymasz coś w zamian.

Zaufanie i bezpieczeństwo przede wszystkim
Fundamentem działania platformy jest zaufanie. Każdy użytkownik musi przejść proces wieloetapowej weryfikacji tożsamości, zanim zostanie przyjęty do społeczności. Co więcej, z oferty mogą korzystać jedynie osoby, które same udostępniają swoje mieszkanie - nie ma więc mowy o "jednostronnym" korzystaniu z systemu.
W praktyce wygląda to tak: właściciel domu zgłasza chęć dołączenia do platformy, wypełnia wniosek, a po zatwierdzeniu jego nieruchomość trafia do bazy. Gdy ktoś zdecyduje się w niej zatrzymać, gospodarz otrzymuje wspomniane "noce", które może wykorzystać w innym mieście czy kraju. Gość płaci jedynie opłatę serwisową (ok. 30 dolarów za noc) oraz koszt sprzątania - ten trafia bezpośrednio do osób sprzątających, nie do firmy.
Taki model pozwala utrzymać transparentność i ograniczyć nadużycia. Kindred pełni też rolę pośrednika - pomaga dopasować oferty i gospodarzy, a każdy członek społeczności ma dostęp do profilu drugiej strony, co ułatwia decyzję o przyjęciu lub odrzuceniu prośby o pobyt.

Zobacz również: Podróże na dwóch kołach: Jesień jak z pocztówki. "Mała Szwajcaria" zachwyca atrakcjami
Alternatywa z potencjałem
Model wymiany domów zyskuje coraz większą popularność, bo łączy w sobie ekonomiczność, zrównoważony rozwój i autentyczność. Dla podróżników to szansa na poznanie nowych miejsc w lokalny sposób - z dala od turystycznych resortów i sieciowych hoteli. Dla właścicieli nieruchomości - możliwość wykorzystania swojego domu w praktyczny sposób, bez konieczności angażowania się w działalność wynajmową.
Choć Kindred nie zastąpi w pełni hoteli ani klasycznych platform rezerwacyjnych, może stać się ciekawą alternatywą w czasach, gdy ceny noclegów szybują w górę, a podróżowanie staje się coraz droższe. To także przykład, że technologia i wspólnota mogą iść w parze - tworząc nowy, bardziej odpowiedzialny sposób odkrywania świata.









