PODRÓŻE | Czwartek, 21 stycznia 2021 (09:00)
To nie jest blok jak każdy inny, ale i lokatorzy nie byli zwyczajni. Budynek ma dwa oblicza, bardziej i mniej przyjazne, przynajmniej wizualnie. Stoi w samym centrum miasta stołecznego, a został tak zakamuflowany, że... po prostu go nie widać.
1 / 10
PRL-owski apartamentowiec rzeczywiście mógł dźgać w oczy - podwyższony standard, duże metraże, podziemny garaż, imponujące, piętrzące się kaskadowo balkony, ciekawa bryła. Latem całość tonie w soczystej zieleni, zimą w przyległym parku jak w bajce.
Źródło: INTERIA.PL