Reklama

Katoliczki biorą pigułki

Katoliczki nie chcą dłużej grać w "watykańską ruletkę" i, chociaż nauka kościoła nadal nie zezwala na stosowanie sztucznych metod antykoncepcyjnych, biorą pigułki.

Od wejścia na rynek pigułki antykoncepcyjnej minęło 50 lat. Tymczasem wydany przez Koścół Katolicki zakaz jej stosowania nadal dotyczy milionów kobiet na całym świecie.

Jednak wszystko wskazuje na to, że kobiety przestały go słuchać.

- Katoliczki stosują pigułki tak samo jak inne kobiety... Księża przestali już nawet wygłaszać kazania na ten temat - mówi Jon O'Brien, prezes organizacji Katolicy na rzecz Wyboru.

98 proc. Amerykanek w wieku 15-44 lat stosuje jakąś formę antykoncepcji, a 44 miliony stosują pigułkę - wynika z danych Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób (CDC).

Reklama

Katolicy decydują sami

- Nie ma dowodów na to, że nauczanie kościoła ma wpływ na to, jaką metodę antykoncepcyjną wybierają katolicy - mówi Frances Kissling.

Kissling jest autorem raportu z 2004 roku dotyczącego postaw katolików w życiu seksualnym. Według Kisslinga mniej niż 5 proc. katolików w Stanach Zjednoczonych stosuje metody kontroli urodzeń dozwolone przez Kościół. Do takich metod zaliczają się: kalendarzyk małżeński, całkowita abstynencja, dozwolone jest też współżycie w okresie karmienia piersią.

Protestanci, żydzi i muzułmanie są związani mniej restrykcyjnym nauczaniem dotyczącym kontroli urodzeń, ale wszystkie większe religie mają reguły dotyczące życia seksualnego.

Nieudana odwilż

Zaledwie w dwa lata po tym jak władze USA zaaprobowały pigułkę - której jeden z wynalazców był praktykującym katolikiem, a drugi synem żydowskich emigrantów z Rosji - Watykan był całkiem blisko rozluźnienia reguł dotyczących antykoncepcji. Papieska komisja złożona z biskupów, teologów i osób świeckich, powołana przez papieża Pawła VI opowiedziała się za zniesieniem zakazu stosowania sztucznej antykoncepcji.

5 wzruszających historii

O'Brien sądzi, że biskupi byli poruszeni historiami 5 kobiet, które opowiadały o swoim życiu przed komisją.

- Kobiety opowiadały o swoim lęku przed współżyciem, o strachu przed ciążami następującymi jedna po drugiej, o śmiertelności matek, która była szeroko rozpowszechniona ze względu na zakaz antykoncepcji - mówi O'Brien.

- To odmieniło serca i umysły biskupów i głosowali oni za zniesieniem zakazu sztucznej antykoncepcji, twierdząc, że nie jest ona wewnętrznie zła, a poprzednie nauczanie nie było nieomylne. - twierdzi O'Brien i dodaje - To był cud.

Cudu jednak nie było

Ale papież był niewzruszony. W 1968 roku zignorował zdanie komisji i zadecydował, że Kościół pozostanie przy swoim stanowisku. Innymi słowy - pigułki nadal pozostały zakazane dla katolików.

- Pigułka nie jest problemem. Problem stanowią ludzie, którzy chcą uprawiać seks i chcą go oddzielić od płodności - powiedział Bill Mattison, profesor teologii z Uniwersytetu Katolickiego w Waszyngtonie i dodał - chcemy, aby seks wiązał się z godnością i dawaniem życia.

Koniec z "watykańską ruletką"

Wiele katoliczek w Stanach Zjednoczonych początkowo próbowało stosować się do nauki Kościoła.

- Graliśmy w watykańską ruletkę przez lata i to nie działało - mówi Else (79 lat), która urodziła czworo dzieci i miała jedno poronienie w ciągu pięciu lat i której lekarz zalecił przyjmowanie pigułek antykoncepcyjnych.

- Lekarz, który był katolikiem, powiedział mi: "Kolejna ciąża byłaby igraniem z ogniem i myślę, że musimy zastosować pewniejsze metody" i przepisał pigułki - opowiada Else.

- Gdybym nie przeszła na pigułki, prawdopodobnie rodziłabym dzieci mając lat 50, oczywiście gdybym dożyła tego wieku - dodaje.

Kobiety takie jak Else, które próbowały przestrzegać nauk Kościoła, miały więcej dzieci, niż chciałyby mieć, to było dla nich wielkie poświęcenie i w pewnym momencie mówiły: dosyć tego, to niedorzeczne!

- Kobiety zaczęły rozumieć, że katolicka hierarchia złożona z mężczyzn żyjących w celibacie w rzeczywistości nie wie, o czym mówi, jeżeli chodzi o metody regulacji urodzeń - twierdzi Kissling i dodaje - świetnie ilustruje to dowcip: "Jak nazywa się katolicka para stosująca kalendarzyk małżeński? Odpowiedź brzmi: rodzice".

W Polsce sztuczne metody antykoncepcyjne stosuje 67 proc. par (w tym 24 proc. pigułki), a metody naturalne 16 proc. (wg badań Millward Brown IMG/KRC, cyt. za raportem Zdrowie kobiet w wieku prokreacyjnym 15-49 lat). Według Rocznika Statystycznego w Polsce mieszka 33,6 mln katolików (ochrzczonych), stanowią więc oni 88 proc. społeczeństwa.

IG (na podst. AFP)

Czy waszym zdaniem katolicy w Polsce stosują się do nauki Kościoła? Piszcie w komentarzach!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy