W tym roku walentynek nie będzie!

Często narzekamy na komercyjny charakter tego święta, a tandetne plastikowe serduszka działają wielu osobom na nerwy. Rzadziej myślimy o tym, że prawo do obdarowywania ukochanej osoby drobnym prezentem jest również przejawem wolności. W wielu krajach za obchodzenie walentynek można zostać pobitym lub trafić za kratki.

Nie wszyscy zakochani będą mogli obchodzić Walentynki
Nie wszyscy zakochani będą mogli obchodzić WalentynkiAFP

Uzbekistan - Powstrzymać siły zła

Agencja RIA-Novosti donosi,  że w Uzbekistanie zostały odwołane wszystkie walentynkowe koncerty i imprezy tematyczne.

Już w zeszłym roku jedna z tamtejszych gazet napisała, że Walentynki to przejaw działania "sił zła mających na celu położenie kresu wartościom narodowym". Dozwolona forma świętowania to czytanie wierszy XVI wiecznego poety Babura.

Iran - Ani pół serca

Rząd postanowił rozprawić się z dniem zakochanych jeszcze w ubiegłym roku ogłaszając, że:

"Symbol serca, pół-serca, czerwone róże i wszelkie działania promujące ten dzień są zakazane", zakaz obejmuje nie tylko dystrybucję, ale też produkcję wszelkich walentynkowych gadżetów łącznie z pudełkami i ozdobnym papierem do pakowania. Uprzedzono też, że: "Władze podejmą działania prawne przeciwko tym, którzy lekceważą zakaz."

Arabia Saudyjska - Zapach zakazanej róży

Mężczyzna pokazuje w jaki sposób przedstawiciele Komisji ds. Promocji Cnoty i Przeciwdziałania Deprawacji rozprawiają się z różami
Mężczyzna pokazuje w jaki sposób przedstawiciele Komisji ds. Promocji Cnoty i Przeciwdziałania Deprawacji rozprawiają się z różamiAFP

Kwiaciarnie nie chcą przyjmować zamówień telefonicznych w dni poprzedzające 14 lutego, a kto zdobędzie zakazany towar, czyli czerwoną różę na czarnym rynku - otrzyma ją dyskretnie zapakowaną w czarny worek na śmieci.

Spod prawa wyjęte jest wszystko, co czerwone, a także serca, aniołki i pluszowe misie z napisami "kocham cię". Sprzedawcy usuwają je w tych dniach ze sklepów z obawy przed kontrolami Komisji ds. Promocji Cnoty i Przeciwdziałania Deprawacji.

Według tamtejszych władz obchodzenie walentynek "jest naruszeniem prawa Bożego".

Malezja - Walentynki w więzieniu

W ubiegłym roku policja w Malezji aresztowała ponad 100 par w dzień świętego Walentego. Niektóre z nich stanęły przed sądem, a  za niemoralne zachowanie grozi tam kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Święto jest zakazane z powodów, które władze objaśniają w następujący sposób: "Jest ono obchodzone na wiele sposobów, począwszy kart okolicznościowych, kwiatów i imprez tanecznych. W rzeczywistości, niektórzy świętują je na randkach, które mogą doprowadzić do nielegalnego seksu".

Rosja - W naszym mieście walentynek nie będzie

Chociaż Dzień Zakochanych najczęściej jest piętnowany w krajach islamskich (egipski duchowny Hazem Shuman stwierdził nawet, że jest on gorszy niź AIDS, ebola i cholera), to nie jest to regułą. W wielu krajach, gdzie Islam jest religią dominującą, walentynki są obchodzone, a zakazy pojawiają się w miejscach najmniej oczekiwanych.

Jeszcze kilka lat temu przed Walentynkami tak wyglądały wystawy sklepowe w Teheranie
Jeszcze kilka lat temu przed Walentynkami tak wyglądały wystawy sklepowe w Teheranie AFP

Władze położonego w zachodniej części Rosji miasta Belgorod uznały, że święto nie jest odpowiednie dla obywateli i świętowania zakazały. W ubiegłym roku wszystkie koncerty i imprezy związane z walentynkami zostały odwołane, a miejscowe ZOO musiało nawet wycofać walentynkową promocję.

Przedstawiciele władz argumentowali, że walentynki mają szkodliwy wpływ na duszę i nie są zgodne z rosyjską tradycją. "Atmosfera tych świąt [także Haloween - red.] nie sprzyja tworzeniu wartości duchowych i moralnych u młodzieży" - powiedział  Grigorij Bolotnow, konsultant do spraw socjalnych i religijnych.

Indie - Zastraszyć zakochanych

W Indiach walentynki zyskały dużą popularność, ale nie oznacza to, że zakochane pary mogą w spokoju szeptać sobie

miłosne wyznania. Członkowie nacjonalistycznych hinduskich grup, takich jak Shiv Sena, napadają na zakochanych, dochodzi do pobić, obcinania włosów itp. Bezpiecznie nie mogą czuć się także właściciele sklepów z prezentami i kwiaciarni. Bywają one demolowane i palone.

Iza Grelowska

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas