Jak wygląda prawo do aborcji w Polsce na tle innych państw?

Temat aborcji w wielu miejscach na świecie wciąż budzi spore kontrowersje. W Polsce zagorzała dyskusja wybuchła kilka lat temu temu, a teraz ponownie powraca wraz z kolejnym projektem zaostrzenia prawa do przerywania ciąży. Przyjrzyjmy się, jak polskie prawo kształtuje się na tle innych krajów, a jak mogłoby wyglądać już w niedalekiej przyszłości.

Od 2016 roku podejmowane były i są próby zaostrzenia prawa aborcyjnego
Od 2016 roku podejmowane były i są próby zaostrzenia prawa aborcyjnego123RF/PICSEL

Na kolejnym posiedzeniu Sejmu, 1 i 2 grudnia, odbędzie się pierwsze czytanie kolejnego projektu, który ma całkowicie zakazać aborcji. Jest to projekt obywatelski, przygotowany przez fundację Pro - Prawo do Życia. Został złożony w Sejmie we wrześniu.

Prawo do aborcji. Co znajdzie się w nowym projekcie ustawy?

W projekcie, który ma być omawiany w Sejmie, znalazły się następujące zapisy:

·       bezwzględny zakaz przerywania ciąży, nawet gdy zagraża zdrowiu i życiu matki

·       zrównanie statusu prawnego płodu z człowiekiem

·       kary za aborcję dla wszystkich osób zaangażowanych w zabieg - od 5 do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie za dokonanie aborcji

·       kary za poronienia, do których doszło w wyniku "niedochowania ostrożności"

Prawo do aborcji. Jak przedstawia się jego historia w Polsce?

Do 1932 roku w Polsce obowiązywał całkowity zakaz aborcji, który pozostawał w prawie jeszcze od czasów zaborów. Wtedy jednak wprowadzono pewne odstępstwa od tego zakazu. Były to wskazania medyczne, a także, ciąża powstała w wyniku gwałtu (lub innego przestępstwa - kazirodztwa lub współżycia z nieletnią). W tamtym czasie było to jedno z najbardziej liberalnych praw w Europie, bowiem tylko w ZSRR obowiązywały jeszcze łagodniejsze przepisy.

W okresie PRL-u obowiązywało prawo z 1956 roku, które dopuszczało aborcję w trzech przypadkach - wskazania lekarskie dotyczące zdrowia płodu lub kobiety, podejrzenia powstania ciąży w wyniku przestępstwa oraz ze względu na trudne warunki życiowe kobiety.

Od 1993 roku, aż do roku ubiegłego, obowiązywał natomiast tzw. kompromis aborcyjny, czyli możliwość przerwania ciąży z uwagi na trzy przesłanki (zagrożenie życia i/lub zdrowia kobiety, ciąża powstała w wyniku gwałtu oraz wady letalne płodu - tzw. przesłanka embriopatologiczna, którą w 2020 roku Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z obowiązującą Konstytucją RP z 1997 roku).

Od 2016 roku podejmowane były i są próby zaostrzenia prawa aborcyjnego. W reakcji na pojawiające się projekty ustaw ruchu "Stop aborcji", powstał Ogólnopolski Strajk Kobiet, którego pierwszą akcją był tzw. czarny poniedziałek, czyli protest, który odbył się 3 października 2016 roku. Od tego czasu podobne manifestacje pro-choice są organizowane za każdym razem, gdy pojawia się nowy projekt zakazu aborcji. Najmocniej widoczne były w zeszłym roku, w czasie ogromnych protestów po usunięciu przesłanki embriopatologicznej.

Na Malcie i w Andorze obowiązuje całkowity zakaz aborcji
Na Malcie i w Andorze obowiązuje całkowity zakaz aborcji123RF/PICSEL

Prawo do aborcji. Jak wygląda w krajach europejskich?

Aborcja na żądanie jest dopuszczalna w 41 krajach Europy, co oznacza, że zaledwie 6 państw europejskich nie przewiduje w swoim prawie takiej możliwości. Do tych krajów należą: Malta, Andora, Monako, Liechtenstein, San Marino i Polska. Spośród  28 państw członkowskich Unii Europejskiej tylko dwa nie dopuszczają aborcji na żądanie - Malta oraz Polska.

Na Malcie i w Andorze obowiązuje całkowity zakaz aborcji. Jeszcze do niedawna podobna sytuacja miała miejsce w przypadku San Marino, jednak we wrześniowym referendum obywatelki i obywatele opowiedzieli się za liberalizacją obowiązujących do tej pory przepisów. Aborcja na żądanie będzie dostępna do 12. tygodnia ciąży, a po tym czasie - jeśli ciąża będzie zagrażać życiu i/lub zdrowiu kobiety.

Monako dopuszcza aborcję w trzech przypadkach - zagrożenia życia i/lub zdrowia kobiety, wad letalnych płodu albo kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu (czyli tak, jak było w Polsce jeszcze do października zeszłego roku).

W Liechtensteinie natomiast aborcja jest możliwa z powodu dwóch przesłanek, czyli kiedy zagrożone jest życie i/lub zdrowie kobiety oraz wtedy, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu - a więc dokładnie tak, jak wygląda to w Polsce obecnie.

Prawo do aborcji. Jak zmieniłaby się sytuacja Polski?

Jednak omawiany właśnie w Sejmie projekt ustawy może nas usytuować na równi z Maltą czy, co ciekawe, tylko z niektórymi krajami Afryki i Ameryki Południowej.

Polski projekt ustawy o zakazie aborcji sprawi nie tylko, że przerywanie ciąży będzie nielegalne. Teoretycznie w sprawie każdego poronienia musiałoby zostać wszczęte postępowanie, aby sprawdzić, czy nie popełniono przestępstwa. W tym celu wykorzystany będzie mógł być rejestr ciąż, który przewiduje nowy projekt Ministerstwa Zdrowia.

PTSD po porodzie? Jak to możliwe?Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas