Szybko odgrzejesz po powrocie z cmentarza. Hit PRL-u na Wszystkich Świętych
Gołąbki to jedno z najbardziej rozpoznawalnych dań kuchni polskiej. Te aromatyczne zawijasy z kapusty wypełnione farszem z mięsa i ryżu, często gościły na stołach w czasach PRL-u. Dziś wciąż są symbolem domowej kuchni i niedzielnego obiadu i są jednocześnie doskonałym pomysłem na obiad po powrocie z cmentarza w Dniu Wszystkich Świętych.

Hit PRL-u, ale nie z Polski. Skąd wzięły się u nas gołąbki?
Gołąbki to danie, które wiele osób pamięta z dzieciństwa. Często jedzone przy okazji świąt, niedziel, czy rodzinnych spotkań, nie bez powodu kojarzone z okresem PRL-u.
Choć mogłoby się wydawać, że gołąbki to typowo polskie danie, ich pierwowzory pojawiły się w kuchni Bliskiego Wschodu i na Bałkanach. W świecie arabskim popularne są dolma - warzywa faszerowane ryżem i mięsem, zawijane w liście winogron. Z kolei na terenach Turcji czy Grecji spotykamy sarma, bardzo podobne w formie do naszych gołąbków.
Do Polski gołąbki trafiły prawdopodobnie w XVIII wieku, za pośrednictwem wpływów tureckich i rosyjskich. Polacy szybko dostosowali recepturę do lokalnych składników - zamiast liści winorośli zaczęto używać liści kapusty, bardziej dostępnych w naszym klimacie. Wkrótce danie to zadomowiło się na stałe w kuchni wiejskiej i szlacheckiej, stając się jednym z symboli polskiego stołu.
Zwłaszcza w okresie PRL-u gołąbki cieszyły się ogromną popularnością. Powodów było kilka. Przede wszystkim w czasie PRL-u występował problem z dostępem do poszczególnych produktów spożywczych. Gołąbki były takim daniem, że udawało się kupić składniki na to danie. Kapusta, ryż lub kasza i mięso mielone należały do podstawowych produktów, które można było zdobyć nawet w czasach niedoboru.
To danie jest także ekonomiczne, gdyż z niewielkiej ilości mięsa można było przygotować duży i sycący obiad dla całej rodziny. Zaletą gołąbków jest także to, że można łączyć je z sosem pomidorowym, czy grzybowym, a także je zamrażać i odgrzewać w kilka chwil bez utraty smaku. To wszystko w PRL-u działało na korzyść tego dania.
Czy gołąbki są zdrowe? Sycą i rozgrzewają w zimny dzień

Dzień Wszystkich Świętych nie należy często do ciepłych i przyjemnych dni, jeżeli chodzi o aurę.
Przebywając na cmentarzu przez długie godziny, często marzniemy, mokniemy w deszczu i dlatego po powrocie do domu powinniśmy wręcz zjeść coś sycącego i przede wszystkim rozgrzewającego.
Także ważne jest, żeby zjeść coś, co jest zdrowe i dostarczy nam ważnych składników, które pomogą organizmowi w walce z ewentualnym osłabieniem, czy nawet przeziębieniem.
Z perspektywy współczesnej dietetyki gołąbki mogą być pełnowartościowym i zbilansowanym daniem, jeśli odpowiednio je przygotujemy. Przede wszystkim kapusta, która jest podstawą tego dania, to źródło błonnika, witaminy C i K oraz antyoksydantów. Z kolei mięso i ryż dostarczają białka i węglowodanów złożonych, dając uczucie sytości. Warto do nich dodać też sos pomidorowy, gdyż wzbogaca to danie o likopen - silny przeciwutleniacz.
Jak przyrządzić gołąbki? Zrób to wcześniej, a po powrocie z cmentarza jedynie odgrzej

Dzień Wszystkich Świętych to często okres, gdzie długo nie ma nas w domu, a po powrocie z cmentarza, nierzadko z całą rodziną, pragniemy szybko coś zjeść. Gołąbki są idealnym do tego daniem, gdyż odgrzejemy je w kilka chwil.
Jak przygotować je wcześniej, np. w poprzedzający święto dzień? Potrzebujemy:
- 1 główka białej kapusty,
- 500 g mięsa mielonego (najczęściej wieprzowego lub wieprzowo-wołowego),
- 100 g ryżu,
- 1 cebula,
- sól, pieprz, majeranek,
- sos pomidorowy lub grzybowy.
Przygotowanie:
Kapustę na początku sparzamy w całości, oddzielając liście, gdy zmiękną. W tym czasie także gotujemy ryż do połowy miękkości i mieszamy następnie z durowym mięsem, cebulą i przyprawami. Tak przygotowany farsz zawijamy w miękkie już liście kapusty, formując zgrabne ruloniki.
Gołąbki układamy w garnku ciasno, jeden koło drugiego, zalewając sosem lub bulionem i dusimy je pod przykryciem przez około 1,5-2 godziny, sprawdzając przez ten czas ilość płynu, który zakrywa gołąbki.
Niektóre regiony dodają kaszę gryczaną zamiast ryżu lub podsmażają cebulę przed dodaniem do farszu.









