Dlaczego czystość ekspresu zmienia smak kawy? O sekretach ukrytych wewnątrz
Kawa wygląda obłędnie, pachnie cudownie, a jednak... pierwszy łyk rozczarowuje. Pojawia się dziwna gorycz, lekki posmak metalu albo - co najgorsze - nuta stęchlizny. Winowajcą nie muszą być ani ziarna, ani woda, lecz to, co kryje się wewnątrz ekspresu. Bo jedno jest pewne: brudny ekspres potrafi zepsuć nawet najlepszą kawę. Pytanie tylko - jakie niechciane niespodzianki czają się w jego zakamarkach?

Kawa jest nie tylko pyszna i pobudzająca do działania, ale również... bezlitosna. Jak lustro odbija bowiem stan urządzenia, w którym powstała. Zadbany i regularnie czyszczony ekspres oddaje naparowi bogactwo smaku, pochodzące wyłącznie z ziaren. Ale wystarczy, że wewnątrz urządzenia zalegają resztki olejków, kawałki zmielonych ziaren czy osad z wody i sytuacja wygląda zgoła inaczej. Pojawia się gorycz, metaliczny posmak czy trudny do zignorowania zatęchły akcent. Co bardziej wrażliwi smakosze wychwycą to od razu. Ale i ktoś mniej doświadczony z pewnością poczuje, że... coś tu po prostu nie gra.
Ukryty świat wewnątrz ekspresu
Ekspres to nie tylko to, co widzimy na co dzień, czyli elegancka obudowa i panel z przyciskami. To także sieć niewidocznych zakamarków, gdzie kawa spotyka się z wodą i parą pod ciśnieniem. Sitka zatrzymują drobinki zmielonych ziaren, przewody prowadzą gorącą wodę, a termoblok dba o temperaturę. I właśnie tam, w tych ukrytych przestrzeniach, osiada to, co niewidoczne. I powoli, ale konsekwentnie zaczyna wpływać na smak kawy.

W ekspresach nie brakuje zwłaszcza wilgoci, która na różnego rodzaju mikroorganizmy działa jak zaproszenie. Mikroflora uwielbia takie środowisko: mokrawe, ciepłe, pełne organicznych resztek. Choć nie zawsze widoczna, jej obecność zmienia smak i aromat kawy.
Chemia resztek, czyli co się czai w ekspresie
Zmielona kawa to pył, który niepostrzeżenie osiada w zakamarkach ekspresu. Z czasem zaczyna on tworzyć ciemny i coraz twardszy nalot. Każde kolejne zaparzenie przepłukuje przez ten osad gorącą wodę, wyciągając z niego coraz więcej goryczy. Olejki kawowe nadają kawie aksamitny aromat, ale osiadają na ściankach przewodów i sitek, a następnie utleniają się. Zaczynają pachnieć jak stare orzechy albo przeterminowany olej kuchenny i niestety odciskają swoje piętno na smaku każdej kolejnej kawy.
Wreszcie woda. Ta natomiast (zwłaszcza twarda) zostawia po sobie ślad w postaci kamienia kotłowego. Ten osadza się w bojlerze i przewodach, powoli ograniczając przepływ. A gdy ekspres nie utrzymuje stabilnej temperatury i ciśnienia, ekstrakcja kawy jest nierówna. Ziarna nie uwalniają wówczas swoich największych walorów smakowych. Wszystko to oznacza, że bez czyszczenia ekspresu się nie obędzie.
Jak czyścić ekspres do kawy?
Klucz tkwi w regularności - czysty ekspres to efekt nawyku. Większość urządzeń wymaga codziennego przepłukania obiegu wodnego i przetarcia ruchomych elementów. Ponadto raz w tygodniu warto rozebrać te części, które mają kontakt z kawą (sitka, tackę ociekową, pojemnik na fusy) i przemyć je pod bieżącą wodą.

Zapominać nie można również o bardziej zaawansowanym czyszczeniu. Producenci często zalecają stosowanie specjalnych tabletek odtłuszczających oraz regularne odkamienianie bojlera. Nie jest to fanaberia! To raczej sposób, żeby kubki smakowe za każdym razem dostawały dokładnie to, czego pragną, a także patent, aby urządzenie służyło przez długie lata.
Nie zawsze trzeba jednak ekspres czyścić samodzielnie. Wiele nowoczesnych modeli - szczególnie z segmentu premium - zostało zaprojektowanych tak, by część czyszczenia odbywała się automatycznie i z zauważalnym ograniczeniem ręcznych czynności. I tu właśnie tkwi ich przewaga! Najlepsi producenci przewidują, że w codziennym zabieganiu zdarza się o wielu rzeczach zapomnieć i wprowadzają systemy, które czuwają nad higieną.
Jura: przewaga tkwi w automatyce
Jeśli spojrzymy na instrukcję modelu Jura J8 (a także wielu innych tej marki) zauważymy, że codzienne czynności konserwacyjne są wpisane w cykl pracy urządzenia. Uruchamianie ekspresu lub jego wyłączanie automatycznie powoduje przeprowadzenie płukania obiegu kawowego - urządzenie samoczynnie przepuszcza gorącą wodę. Gdy z kolei wcześniej użyto mleka, system automatycznie wykona płukanie po kilku minutach. Na ekranie wyświetli ponadto komunikat o konieczności wyczyszczenia systemu mlecznego - płukanie a czyszczenie to dwa oddzielne procesy.
W praktyce oznacza to, iż zdecydowana większość codziennych zabrudzeń zostaje od razu zneutralizowanych, a więc zanim zaczną eskalować. Jednym przyciskiem w menu uruchomimy ponadto czyszczenie z udziałem tabletek pozbywających się olejów i tłuszczów oraz chroniących przed tworzeniem się osadów mineralnych. Cały proces skutecznie rozpuszcza resztki i eliminuje zarazki. Warto dodać, iż automatyczny program czyści w wyższej temperaturze niż mycie ręczne, a więc jest to bardziej higieniczne.

Ekspresy Jura posiadają również zintegrowany program czyszczenia systemu mleka. Do każdego modelu dołączony jest specjalny pojemnik na środek czyszczący. Jedyne, co trzeba zrobić, to dodać detergent, podłączyć przewód mleka i uruchomić automatyczny program czyszczący. Wszystko odbywa się bez potrzeby demontażu i pozwala na dokładne wymycie nawet trudno dostępnych miejsc.
Czystość ekspresu to więcej niż higiena
Dzięki takim funkcjom użytkownik nie musi samodzielnie sięgać do każdego zakamarka ekspresu. Wystarczy reagować na komunikaty i korzystać z wbudowanych (często automatycznych) programów konserwacyjnych. Oczywiście, mimo tych udogodnień, nie znikają całkowicie obowiązki: tacę ociekową, zbiornik fusów i elementy zewnętrzne nadal trzeba czyścić ręcznie. Ale to już... drobnostki.
Dbanie o ekspres to nie tylko kwestia higieny, ale też zdrowia. Nikt nie chciałby pić napoju, do którego przedostały się bakterie, grzyby czy zarazki. Takie zanieczyszczenia mogą prowadzić do bólu brzucha, problemów żołądkowych, a w skrajnych przypadkach nawet do zatruć. Co jednak nie mniej istotne, czystość urządzenia decyduje o "czystości" doświadczenia picia kawy. Otóż świadomość, że pijemy napar z ekspresu zadbanego... dodaje przyjemności.
Czy działa tu efekt placebo? W pewnym sensie tak, ponieważ świadomość dobrego stanu urządzenia wpływa na odbiór smaku. Ale nie do końca. Nie jest to bowiem placebo w dosłownym rozumieniu tego słowa, gdyż realnie eliminujemy źródła posmaków.
Cóż, czysty ekspres to… czysta przyjemność picia kawy.
Materiał promocyjny








