Reklama

Przyczyny PMS: Sprawdź, skąd bierze się Twój problem

Rozdrażnienie, niepokój, silne bóle głowy, rozbicie – to tylko niektóre spośród ponad 100 objawów PMS, czyli zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Według różnych szacunków na PMS cierpi ok. 30 proc. miesiączkujących kobiet. Dlaczego to właśnie u nich pojawił się ten dokuczliwy zespół?

Tkliwość piersi, płaczliwość, smutek, bóle brzucha i kręgosłupa - jeśli pojawiają się u ciebie przede wszystkim przed miesiączką, być może cierpisz na PMS. Mimo wielu lat badań, naukowcom i lekarzom do dziś nie udało się ustalić przyczyn występowania zespołu. Powszechnie uważa się, że powodów jest kilka.

Po pierwsze: Winne zmiany hormonalne

Podczas przebiegającego prawidłowo cyklu miesięcznego ilość hormonów w organizmie kobiety zmienia się. Na początku cyklu (w fazie zwanej folikularną) wzrasta wydzielanie estrogenu, w połowie - pod wpływem ciałka żółtego - progesteronu. Jeśli nie dojdzie do zapłodnienia poziom hormonów zaczyna spadać. Dodatkowo w trakcie "burzy hormonalnej" zmienia się także poziom innych hormonów - np. prolaktyny i wazopresyny (odpowiedzialnej, m.in. za gospodarkę wodną w organizmie), czego skutkiem miałoby być występowanie PMS.

Reklama

Zmiany w poziomie hormonów bez wątpienia mają bezpośredni wpływ na pojawianie się zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Nie mogą być jednak jednym powodem. Dlaczego? Ponieważ w takim wypadku na PMS cierpiałyby wszystkie miesiączkujące kobiety
(u wszystkich zmiany hormonów w cyklu miesięcznym przebiegają tak samo). Tak się jednak nie dzieje.

Po drugie:  Zmiany w wydzielaniu neuroprzekaźników

Część specjalistów tłumaczy występowanie (lub zaostrzanie się objawów) PMS spadkiem poziomu serotoniny (nazywanej "hormonem szczęścia"), która, m.in. reguluje sen, temperaturę ciała oraz ciśnienie krwi, a także wpływa na samopoczucie (obniżenie jej poziomu może nawet doprowadzić do prób samobójczych). Istnieją związki między wahaniami poziomu estrogenu i progesteronu a poziomem serotoniny. Udowodniono, że podawanie serotoniny (leków przeciwdepresyjnych) pomaga części kobiet cierpiących na zaburzenia lub obniżenia nastroju spowodowane zespołem napięcia przedmiesiączkowego.

Po trzecie: Czynniki genetyczne

Badania genetyczne dowiodły, że istotną rolę w występowaniu PMS pełni proces dziedziczenia. Jeśli więc twoja mama, babcia lub siostra cierpią (cierpiały) na zespół, istnieje duże prawdopodobieństwo, że u ciebie również pojawi się przynajmniej część objawów.

Po czwarte: Nieprawidłowa dieta

Jedzenie tłustych, słodkich, wysoko przetworzonych produktów, do których dodawane są konserwanty i polepszacze smaku lub zapachu, również może doprowadzić do zaostrzenia się objawów PMS. Dlaczego? Ponieważ organizm, któremu brak składników odżywczych, witamin (szczególnie z grupy B) i minerałów (szczególnie potasu, sodu i magnezu) osłabia organizm. A osłabiony organizm (np. układ nerwowy, którego działanie wspierają właśnie witaminy z grupy B) gorzej radzi sobie z wahaniami hormonów.

Po piąte: Nieprawidłowy styl życia

Palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, brak ruchu, chroniczny stres i przepracowanie, bezsenność - to wszystko również może wpływać na PMS. Choć nie ma na to twardych dowodów, wiadomo, że rezygnacja z używek i niezbyt forsowne ćwiczenia pomagają radzić sobie z niektórymi objawami zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Wydaje się więc, że mogą również zapobiegać zaostrzeniu się objawów.

O tym, jak radzić sobie z objawami PMS możesz przeczytać tutaj!.

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy