PODRÓŻE | Piątek, 21 sierpnia 2020 (17:43)
Czy istnieje wyspa, której rezydentami są głównie… króliki? Japońska Okunoshima, położona na Morzu Wewnętrznym, w prefekturze Hiroszima, ten warunek spełnia. Dziś przyciąga tłumy turystów, choć w ubiegłym wieku władze wytrwale wymazywały ją z map.
1 / 7
Dlaczego ten punkt na mapie chciano ukryć przed światem? Jak się okazuje, zanim niewielka wysepka stała się uroczą atrakcją turystyczną, stanowiła siedzibę fabryki produkującej oraz testującej broń chemiczną wykorzystywaną podczas II wojny światowej. Zadecydowało o tym jej położenie, a także ukształtowanie powierzchni, które pozwalało odsunąć od ciekawskich oczu tajne i zarazem wątpliwe moralnie działania fabryki. Podobno wiele spośród zatrudnionych w niej osób nie zdawało sobie sprawy, nad czym naprawdę pracują. Konsekwencje okazały się wyjątkowo dotkliwe. Praca w warunkach styczności z bojowymi środkami trującymi nie była obojętna dla ludzkich organizmów. Pracownicy zapadali na poważne choroby, w tym także nowotwory.
Źródło: 123RF/PICSEL